Etap 1 Sesji : Ruiny - Targowisko

pap

Pap stoi niedalego poprzedniego sprzedawcy (ten co mnie wygonił) i bawi się sztyletem. Póżniej wychodzi z targowiska.

Drago

Z pomocą swej umiejętności Klonus zabija ochroniarza bez najmniejszego pisku sprzeciwu. Drugi zauważa jednak upadające ciało kompana, i blokuje ciosy sztyletów metalowymi rękawicami. Bierze zamach i podbija oko Klonusowi.
Klonus traci 1HP!
Klonus słyszy cichy głos kupca za plecami.
- Mam tu kuszę i nie zawacham się jej użyć. Odwróć się i połóż ręce na karku.

Nieznajomy, młody złodziej korzystając z okazji bierze część towarów ze straganu i ucieka.

Demogorgon Biały

Demogorgon wchodzi na targ i rozgląda się uważnie. Każdy handlarz ma po kilku ochroniarzy i wątpliwe żeby znalazł tu zatrudnienie. Po chwili zauważa ciekawą scenkę. martwy ochroniarz i drugi jak najbardziej żywy, oraz handlarz celujący z kuszy w plecy jakiegoś nieszczęśnika. Tymczasem jakiś młodzik zmyka z towarem. - "Hej handlarzu! Ktoś ci właśnie zwinął połowę towaru! "

Drago

Handlarz zdenerwowany obraca się i puszcza cyngiel kuszy. Bełt przebija klatkę piersiową nastoletniego nieszczęśnika zabijając go na miejscu. Kupiec tymczasem szuka zostawionego na straganie drugiego pocisku...

Demogorgon otrzymuje 10 PD za uratowanie własności kupca...

Demogorgon Biały

"Czemu tak nerwowo?! Przecierz nie musiałeś go od razu zabijać!" - Podchodzi do kupca i wyrywa mu kuszę zanim ten zabije kogoś jeszcze.

Klonus

Klonus korzysta z zamieszania i niepostrzeżenia zabija drugiego ochroniarza szybkim ciosem w nery, albo drugim w szyję. Po uporaniu się z ochroniarzami podchodzi do handlarza i mówi:
- Kiepska ta ochrona, handlarzu. Masz szczęście, że ów mag cię wspomógł. A ptrzecież ja sam byłem. Co by się jednak stało, gdyby cały gang cię chciał okraść?

Drago

- Życie jest coraz cięższe - mówi kupiec i wbija mu ukryty w rękawie sztylet w ramię, daje Demororgonowi pięścią po twarzy i ucieka.

Klonus traci 2HP!

Klonus

To Klonusa zdenerwowało. Chwyta za bat i stara sie sięgnąć uciekiniera. Celuje w nogi, ale co wyjdzie... Razz

NPC

Bat Klonusa śmiga w powietrzu i smaga handlarza po tyłku!
Handlarz podskakuje, ale po chwili mknie jeszcze szybciej, niczym strzał!
Ani Klonus, ani Demo nie mają szans już go dogonić!

Drago

Klonus otrzymuje 60 PD za zabicie strażników!

Klonus

Klonus zaczyna zbierać ze straganu ile sie tylko da.
- Miły z ciebie człowiek, ale nic już tu nie pomożesz. Chociaż...
Chwilę się zastanawia.
- Jeśli pomożesz mi zabrać jeszcze uzbronieje tych tu - wskazuje na trupy - to dostaniesz połowę z kasy za ich broń.

Demogorgon Biały

Demogorgon wzrusza ramionami. - "Trupom i tak na nic się nie przydadzą. Szkoda tylko że kupiec uciekł. Miałem ochotę go przypalić za tego dzieciaka. Przy okazji nie wiem czy wiesz, ale jesteś ranny. Nie ruszaj się przez chwilę."- To rzekłszy rzuca na Klonusa zaklęcie Pomniejszego leczenia po czym zabiera się do obdzierania trupów z uzbrojenia i przy okazji sakiewek. W końcu jakiś zarobek w tym cholernym mieście.

Klonus

Klonus ukratkiem patrzy na sakiewki.
- Zostaw po 5 monet dla grabarzy. To taki stary zwyczaj z zaułków. Za trupa płaci społeczność, a więc i ja. Okradając mnie stajesz się moim wrogiem. Dobra rada - zostaw po 5 monet.
Po tych słowach wychodzi z targu i kieruje się do uliczek. Zwraca jednak uwagę, czy Demo zostawia te pieniądze.

Demogorgon Biały

Demogorgon i tak nie spodziewał się zarobku więc zostawia zostawia po 5 monet z sakiewek, a resztę przelicza potem udaje się za Klonusem.

Do MG: Miło by się było dowiedzieć ile kasy znalazłem Smile

- Demo
Pff... Wink

Demo po odliczeniu kwoty chowa do sakiewki 23 szt. złota!
D.

Fist

Fist zaczyna się powoli przechadzać po targowisku. Wytęża słuch na wszelkie plotki na temat Płonących Węży.

Fist

Fist odchodzi z targowiska bo niczego się nie dowiedział. Kieruje się do karczmy.

Ar-Pharazon Złoty

Ar wchodzi na targowisko. Szuka straganu ze sztyletami itp, w jak najniższej cenie.

Drago

Ar napotyka drobny kramik ze sztyletami wciśnięty w róg targowiska. Napis nad nim brzmi:

"Szajs za zgosze"

Zauważa też wielki bogaty kram z jedwabnym baldachimem z zapraszającą do niego ladacznicą... Napis brzmi:

"Nasze Piękne Sztyletki... najtańsze na kontynencie"

Ar-Pharazon Złoty

Ar wchodzi do "Szajsu za grosze". "Nigdy nie lubiłem kobiet" -powiedział.

Drago

- Czego szanowny Pan sobie życzy - zapytała piękna, obsługująca kramik szatynka, wyposarzona w dwa długie warkocze, oczy jaśniejące blaskiem niczym gwiazdy i nieco zadarty nosek. I spore... walory - Przepraszam mówił Pan coś?