Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Nie 20:26, 01 Kwi 2018 Temat postu: Kalle - Las Sosnowy |
|
|
Coś się kończy, a coś się zaczyna.
W przepastnej przestrzeni Astralu, w odmętach ciemności zrodziła się iskierka. Iskierka nie miała pojęcia gdzie jest ani nawet czym jest, nie mówią o tym skąd się tam wzięła.
W ogóle trudno było mówić w jej przypadku o "wiedzy" a tym bardziej "inteligencji". Odprysk światła posiadał jedynie prymitywną mentalność i takież również zachowania.
Powstawanie takich iskier w Astralu nie było częste ale nie było też rzadkie. Zwykle ich płocha moc rozpadała się i ich niestabilne istnienie odchodziło w niebyt. Tym razem jednak tak się nie stało. Iskierka wyczuła szansę na istnienie i rzuciła się na nią z zaciekłością zwierzęcia walczącego o życie...
...daleko od Astralu (o ile można tak było powiedzieć o wszechbycie), na planecie o wdzięcznej nazwie Skyra wilk skończył właśnie wyszarpywać życie z szyi kobiety i zabierał się za jej wnętrzności, gdy stało się coś niespodziewanego.
Ciało, które powinno być martwe, drgnęło i podskoczyło. Bestia wyszczerzyła zakrwawione kły, jednak jego ofiara zaczęła lśnić i promieniować dziwnym światłem. Gdy płonące złotem oczy zmarłej skierowały się na wilka, ten podkulił ogon i zostawił niedoszłą kolację uciekając z piskiem.
Światło przygasło i wsiąkło w ciało. Zniknęło z żył i skóry, gromadząc się jedynie w tęczówkach. Rany zadane przez wilka częściowo się zagoiły, choć wciąż krwawiły, a martwe serce znowu zaczęło bić.
ZYSKANO: OPĘTANIE
Jednak istota, która zamieniła się miejscami z odchodzącą z ciała duszą nie miała o tym pojęcia. Nie wiedziała nic o osobie, a tym bardziej o otaczającym ją świecie. Wszystko było jedynie niezrozumiałymi kolorami, kształtami, falami rozchodzącymi się w powietrzu.
Wtem istota zaczęła się łączyć ze swoim nowym gospodarzem, łączyć się z jego esencją. Umysł istoty zalała nieznana wiedza. Nagle jej powłoka stała się "człowiekiem", a także "kobietą". Kształt na niej stał się "sukienką" a również "butami". Wokół były "drzewa" jak i "mech". W górze rozpościerało się "niebo". Obok leżał wywrócony "koszyk" z kilkoma "grzybami".
ZYSKANO: POCHŁANIANIE
ZYSKANO: WIEDZA OGÓLNA
ZYSKANO: KLASA: WIEŚNIAK
ZYSKANO: GOTOWANIE
ZYSKANO: SPRZĄTANIE
ZYSKANO: KRAWIECTWO
ZYSKANO: GRZYBOBRANIE
ZYSKANO: AGROKULTURA
Zdawało się, że istota byłą obecnie w ciele Alicji Smolnik, chłopki z pobliskiej wsi Razbuty. Alicja wyszła nazbierać grzybów po wczorajszym deszczu. Coś co robiła już dziesiątki razy, jednak tym razem miała pecha, spotkawszy głodnego wilka i stała się jego obiadem. Czy zapuściła się za daleko? Czy miała po prostu pecha?
Teraz te pytania nie miały już znaczenia. Liczyło się tylko to co istota zamierzała zrobić ze swoim nowym życiem.
Dzięki wiedzy Alicji wiedziała, że znajduje się w lesie zwanym zwyczajnie Sosnowym, na południowy zachód od wsi. Wprost na północ leżała sąsiednia wioska, Ulina, a na południowy wschód leżało najbliższe miasto, Kiliken.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Selainwila
Łowczyni Czarnej Magii
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 0:30, 02 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Z pewnością w tym miejscu powinno pojawić się parę niezrozumiałych dla nikogo słów. Być może ktoś później nadałby im jakąś wartość, gdyby ktokolwiek wcześniej zdołał je zapisać. Nikt by za to nie wiedział, czy faktycznie byłyby one prawdą.
Na początku Alicja wzięła głęboki wdech. Zapach lasu wypełnił, jak się mogło innym zdawać, jej płuca.
Później spojrzała na to, co ją otacza. Na początek oczy zatoczyły łuk. Twarz spięła się w grymasie. Czy czuję? Słyszę.
Leżała. Już czuła. Oddychała. A przynajmniej czuła, że powinna. Ramiona drgnęły, po czym uniosły głowę. Coś pojawiło się z, jakby mogło się innym zdawać, ustach. Ręka. Ręka podparła się na trawie.
Musi wstać.
Musi.
Nie. Pierwsze minuty na pewno nie są łatwe. Człowiekowi zajęłoby to co najmniej rok. W sumie, musiało to wyglądać komicznie. Gdyby Alicja wiedziała, co to komizm. Nie, nie Alicja. Coś mówiło jej, że nie jest Alicją. Nie, nie mówiło. To było.
Kolejne minuty, a może godziny, spłynęły jej na kolejno unoszeniu części ciała i ich opadaniu. Całość nie harmonizowała się ze sobą, stawy czasami wyginały się tak, jak nie powinny u zdrowego człowieka, ale dzięki czemuś potrafiły powrócić do swojej pierwotnej postaci.
I tak oto zaczęła się pełzać, czołgać, podnosić się na czterech nogach, iść.. stać. Stać tak, jak było to zakodowane w mózgu Alicji. Jej umysł chłonął otoczenie, wciągał każdą dochodzącą do niej informację niczym czarna dziura, a kolejne neurony Alicji rozpoczynały, zdawałoby się, niekończącą serię wyładowań.
Czy to ból głowy? Odruchowo złapała się ręką za tył głowy. Ból. Coś przypomniało jej, żeby sprawdzić ręką również szyję. Informacje zaczynały do niej docierać szybciej. Chyba. W sumie - czym jest czas?
Alicja odwróciła się i spojrzała za siebie. Powoli wróciła do miejsca, w którym jej umysł scalił się z ciałem. Niewiele z tego rozumiała. Pamiętała to. Pamięć.
- Hm. - chrząknęła. Powoli podniosła koszyk. - Północny... wschód. - powiedziała na głos w języku Alicji. Dlaczego automatycznie wskazała palcem w to miejsce? Po jej twarzy przebiegło kilka emocji - smutek, radość, zdziwienie, gniew, zakłopotanie... Aż mięśnie zatrzymały się w bezruchu.
Musiała tam iść. Nie, nie musiała. Chciała. Miała oprawić grzyby. A informacje płynęły. Mogła w prawdzie jeszcze poczekać, ale.. czy chciała?
- Nie, chcę iść. - znowu wypróbowała dziwną mowę. Teraz już wiedziała, że to nie jej mowa. To mowa Alicji. Jej usta, jej krtań, jej struny, gardło, przełyk, jelito, nozdrza, uszy... nie, w całym jej ciele nie znalazła niczego, co służyłoby do wydania jej języka.
Jej? To też określenie Alicji. Jego? Nie, to też nie. To, czym posługiwała się przed tym, co pojawiło się wraz z myślami Alicji... sama już nie wiedziała, czym było. Czuła tylko, że to coś innego.
Chciała iść do wioski i obrać grzyby. Tak. Tego chciała i to zrobiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|