Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Sob 12:52, 23 Cze 2007 Temat postu: Etap 4 Sesji : Ghartana - Obóz Żołnierzy |
|
|
Jakieś pół kilometra na wschód od Oazy Kybin Atei widać kilka białych namiotów. Pośród nich kręcą się niewyraźne sylwetki ludzi. Co dziwne namioty mocno przypominają wojskowe, choć nigdzie nie widać oznaczeń, czy symboli. Nie wiadomo też co taka garstka wojaków mogłaby robić na środku pustyni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Deithe dnia Wto 0:39, 18 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Pon 21:16, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Grupka zbliżyła się do namiotów. Otaczały one kołem niewielki plac, jako tako uklepany z piasku. Po placu i w namiotach kręciło się kilkunastu ludzi, zajętych najwyraźniej jakimiś przygotowywaniami. Ubrani byli w szaty krojem przypominające nomadzkie, ale tak nieskazitelnie białe, jakich nie spotyka się wśród mieszkańców pustyni. Obóz wyglądał podejrzanie wojskowo, choć taką marną garstkę ludzi ciężko nazwać armią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Wto 10:26, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kreeth rozejrzał się po obozie w poszukiwaniu miejsca osłoniętego przed słońcem. Gdy znalazł takie, usiadł w cieniu po turecku i skoncentrował się na Kontroli Pogody. Druid chciał sprawić, aby zaczęło padać, albo chociaż jakiekolwiek chmury przesłoniły słońce na dłuższy czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Wto 12:22, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kreeth'owi dopisuje ogromne szczęście! Normalnie nie byłby w stanie rzucić tak skomplikowanego czaru, jednakże tym razem udało mu się nad spodziewanie dobrze!
Druid traci połowę swojej many, za to obszar nad Obozem, Oazą i większością Ghatrany, pokrywają zmaterializowane znikąd czarne, burzowe chmury. W tej chwili nie ma co liczyć na deszcz, ale dało się wyczuć wyraźną zmianę w powietrzu. Być może spadnie on, gdy słońce pustyni przestanie palić chmury.
Jakiś osobnik w białej szacie podszedł do nich i otaksował ich spojrzeniem obojętnych, a co gorsze w jakiś sposób pustych oczu. Jedyną dostrzegalną cechą, dzięki której można byłoby go rozpoznać, był czarny tatuaż. Czarna łodyga z liśćmi przechodziła przez prawą stronę szyi i znikała gdzieś na klatce piersiowej, za ubraniem. Jej górna część pięła się aż na czoło, gdzie zmieniała się w wizerunek kwiatu. Wyglądał jak mak.
- Nie wolno tu przebywać cywilom. Odejdźcie. - Rzucił sucho, beznamiętnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Wto 12:34, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kreeth poczuł znaczną ulgę.
- Nareszcie trochę lepiej. - w tym momencie druid spostrzegł osobnika w białej szacie. - Jeśli pozwolisz, czcigodny panie, muszę powiedzieć, że brakuje wam ludzi. Być może zainteresowały by cię zdolności kogoś takiego jak ja i moi towarzysze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jurgin
Zbrojny
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:40, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jurgin lekko zdyszany podbiegł do towarzyszy, łapiąc oddech powiedział - chodźmy stąd musimy porozmawiać - powiedział tonem niepozwalającym na jakikolwiek sprzeciw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Wto 14:54, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kasandra obrzuciła wzrokiem nomada. Wydawał się typowym wojskowym, ale puste spojrzenie troche psuło efekt.
Ton Jurgina sugerował, że raczej nie chce rozmawiać o pogodzie, więc Kasandra odeszła z nim kawałek od obozu wojskowych i zapytała:
- O co chodzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Wto 15:35, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wojskowy spojrzał na Kreeth'a i przekręcił głowę, jakby nasłuchując.
- Pójdziecie tam. - Wskazał na namiot, zupełnie nie różniący się od innych. - Kapitan was przyjmie. - Gdy skończył mówić natychmiast stracił zainteresowanie grupką i wrócił do swoich obowiązków, jakie by one nie były.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jurgin
Zbrojny
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:34, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Rozmawiałem z Kilifem, władcą osady nomadów, odczytał napisy z pierścienia. Teraz już wszystko stało się jasne. Posłuchaj - Jurgin ściszył głos i powiedział - Ja, posiadacz owego pierścienia, oświadczam, co ma być rozgłoszone we wszystkie strony Pustyni i po wsze Czasy. Ja, Strażnik Pieczęci, tako i Potomkowie moi, Życie nasze poświęcamy ochronie Pieczęci, by nigdy więcej, nikt Niegodny, ni Władca ni Bóg z jej mocy czerpać nie mógł - gdy wypowiedział westchnął ciężko - Jestem strażnikiem pieczęci i wiem, że muszę ją odnaleźć. Ghartana zaczyna "żyć", Kalif twierdził, że pełno tam nieumarłych, a przed ludźmi z obozu przestrzegał. Prawdopodobnie jak tylko dowiedzieli się, że miasto wyłoniło się z piasku zaraz tu przybyli w poszukiwaniu Pieczęci. - Jurgin zamyślił się na moment i zapytał - pamiętasz jeszcze jakieś legendy, coś związanego z pieczęcią? I skąd się wzięły te czarne chmury?! - Ostatnie słowo wypowiedział wyjątkowo głośno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Wto 16:54, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kreeth podszedł do Jurgina.
- Co takiego chciałeś mi przekazać? - zapytał, patrząc na wskazany namiot. - A te chmury to moja sprawka. O wiele lepiej, prawda? Trzeba się jakoś chronić przed upałem, a teraz jest bardzie rzeźko. Jeśli chcemy wkręcić się do tej... grupy - wskazał na ludzi krzątających się w obozie - możemy porozmawiać z ich kapitanem. Moim zdaniem powinniśmy wybadać, po co oni tutaj są i jakie mają zamiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jurgin
Zbrojny
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:10, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Czyli to twoja sprawka - powiedział Jurgin z ledwo dostrzegalnym wyrzutem - nie jestem przekonany co do tych... - tutaj się zawahał, ale zaraz dodał - ...ludzi. Kilif wódz wioski nomadów ostrzegał mnie przed nimi. Ja muszę udać się do Ghartany, takie jest moje przeznaczenie, jestem strażnikiem tego miasta, a obawiam się, że ci ludzie nie będą mi przychylni. Jeśli zechcecie mi towarzyszyć, to będę zaszczycony, jeśli nie, zrozumiem. Jednak najpierw, możemy spróbować z nimi porozmawiać, żeby wiedzieć czego się spodziewać. Na pewno nie ujawniajmy im mojego pochodzenia. Przynajmniej dopóki nie poznamy ich zamiarów. - Jurgin spojrzał w stronę Ghartany starając się spojrzeć przez jej mury. Wiedział że nie posiada takich zdolności, ale czuł, że musi poznać tajemnicę tego miasta i spełnić przysięgę strażników.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Wto 17:47, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kasandra gwizdnęła przeciągle słysząc opowieść Jurgina.
- No ładnie... Legendy nie wspominają o pieczęciach. Legendy są w ogóle stare, przekazywane głównie ustnie, więc niekompletne. - zamysliła się - Armia nieumarłych mówisz... Może najpierw jednak sprawdzimy, jakie są zamiary tych ludzi. - uśmiechnęła się - Ładne te chmurki Kreeth. Jak długo się utrzymają?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jurgin
Zbrojny
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:12, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- No to chodźmy do ich szefa. Wiecie gdzie go znaleźć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Wto 18:18, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- A ile utrzymują się zazwyczaj chmurki? - zapytał Kreeth. - Masz moje wsparcie w każdej misji, Jurginie. I tak miałem wejść do środka. - druid uśmiechnął się i ruszył w stronę namiotu wskazanego przez osobnika w bieli. - Chodźmy do ich kapitana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jurgin
Zbrojny
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:23, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jurgin poszedł za Kreeth'em.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Wto 20:51, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Po drodze do namiotu mijali ludzi, którzy wydawali im się dziwnie jednakowi, w białych szatach, z kwiecistymi tatuażami i obojętnymi oczami. Weszli do namiotu nie, niepokojeni przez nikogo, kręcący się po obozie ludzie traktowali ich jak duchy.
W namiocie siedział mężczyzna. Budową przypominał trochę barbarzyńców z północy, wypełniając sobą wielkie, proste krzesło. Spojrzał na nich oczami w których krył się drapieżny błysk, co było dziwnie miłą odmianą po obojętnych, prawie że pustych spojrzeń reszty obozu. Na torsie, szyi i skroni miał tatuaż przedstawiający pnącą się różę.
- Kim jesteście i co was sprowadza w progi Żołnierskiego Korpusu Ekspedycyjnego? - Rzucił Kapitan krótko i ostro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Wto 21:06, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Witaj, czcigodny panie, jestem Kreeth. - rzekł druid i ukłonił się. - Pomyślałem, że zainteresują cię moje umiejętności. Jestem druidem. Chciałbym się spytać też co was tutaj sprowadza. O ile nie narusza to prywatności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Wto 22:22, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kapitan machnął ręką na ukłon Kreeth'a.
- Jestem wojskowym, nie dworakiem. Liczą się dla mnie czyny i umiejętności, nie kurtuazja. - Prychnął. - Mnie zwą Kapitanem. Na zewnątrz są moi Żołnierze. Nie odpowiadam na pytania byle kogo. Nie szukamy też najemników... - Zastanowił się chwilę. - Druid? Znaczy taki mag? A czy ty lub któreś z was specjalizuję się może w... otwieraniu rzeczy? Tylko takiej osoby mi brakuje. Oczywiście zatrudniłbym całą resztę, jeśli okazaliby krztynę umiejętności, płaca jest dobra, więc jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jurgin
Zbrojny
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:47, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Powiedz, co chcesz otworzyć kapitanie, a my powiemy, czy ma sens abyś nas zatrudniał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 0:24, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- "Pieczęcie..." - pomyślała wojowniczka. - "To chcesz otworzyć..."
- Kapitanie... Drzwi, skrzynie czy ściany... Moje topory są w stanie otworzyć, co tylko zechcesz - powiedziała głośno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|