Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Wto 18:04, 23 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Marszczę brwi. Wcale nie pomagam w skręcaniu wózka, ale też nawet nie próbuję sie szarpać - Zzaczekajcie cchwilę! Wiecie iile... iile... ile on może kkosztować w, Caen? Mmyślicie, żże takie sobie upiory, ot tak ssobie, wwszędzie, latają? - Spoglądam na oddalającego sie drzewca, już z mniejszym entuzjazmem - Uh... Cchociaż, chyba ii tak już go nnie, złapiemy... Aale... Jak mmogliście pozwolić mu, uciec?! - Rozglądam sie po lesie - Chyba go nie dogonimy... Wracajmy, nna... gdzie on to, mmówił? - Spoglądam na ścieżkę na której jesteśmy, i na palące sie drzewa wokół - Skręcić, za czwartą, czarną, brzozą, po llewej... Aż do Ddiablego, głazu - Staram sie wypatrzeć drogę, jednak po szybkim zbadaniu sytuacji, spoglądam znaczaco na Serindracka - I co tteraz, cczarowniku? Które ddrzewa, są czarne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 19:23, 23 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-A życie też chcesz stracic?- powiedziałem pukając się w czoło.- Zgłupiał! SKąd wiesz, że na pewno on jest tyle wart? Co się błyszczy może oślepic, Eroonie... Spadamy stąd póki na nas zwrócą ponownie sprawę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Wto 23:05, 23 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Ekhem... - Stukacz zaczął dość głośno - chłopaki, nie żebym coś mówił, ale jesteśmy na polanie w środku lasu który zasadniczo płonie.
Na potwierdzenie tych słów z lasu wybiegło płonące drzewo machając rozpaczliwie gałęziami próbując stłumić płomienie ogarniające jego koronę.
- W niezwykle dziwnym lesie który płonie.
Drzewo zniknęło w niewielkiej, innej ścieżce której wcześniej podróżnicy nie zauważyli.
- Za nim! - wrzasnął Stukacz - To tubylec, musi znać drogę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 14:02, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Serindracku?- zapytałem się spokojnie.- Znasz czary z zakresu magii wody? Jeśli tak to może będzie nam to drzewo coś winne.- uśmiechnąłem się szyderczo.- Chytre, co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Śro 15:30, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Zgadza się... Wystarczy strumień wody... Odpowiednie ciśnienie nie skrzywdzi drzewa, ale doleci do niego-Serindrack rzuca Strumień wody w tamtego płonącego drzewca, jeśli jest za daleko to lekko zwiększa ciśnienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Śro 18:21, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Marszczę brwi - Obrońcy, pprzyrody, sie zznaleźli... - Obracam wózek i pcham go w stronę ścieżki unikając strumień wody - A mmyślicie, żże już zdążył zzapomnieć, kto go podpalił!? Zostawcie te pprzeklęte drzewa, i uciekajmy stąd!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 19:44, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Tak?!- zapytałem się zaskoczony.- Pan szanowny wynalazca chciał jeszcze nie dawno iść w sam środek tego pożaru za jakimś dziwadłem. Zastanów się Eroonie nad własnymi słowami. Pff...- westchnąłem i pomogłem pchać wózek w stronę, w którą był pchany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Śro 23:28, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Serowi nie starczyło many na to, by pchnąć strumień wody dostatecznie daleko. Ciecz nie siknęła nawet dostatecznie daleko by dotrzeć do najbliższych krzewów.
- Sam tak bez magii potrafię - rzekł cynicznie Stukacz - znaczy potrafiłbym gdybym miał czym...
Bohaterowie dotarli do ścieżki w którą wbiegło uciekające wcześniej drzewo.
Uwierzcie, albo nie ale najdalej tysiąc kroków dalej stały dwie chaty. Pokryte strzechą chaty drwali. A płomień coraz bliżej.
Ale dotarli. Dotarli wreszcie do Caen.
Następny post w Chatach Drwali.
Wszyscy bohaterowie otrzymują +220 PD za przeżycie i dotarcie do Caen, oraz bonusowo Eroon i Kerende +100 PD. Za co? Ciekawa gra, ciekawe pomysły ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Sob 22:14, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Abuk śmiało ruszył pieszo do Caen.
Podróż mijała mu miło przy uwerturze ptasiego świergolenia.
Z czasem zaczął zapadać zmierzch. Głos ptaszyn cichł, ale było to spowodowane tym, że zapadały one już w sen. Abuk coraz to wyraxniej słyszał pohukiwania sów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fist
Zawodowy Zielarz
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Twojego Koszmaru
|
Wysłany: Sob 23:01, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Postanowił więc zejść kawałem z drogi by nieopodal nico odpocząć, zjeść i o świcie ruszyć w dalszą drogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Nie 21:26, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kilkadziesiąt metrów od traktu znajdowała się niewielka polanka (jakieś 10 metrów średnicy). Na środku niej był pniak - najwidoczniej pozostałość po dość sporym drzewie (na oko metr-półtora średnicy).
Abuk uznał, miejsce tuz przy pniaku za najlepsze miejsce na nocleg.
Zjadł, napił się (-1 racja żywnościowa) i poszedł spać.
...
Obudził go 'dyskretny' cios w twarz (-1hp).
- Czego tu chcesz, śmieciu?!
Abuk nie wiedział, kto to powiedział, gdyż ból nie pozwalał mu otworzyć oczu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marius dnia Pon 21:33, 06 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fist
Zawodowy Zielarz
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Twojego Koszmaru
|
Wysłany: Czw 15:03, 09 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Starał się nabrać jak największego dystansu do potencjalnego przeciwnika wstając i wycofując się. Dla usprawnienia swoich czynności starał się rzucić na siebie sferę ruchliwości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Pią 17:49, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Abuk próbował wycofać się, jednak drogę zagrodziło mu coś twardego; możliwe, że był to ów pień po wielkim drzewie.
Ból twarzy zbyt przeszkadzał szamanowi skoncentrować się na rzuceniu sfery, tak więc efekt jego działań był negatywny.
Nasz bohater usłyszał męski głos, jednak inny, niż poprzedni:
- Dawaj złocisze łazuchu, albo sami je sobie weźmiemy!
Po czym do ucha szamana dotarł dźwięk brzęku stali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fist
Zawodowy Zielarz
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Twojego Koszmaru
|
Wysłany: Pią 21:24, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Po nieudanej próbie stara się odzyskać równowagę. Gdy mu się to udaje, stara się rozeznać w sytuacji, aż mu się to powiedzie. Wykorzystuje moment jaki dali mu napastnicy dając mu podjąć decyzje. W tym momencie dyskretnie rzuca na siebie sferę szybkości i wytrzymałości.
- Przykro mi, lecz nie mam pieniędzy.
Po czym stara się przemienić w nosorożca i przemieścić się w bezpieczne miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Śro 19:49, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Chwila uspokojenia dała Abukowi siły do nałożenia jednej sfery, sfery szybkości (-1 karmy).
Przemiana w nosorożca udała się, jednak nie do końca. Mianowicie przemieniła się jedynie głowa (-1 karmy).
- Co to jest!? - zawył ze strachu jeden z opryszków.
- WIAĆ! - krzyknął następny.
Abuk słyszał cichnące szybko kroki wielu ludzi.
Abuk +100 PD za wystraszenie opryszków.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marius dnia Śro 19:51, 15 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fist
Zawodowy Zielarz
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Twojego Koszmaru
|
Wysłany: Pią 22:05, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Po otrząśnięciu się z zaskakującej sytuacji nie potrafił już zasnąć, więc postanowił ruszyć w dalszą drogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Wto 9:51, 21 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dalsza podróż minęła mu bez zbędnych doświadczeń.
Abuk postawił swe stopy na jednej z łąk przyległych Caen.
-10 Karmy za podtrzymanie częściowej przemiany.
-10 Karmy za podtrzymanie sfery szybkości.
Kontynuacja w: Caen >> Studnia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marius dnia Wto 10:02, 21 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Sob 20:26, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Serindrack:
Gdy kroczyliście przez miasto panowały godziny szczytu. Tłumy przeciskały się między wami podążając nie wiadomo gdzie, mieszkańcy handlarze rzemieślnicy straż czy poszukiwacze przygód. Mijaliście ich starając się dotrzymać szybkiemu kroku Koei która nie odwracała się za siebie.
Przekroczyliście bramę, w końcu nieco spokoju, można było złapać oddech. Smród miasta zastąpił krajobraz lasu, traktu prowadzącego do Caen.
- Hej, może weźmiemy karetę? A może przywołam jakieś wierzchowce? - Zaczął Kozber - Milcz ofermo - Zaczęła Koei - Ta magia kiedyś zrobi z ciebie nieudacznika który nie będzie nawet umiał bez zaklęcia się ubrać. Pamiętasz co to spacer? - Spojrzała na niego groźnie, ponownie odwróciła się przed siebie prowadząc waszą drużynę. Kozber tylko westchnął a niebieski kurczak wydał swój pełen entujazmu skrzek.
Po chwili ciszy Koei zaczęła oschłym i zimnym tonem, nie odwracając się za siebie - Chyba nie od dawna grasz co? Masz jakieś ambicje się rozwinąć? Robić coś wspólnego z muzyką w przyszłości? Czy tak tylko chodzić i tak sobie, brzdąkać? - Nie wiadomo czy pytanie było do ciebie czy do maga, jednak Kozber spojrzał na ciebie zrzucając ciężar odpowiedzi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Eroon dnia Sob 20:28, 26 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Sob 21:10, 26 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
(Serindrack zostawił na ptaku gitarę, plecak miał ciągle na sobie, tak jak i miecz)
Serindrack w odpowiedzi rzucił jej mściwe spojrzenie, wziął gitarę od ptaka i zaczął grać agresywne riffy, wplatając między nie psychodeliczne ślizgi po całym gryfie na skrajnych strunach. Szedł ciężkim krokiem, wybijając sobie rytm. Na chwilę ucichł, a następnie po kilku pozytywnie brzmiących dźwiękach wybuchł dzikimi akordami i pojedynczymi, niskimi dźwiękami, dodając efekt magii w gitarze.
Zaczął śpiewać ostrym, modulowanym głosem.
Cóż chcę osiągnąć, pytasz
Nic!
Nic wielkiego, grać chcę tylko
Muzykę wprost z mej duszy
Nie chcę władzy, pragnę tłumu
Ryczącego słysząc mnie
Nie chcę rządzić, chcę uznania
Mózgi niszczyć ludziom chcę
Bo już taki ze mnie człek
Co gdzieś ma cudze życie
Choćby noc trwała mieć wiek
To ja zwycięski będę o świcie
Gdzieś mam, czy życie ci zniszczę
Bełtem z muzycznej kuszy
Chcę być znanym, grać, śpiewać
Muzykę prosto z mej duszy
Po tym zagrał agresywne solo pełne zróżnicowanych nut i zakończył kilkoma spokojnymi, niskimi dźwiękami.
Odłożył gitarę na ptaka, odgarnął kosmyk włosów i spojrzał wyzywająco na Koei.
- Chcę, by ludzie poczuli kopa. Muzyka jest czymś więcej, niż tłem. - powiedział zimnym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Serindrack dnia Nie 18:03, 27 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Wto 0:28, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Kozber uśmiechnął się z poparciem. Powstrzymał się jednak od aplauzu
Koei zarzuciła krótkie włosy i zerknęła się na chwilę na was mrużąc oczy. Po krótkiej chwili odwróciła się z powrotem, dalej krocząc przed siebie, i nic nie odpowiadając
- Słyszeliście jak kiedyś w mojej pracowni przypadkiem przywołałem słonia? - Ciszę przerwał Kozber, choć może nie było to najlepsze rozwiązanie. Historia którą zaczął opowiadać i nie dawał sobie przerywać była nudna, choć momentami zabawna. Wnioskujesz że opowiadanie kawałów także nie idzie mu dobrze, niby zna jakieś fajne historie, ale zawsze to jakoś spali.
Południe, wędrowaliście przez siebie mijając domki, pola, zagłębiając się w las. Znikały karawany, podróżnicy, turyści, a droga zdawała się być coraz mniej uczęszczana. Słońce przedzierało się na ścieżkę jedynie w pojedynczych promykach, jednak wysokie konary drzew skutecznie zakrywały światło.
- Daleko jeszcze? - Zaczął Kozber który nie doczekał się odpowiedzi Koei. Ale bynajmniej nie dlatego że nie miała zamiaru mu odpowiadać bądź nad odpowiedzią zastanowić się nie zdążyła.
Zza drzewa wyszła zakapturzona w ciemnozielonych (niezbyt eleganckich, wręcz obdartych) szatach postać. Trzymała w swoich dłoniach zaokrąglony sztylet którym się bawiła, a spod zacienionej twarzy wyłaniał się błysk uśmiechniętych zębów. Zatrzymaliście się, a postać stanęła wam na drodze, na środku ścieżki.
- Zabłądziliście? - Jego męski głos zapytał się ciepło. Koei założyła ręce i odwróciła się w waszym kierunku z cwaniackim uśmiechem. Kozber wydawał się być zakłopotany. Spojrzał na ciebie, a następnie na kurczaka, który zdawał się być... Co najwyżej zdziwiony.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Eroon dnia Wto 0:30, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|