Znaleziono 71 wyników

Wchodzę do karczmy i siadam przy jakimś stoliku, który znajduje się w cieniu i czekam, aż podejdzie do mnie barman lub barmanka.

Ze zrezygnowaniem wychodzę z zagajnika i udaję się w stronę karczmy "Pijany Feniks"

Nie zastanawiając się długo rozglądam się za jakimś pustym polem i trenuję walkę kosturem.

Rozglądam się po zagajniku i dokładnie oglądam ofiarowany mi kostur.

-Dziękuję ci mój drogi.- Mówię przyjmując kostur Lecz na mnie już czas. -Mówię spokojnie. - Bywaj przyjacielu! - mówię odchodząc w dal zagajnika.

- Ciekawe zaiście ciekawe co taki stwór robił tutaj. Będę musiał zbadać tą sprawę.- Mówię .

-Oczywiście. -Odpowiadam z uśmiechem.
- Kiedy dopadł was ten stwór? - Pytam patrząc się z odrazą na zabitego przeciwnika.

- Widzę mój drogi, że honor jest dla ciebie ważną rzeczą i bardzo dobrze. -Mówię drapiąc się po brodzie.
- Więc pozwól, że poproszę cię o coś, czy mógłbyś znaleźć mi jakiś mocny kij i zrobić z niego ...

- Odwdzięczyć się?! - Pytam się uniesionym głosem
- Odwdzięczyć się nie masz za co i po co ! To był po prostu mój obowiązek!

-Witaj! Czy coś ci się stało ?-Pytam się rzyczliwie chłopca. I wręczam mu miksturę leczącą.

Zostawiam bestię w spokoju i podchodzę do chłopców i czekam, aż starszy się obudzi.

-Nie martw się -Odpowiadam z uśmiechem na twarzy.
-Zostań na chwilę przy bracie . M=-Mówiąc to podchodzę d zabitej bestii i ją przeszukuję.

- Nie martw się poczekamy, aż twój brat się obudzi. - Mówię do małego chłopca. I siadam obok nieprzytomnego.
- A czemu tak właściwie się tu znaleźliście ? - Pytam młodszego z braci.

- Nie wiem poczekaj chwilę, i proszę nie płacz. Wszystko będzie dobrze. - Mówiąc to sprawdzam chłopakowi (temu który leży na ziemi ) puls.

Szybko biegnę do zranionego chłopca i staram się go ocucić.
- Oby tylko żył i nic takiego koszmarnego mu się nie stało - Myślę sobie.

-Kiedy to skubane bydle padnie ? -Pytam sam siebie.
Wyczarowywuję płonącą włócznię i rzucam (w przenośni) nią w przeciwnika.

Nie zastanawiając się dłużej używam ognistej włóczni po czym (jeśli do tego dojdzie) staram się uniknąć ataku dziwnego stworzenia. Po uniku wypijam 1 miksturę many i szybko podbiegam do zranionego chł ...

Wypijam eliksir many i rzucam w przeciwnika 2 pomniejszymi kulami ognia
- Oby teraz się udało -Myślę sobie.

Nie tracąc czasu rzucam w dziwnego stwora pomniejszą kulą ognia i staram się odciągnąć przeciwnika od jego zdobyczy.

-Prowadź. -Odpowiadam szybko chłopcowi i biegnę z nim na miejsce zdarzenia.