Etap 1 Sesji : Ruiny - Ruiny Zamku

NPC

Troll obejrzał się w kierunku, w który poleciało żelastwo, ale po chwili zaczyna gonić Drago. Z każdym metrem przepytej przez najemnika drogi bestia zbliża się. W pewnym momencie Drago znajduje sie już w zasięgu jej łap. Rzuca sie na człowieka... i wpada w snop światła, które wdziera się do izby przez drzwi. Momentalnie stwór zamienia się w kamień i jedynie uderza dość silnie Drago w łopatkę. Poza siniakiem nie zadaje mu jednak obrażeń. Drago wypada na ruiny placu, na którym stoi Alice i jakiś męźczyzna w pełnej zbroi z młotem w ręku.

Drago

- Witam - Drago drepcze w kierunku namiotu medyka, by zobaczyli co z młodzikiem, odwraca się jednak i krzyczy - hej, ty tam z młotem! Tam w podziemiach siedzi unieruchomiony trol, dobry rozmach i za wiele z niego nie ostanie...

Alice

Bardka spostrzegła mężczyznę, przyjrzała mu się (ach ten zapłon, przepraszam). Nie wiedziała jak odpowiedzieć na zadane jej pytanie, a więc nie odpowiedziała nic.
- Kim jesteś, nieznajomy piękną mową obdarzony? - Alice uśmiechnęła się na swoje słowa "w sumie bardka musi rymować, nie?"

Marius

-Jestem Marius, Słowo Boże, Paladyn Jaha. Chodzę po świecie i niszczę zło oraz pomagam dobrym ludziom.

Alice

Alice zmarszczyła nosek i przygryzła wargę, żeby nie wybuchnąć śmiechem.
- A ja jestem Alice, słowo ee.. honoru, bardka Whiskey. Szlajam się i pomagam złu, by wypełniło świat. Dobrzy ludzie najlepiej smakują posypani kozim serem i rozmarynem. - uśmiechnęła się niewinnie i czekała na reakcję Mariusa.

Ar-Pharazon Złoty

Ar wchodzi do zamku, rozgląda się dookoła i postępuje kilka kroków naprzód.

Dalile

Weszła do zamku tuż za rosłym barbarzyńcą....

Specjalnie wybrała inny od niego korytarz...
- Co znajdę będzie moje - pomyślała

NPC

Ar wchodzi do jednej z dawnych sal biesiadnych. Wszędzie dookoła leżą porozrzucane sprzęty. Ar może iść dalej korytarzem na wprost lub po lewej, bądź przeszukać wielką stertę połamanych mebli ustawioną w rogu.

Dalile dochodzi do końca korytarza. Po prawej ma solidne dni, zamknięte na klucz, wyglądają na zbrojownię, bądź jakiś magazyn. Na wprost są drugie drzwi, lekko uchylone i obdrapane. Wyglądają na wyważone z nieludzką siłą.

Ar-Pharazon Złoty

Ar rozpoczął przeszukiwanie sterty mebli, gdyby nieznalazł niczego, rusza korytarzem na wprost

Dalile

Dalile, zagląda przez uchylone dzrzwi, nie zauważając niczego godnego uwagi...

Po chwili wyciąga wytrychy i próbuje otworzyć zamknięte drzwi

NPC

Ar przeszukuje kupę mebli i pozornie nie ma w nich nic godnego uwagi... ale na samym dole dostrzega człowieka.

Dalile próbuje otworzyć drzwi. Pierwszy wytrych łamie się, jednak przy drugiej próbie słychać satysfakcjonujący szczęk zamka i drzwi stają otworem.

Dalile otrzymuje 20 PD za udane otworzenia zamka!

Za drzwiami znajduje się niewielki zamkowy magazyn. Poza kilkoma śmieciami i beczkami z piwem, dostrzec można ciekawie wyglądającą skrzynię stojącą w kącie.

Dalile

przeszukuje magazyn... potem beczki.. na koncu gdy upewnia się ze jest bezpieczna zaczyna majstrować przy skrzyni próbując ją otworzyć...

NPC

W magazynie nie ma niczego podejrzanego, a w beczkach znajduje się lekko zwietrzałe piwo. Dalile próbuje otworzyć skrzynię długo i ostrożnie, ponieważ zamek jest wyjątkowo ciężki. Wytrych wygina się niebezpiecznie i złodziejka boi się, że może się złamać kolejny, albo zablokować zamek. Jednak w końcu słychać szczęk zamka i wieko staje otworem.

Dalile otrzymuje 20 PD za otwarcie zamka!

W środku złodziejka znajduje :
14 szt. złota
Trzy złote pierścienie
Nieznany eliksir

Dalile

chowa znalezione przedmioty i przeszukuje sciany w poszukiwaniu schowka

Ar-Pharazon Złoty

Ar przybliża się do człowieka, klęka na jedno kolano i sprawdza czy ów człowiek żyje.

NPC

Dalile opukuje ściany i powoli traci nadzieję, ale za beczkami kamień wydaje głuchy odgłos. Najwidoczniej za ścianą jest pusta przestrzeń, ale nie wiadomo jak się tam dostać.

Ar sprawdza czy człowiek żyje. Ten odwraca się do niego i rzuca na Ara! Człowiek ma rozdarte gardło i jest nienaturalnie blady, to świeże zombie. Zombie wykorzystuje moment zaskoczenia i zaciska dłonie na gardle barbarzyńcy, zaciskając z nieumarłą siłą.

Dalile

szuka czegoś ostrego, znajduje kawałek żelaznej obręczy i stara się podwazyć kamienie w ścianie

Ar-Pharazon Złoty

Ar próbuje się uwulnić, jednak gdy mu się to nie udaje chwyta rękami za topór ustawia go "kolcem" do przodu i atakuje ramię zombi, by uwolnić się od jego uścisku.

NPC

Kamieni nie bardzo da się podważyć, za to Dalile widzi, że zaprawa jest już stara i kruszy się łatwo, więc zamiast tego wydłubuje ją. Kamienie zaczynają same odpadać. Kiedy robi już spory otwór zagląda do środka i widzi szkielet w zatęchłych łachmanach. Dopiero teraz widzi, że kamienie, które odpadły noszą ślady paznokci.

Ar próbuje się uwolnić, lecz nawet jego barbarzyńska siła nie radzi sobie z nieludzką siłą nieumarłego. Ar atakuje ramię zombie kolcem i odrywa je od tułowia stwora. Jedno ramie go puszcza, lecz drugie nadal trzyma i zombie najwyraźniej nic sobie nie robi z utraty ręki. Wgryza się w przedramię barbarzyńcy.
Ar-Pharazon Złoty traci 1 HP!

Dalile

miał pecha myśli... rzuca okiem na kości.... nic cennego
wypuszcza fretkę na zwiad i wychodzi z pokoju ruszając dalej