Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Śro 15:00, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Biegnąc z głową do wózka, z obojętnością spoglądam na Serindracka, a następnie do towarzyszy - To, mmmoże im go damy? Wwwrócimy, pooglądać? - Jednak zauważywszy przelatujące widły - Ekhm? - Zniesmaczam się i wciskam hełm pomiędzy konserwy - Www, widłami w, mój wóz? O, nnn, ie! - Po tym jak widły przeleciały, wskakuję na szafę - Achsharr! Cciągnij, ppojazd, wwydajesz sie, silniejszy - chwytam puszkę z konserwą - Tteraz, jja dołączam sie, do gry... - celuję w głowę najbliższego wieśniaka - Wwwieśniaki!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Śro 16:09, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Serindrack wypuszcza kulę mroku w największego wiesniaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achsharr, Mroczny Łowca
Zagubiony
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:16, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Achsharr wypuszcza w stronę wieśniaków 2 strzały, jedną eksplodujacą, a drugą zwykłą....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Czw 17:25, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Sztuczka Kerende udała się tylko częściowo. Zamiast odskoczyć, poślizgnął się na kępie trawy i wyłożył jak długi... Widły radośnie wbiły się przyszpilając go, a właściwie jego spodnie na wysokości krocza. Kilka cali w górę i skończyłoby się to nie za ciekawie dla młodego łowcy...
Na szczęście udało mu się wyciągnąć widły i stanąć na nogi. Będzie miał o czym opowiadać wnukom...
Eroon wyciągnął jedną z konserw. Puszka lśniła niesamowicie w słońcu. Wynalazca zauważył niewielkie kółeczko, jak gdyby włożone w kant konserwy. Wiedziony impulsem pociągnął. Kółko z małym ogonkiem wyszło gładko. Uczynił to co miał uczynić. Rzucił.
Widział wszystko tak jak gdyby jakiemuś niezwykle potężnemu magowi udało się zwolnić czas.
Konserwa leciała, obracając się w powietrzu.
Chwilę przed tym jak puszka uderzyła w wieśniaka rozległ się grom, a wielki błysk przesłonił im wzrok.
Potem była cisza. Zaćmienie. Mrok i strach.
I zielona polana.
Podróżników zbudził ciepły promień słońca. Leżeli na środku polany, ułożeni w koło, głowami do siebie. Świtało. Nieopodal stał ich wózek, na wózku śpiący Stukacz i Cień. Drzewa wokół szumiały przyjaźnie. Kiedy Kerende uniósł głowę zobaczył że wszyscy są ułożeni wokół jednej, drobnej rzeczy.
Dziwnego kółeczka z ogonkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 20:33, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-Co ty Eroon do jasnej cholery rzuciłeś?!- spojrzałem najpierw na Eroon'a, a później na kółeczko z ogonkiem.- Co się dzieje...- Rozejrzałem się dookoła. Później po kolei na Eroon'a ponownie, Ser'a i Ashcharr'a.- Moja głowa. Jeszcze trochę, a byłbym bezpłodny...
[Chciałeś mnie wykastrować! xD]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Czw 22:14, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Em... - chwytam kółeczko z ogonkiem, i przyglądam sie mu ze zdziwieniem - kkk, konserwe? - rzucam kawałek drutu za siebie, i badawczo rozglądam sie wokół. Próbuję zgadnąć co sie mogło wydarzyć - chyba fffasolka, lecz, nnie jestem, pewien... - oraz poszukuję też w zasięgu wzroku niemiłych dla nas wieśniaków. Wstaję i ruszam do wózka zajrzeć czy wszystko w nim zostało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 22:37, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-Konserwę?!- wrzasnąłem z nie wierząc własnym uszom.- Człowieku! Konserwę?! Oszalałeś?! To chyba była jakaś mikstura napakowana jakimś świństwem, a nie konserwa! Mam nadzieję, że nie chciałeś nas otruć. Zaczyna się robić coraz ciekawiej... Zaczyna się robić...- wstałem i otrzepałem się z piachu.- Jeden krzyczy do tłumu, a tłum oczywiście biegnie mu na pomoc! "Tak uratujemy was, ale najpierw was pozabijamy!". Drugi rzuca "konserwy", które nas omal nie zabiły! Stado wariatów... Stado... Jedyny normalny to Ashcharr, bo on jeszcze nic nie zrobił. Ja jakoś starałem się nas uratować, ale w waszych oczach wyszedłem na idiotę wymachując tą halabardą! Wariatkowo! Wariatkowo! Wstawać ludzie i idziemy do tego lasku. Tam się skryjemy, bo te stado tym razem "rolników z nad doliny" tak łatwo nie odpuści.- wstałem i ruszyłem do zagajnika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pią 14:50, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-Cco? Mówiłęś coś? O k**wa mój łeb... Nie pamiętam żeby coś pił... A w kazdym razire nie aż tak dużo... Cholera! Achsharr... A czy ty zyjesz?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achsharr, Mroczny Łowca
Zagubiony
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:51, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-Taaa... Cholercia... Eroon, powiedz, CO DO CHOLERY BYŁO W TEJ KONSERWIE! I NIE MÓW ŻE FASOLKA BO CI NOGI Z... NO POWYRYWAM!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 15:14, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-Dobrze! Ludzie i nie tylko!.- spojrzałem na siebie.- Nasz wynalazca sam nie wiedział jaki będzie efekt tej "fasolki"... Zostawcie go i chodźcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achsharr, Mroczny Łowca
Zagubiony
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:16, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Achsharr zbliża sie do Kerende, wyręczając Eroona w pchaniu wózka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pią 15:18, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Serindrack udaje się za achsharrem trzymając się za głowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Pią 20:16, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
W wózku generalnie było wszystko to co przedtem. Nic nie zginęło, nic nie zostało zniszczone. Jedynie Stukacz i Cień chrapali radośnie opierając się na tajemniczych konserwach...
Podróżnicy chcieli wyruszyć dalej, do Caen. Jednak był pewien problem. Nie było żadnej ścieżki. A przynajmniej nie takiej w którą wjechałby wózek. Ta część lasu była wyjątkowo nieprzystępna. Drzewo przy drzewie, tworzące wokół polany zielony mur. I krzaki jeżyn z niezbyt zachęcającymi do przejścia kolcami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 21:01, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-Cholera jasna!- krzyknąłem kopiąc piasek ze złością.- Czy wszystko musi stawać przeciwko nam?! Za co? Wyruszyliśmy tylko dokądś- tu spojrzałem na Eroon'a.- i chcemy tam dotrzeć! Czy to tak wiele?!- spojrzałem w niebo.- Tak wiele?!- usiadłem na ziemi patrząc co rusz na to na las to na wózek, to na las to na wózek, to na las to na wózek...- Wiem! Możemy zrobić sobie drogę sami! Wózek pomiędzy drzewami w, nie których momentach się zmieści, a chaszcze wytniemy, ale muszę was ostrzec. Jak już tam wejdziemy- zrobił króciutką pauzę i spojrzałem na wszystkich.- nie będziemy mogli zawrócić.
[Zauważyliście, że nasza drużyna pisze na styl Prachetta, a nasz MG nadaje temu wszystkiemu jeszcze lepszy efekt? Śmiech i akcja połączona w jednym. Fajnie ^^]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Sob 10:40, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Wynalazca podrapał sie po glowie, widząc że nie ma drogi gdzie mozna by skierować wózek. Spoglądam na Kerende - Wwwyciąć? - Obracam sie wokół siebie spoglądając na drzewa. Wyjmuję notes, ołówek - Wwytniemy, go, i przejedziemy, pppo, nim - Kieruję wzrok na Serindracka, nieco rażąco - Ttylko, nnie wyczaruj nam, nnowych, drzew... - Po czym odsuwam sie od grupy i krąże w kółko, próbując opracować coś w rodzaju spychacza z kolcami do wózka, z mechanizmami miażdżącymi krzaki, bądź cokolwiek innego co stanie na drodze. Do budowy staram sie zastosować wszystkie możliwe środki wokół, drzewa, krzaki, bądź metalowe części w moim wozie. Nie zwracając na nic zbytniej uwagi jak na własne plany kieruję do grupy słowa - Zzetnijcie, jjedno, drzewo...
[Mi też sie podoba ^^ juz nie moge sie doczekać dalszych stronic naszych przygód]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Sob 12:28, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Serindrack kulą mroku uderza w najblisze drzewo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob 12:38, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzałem na sztylety i na drzewo, a później na Eroon'a.
-Ja tu nic nie zdziałam. Choć można zrobić pewien mechanizm... Jeśli zrobimy otwory... Linki... Sztylety... Właśnie ile mamy sztyletów? Zrobimy otwory na odpowiedniej wysokości. Tam wsadzimy trzonki sztyletów. W środku przywiążemy do nich linki. Pociągając za linki sztylety będą się zginać w odpowiednią stronę i ciąć krzaki. Co wy na to?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Sob 16:36, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zatrzymuję się, odwracam w stronę Kerende i spoglądam na niego znacząco. Z wyrazu twarzy można by odczytać słowa "pozwól że ja sie tym zajmę id, ekhm... Kerende..." zaznaczając przy tym "ja" dosłownie jednak puszczam jego słowa mimo uszu bez odpowiedzi w obawie nabycia guza. Odwracam sie i dalej rozmyślam nad projektem "Sztylety... phi, to nie trawnik... lepiej... utworzymy wał, kktóry by nam torował drogę... trzeba by tylko znaleść odpowiednio gruby pień... do tego nabić go... albo obwiązać ostrokrzewem? przyczepić do wozu... jedna osoba by pchała... można by też umożliwić skręcanie siedzącym w środku... albo jeszcze..." Staram sie to wszystko skonstruować na papierze. Kątem oka, z obawą spoglądam na to co robi Serindrack
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Sob 21:52, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Serindrack wypuścił Kulę Mroku w kierunku jednego z drzew. Pech chciał że był to akurat Stary Wierzbin.
Drzewo złapało kulę, przerzuciło z gałęzi do gałęzi, zamachnęło się... Kula Mroku śmignęła koło ucha nekromanty, chybiając dosłownie o włos. Widząc odskakującego Ser'a Stary Wierzbin zachichotał złośliwie.
Od lat słyszano historię o żyjących drzewach. Bajarze mówili o nich zazwyczaj jako o złośliwych badylach z dziuplami zamiast oczu i długimi konarami zamiast rąk. Te nie przypominały takich. Były to zwyczajne drzewa, uzbrojone w inteligencję i spryt. Nie wyróżniały się niczym. Mogły stać setki lat z korzeniami w ziemi i w pewnej chwili ożyć. Tak po prostu. Poruszały korzeniami niczym setkami odnóży, gałęziami niczym rękoma...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Nie 0:42, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zatrzymuje sie słysząc za swoimi plecami jakiś świst, od strony nekromanty, i wracający w jego stronę. Odwracam sie, i wpierw ogarnia mnie zdziwienie, które jednak szybko przeradza sie w złość. Zaciskam pięście, i przestaję koncentrować sie nad pojazdem - Ttty... Ttty, iidioto! Mmówiłem, aabyś, nnie używał, ttej, przeklętej, mmagi!! - Zerkam na Wierzbina - Em... uh - i mimo oburzenia, cofam się z przerażenia budząc przy tym myśli "Chociaż... rzadko jest zdobyć składniki z Wierzbin'a... mhm, korzonki i liście przydały by sie potem w miksturach, a reszta posłużyła by nam do wozu, albo nawet i byśmy sprzedali jego drewno..." Dochodząc do pojazdu, chowam sie za nim "jednak trzeba to najpierw, zniszczyć... myśl myśl myśl... może, spalić? nie nie! zmarnuje sie!" Zaglądam do wózka, i po szybkim spenetrowaniu go wzrokiem chwytam jedną z puszek i przyglądam sie jej z zaciekawieniem "em... nie" Wrzucam ją spowrotem, i zwracam sie do Stukacza - Hej, mmasz jakiś, pomysł? - Łapię jego głowę i obwracam, aby mógł ujrzeć roślinkę
[Czy mój wynalazca wie coś więcej na temat Wierzbin'ów? coprawda toczyła sie kiedyś rozmowa na temat głębszej wiedzy o faunie, ale nic nie zostało ustalone ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|