Znaleziono 17 wyników

- Nie ma teraz czasu na płacz! Proszę potrzymać jego głowę, podnieść trochę plecy. Delikatnie, tylko trochę żeby krew nie spływała do góry. Tak i spokojnie, wszystko bedzie dobrze... W torbie mam bute ...

- Cholera... Nie... Nie... - szeptał do siebie. Patrząc na chłopaka, widział wspomnienie którego wyjątkowo nie chciał widzieć... Dlatego bez chwili zastanowienie przyklęknął, szybko wyciągając bandaż ...

Blizqy obrócił szybko rączkę, tak by bat zwijał się do swojej początkowej i najwygodniejszej zarazem formy. Był z siebie zadowolony. Schował zwiniętą już broń na swoje miejsce i odwrócił w stronę z kt ...

- O tak, nareszcie coś ciekawego! - zawołał do siebie i zupełnie wbrew rozsądkowi ruszył biegiem za złodziejem.
- Gdy strażników potrzeba, to ich nie ma... - myślał, starając się nie zgubić złodziej ...

- Idioci... - pomyślał o odchodzacych strażnikach. Znów rozejrzał się po porcie. Mówił sobie że to z ciekawości, ale tak na prawdę to po prostu szukał jakiejś zwady, chciał się trochę zabawić... Tymcz ...

- Łuku? Tej diabelskiej broni? Ha, żartujecie sobie? A zresztą, jak można ukryć łuk pod płaszczem? No, ale jak sobie życzycie... - mówił, rozpinając tymczasem kolejne klamry płaszczu. Gdy skończył, zł ...

- Hm, no tak... Cóż, posiedzę sobie trochę - pomyślał, i poszukał wzrokiem jakiekoś miejsca gdzie można usiąść, najlepiej blisko wody. Gdy takowe znajdzie, siada i spoglądając na morze rozmyśla...
- ...

Niepewnie, z lekkim zniesmaczeniem na twarzy spojrzał na starca. Jednak czując na sobie wzrok karczmarki szybko zmienił to na wcześniejszy, serdeczny uśmiech.
- Oczywiście, to żaden problem. Jednakże ...

- Dziękuję... Na prawdę, bardzo dziękuję... Jestem dłużnikiem - odrzekł chłopak, zdejmując z ramienia luk i kołczan, kładąc na ladzie.
- Jak mogę się odwdzięczyć? - zapytał. Uśmiechnął się odrobinę s ...

- Zakaz noszenia broni? Zależy mi na tym łuku, nie sprzedaż lub porzucenie go odpada... Jest tu jakieś miejsce, gdzie mógłbym przechować tą broń, wraz z kołczanem? To znaczy, bezpieczne miejsce... - z ...

- Eh... - westchnął pod nosem, odwracając się w przeciwną do starca stronę. Dopił herbatę i postawił ją na ladzie.
- Opowiedziałaby mi Pani coś o tym mieście? Jestem tu nowy, wolałbym uniknąć większy ...

- Dziękuję - kiwnął głową, w kierunku karczmarki. Z zaciekawieniem spoglądał na pijącego mleko, starając się zidentyfikować po twarzy, czy powodem trzęsących się rąk jest strach przed czymś, czy po pr ...

Po wejściu do karczmy, wojownik natychmiast zbliżył się do lady.
- Herbatę, mocną - poprosił. Brzydził się alkoholem, uraz z dzieciństwa... Usiadł także przy ladzie, oczekując na napój. Gdy dostał, z ...

- Dzięki... serdeczne... - odpowiedział, stanowczo ciszej wypowiadając epitet. Znając już drogę, ruszył w stronę 'Pijanego Feniksa', po drodze rozglądając się po ulicy - patrząc na ludzie, przede wszy ...

- Chcę odpocząć i zjeść coś w pierwszej napotkanej karczmie... A teraz mogę przejść? - odrzekł, nie zmieniając tonu. Spoglądał beznamiętnie na piszącego strażnika, czekając na jego odpowiedź. Palcami ...

Blizqy zbliża się wolnym krokiem do Bram Draknor. Był zmęczony podróżą, chciał przysiąść w jakiejś karczmie.
- Strażnicy... Miejmy nadzieję, że miasto jest otwarte... Nie mam ochoty szwędać się dale ...

1. Imię: Blizqy Varently

2. Płeć: Mężczyzna

3. Kasta: Pustynny

4. Klasa: Wojownik
+3 HP/lvl
+1 siły/lvl
+1 wytrzymałości/3 lvle
- Ograniczenie magii (tylko artefakty)
- 75% szans na ...