Etap 1 Sesji : Ruiny - Pozostałości Wieży Magów

NPC

- Nie trzeba... - Odparł jeden z nich i odpiął bukłak z winem, który zaczął krążyć z rąk do rąk. - Więc powiedz nam, magu co wiesz, a być może znalazłeś sobie pracę... - Powiedział Korsarz.

- No dobrze, dobrze... w sumie mógłbym zrobić wyjątek - Mówi mag puszczając kłęby dymu. - A umie chociaż zapracować na wikt? Normalnych robotników także nam trzeba...
Szlachcic obrzucił Korsarzy spojrzeniem i zmarszczył brwi.
- Nie, panie... tamci inaczej wyglądali... to prawie na pewno nie ci...

"Chronić je? No cóż chyba mógłbyś... ale nie radzę... " rzekła Uname "Widzisz te istoty wcale nie kryją się gdzieś w głębi ciebie. One stają się tobą. Zastępują cię. Mówią jak ty i myślą jak ty. Robią tak ponieważ nie są samymi sobą, tylko zlepkiem ech istot, które kiedyś opętały..." zawahała się na chwilę "Ach, przecież ci nie powiedziałam... istota którą opętują zwykle nie jest zdolna zbyt długo nosić w sobie ich mocy i umiera... a nie myśl sobie, że gdy raz cię opętają to będą mieli zamiar odejść..."

Fist

- Może i masz racje. A powiedz mi jakie mają powiązanie z Nienazwanymi, jeśli w ogóle mają.

NPC

Uname sposępniała "Z Nienazwanymi? Ach nie mają z nimi nic wspólnego... ale skoro o nich mowa..." Urwała na chwilę, a po chwili powiedziała, z gorzkim uśmiechem na cienistej twarzy. "Złożyli mi ostatnio wizytę. Z twojego powodu. Kazali się nie wtrącać." Prawie wypluła te słowa.

Fist

- Miło z ich strony że tak się mną interesują. A co dokładnie mówili?...Nie musisz ospowiadać niechciał bym cię narażać.

Demogorgon Biały

Mag podziękował za wino. -"Bez urazy, ale w tym mieście lepiej być trzeźwym jeśli się chce żyć"- Dokończył suchara i przemyślał dokładnie co ma teraz powiedzieć. Trzeba było grać ostrożnie.-"Tak więc, wydaje mi się, że wiem gdzie jest kobieta, której szukacie. Nie chciałbym jednak żeby się okazało, że wystawiam wam jakąś córkę potężnego maga, albo księżniczkę. Nie mam ochoty narażać się na zemstę kogoś potężniejszego niż ja. Pierwsze pytanie: Ile jesteście gotowi zapłacić za tą kobietę?"

Klonus

- No raczej umie - mówi Klonus do maga - A jak nie umie, to sie szybko nauczy. Życie jest w pewnych sprawach niezwykle szybkim nauczycielem. Postaram się znaleźć jak najszybciej jakiegoś budowniczego. A teraz wybacz, mam jeszcze jedną sprawę.
Podchodzę do Demo.
- Demo, wiesz może gdzie się podziewa nasza nowa znajoma? Musiałbym z nią zamienić słowo.
Taa, nie ma to jak wejść w najlepszym momencie Twisted Evil

Demogorgon Biały

"Witaj Klonusie."-Demogorgon nie wiedział czy się cieszyć, czy przeklinać obecność Klonusa. Niemniej postanowił dalej ciągnąć sprawę.-"Panowie to jest mój przyjaciel Klonus - przywódca miejscowego gangu, a to są korsarze którzy poszukują naszej nowej znajomej. Porozmawiałem sobię z nią i opowiedziała mi piękną bajeczkę o ucieczce od handlarza niewolników. Jednak panowie na pewno nie zawracali by sobie głowy, żeby ścigać zwykłą niewolnicę z tak daleka nie szczędząc środków"-Położył dodatkowy nacisk na ostatnie słowa.-"Dlatego też chcę się dowiedzieć dlaczego ta kłamczucha jest aż tak wartościowa."

Nie nażekam. W razie czego możesz się przydać Smile

NPC

"Po prostu kazali mi się nie wtrącać... powiedzieli... " głos jej zadrżał, ale szybko to opanowała "Powiedzieli, że mnie wymarzą jeśli nadal będę ci pomagać... i oto jestem..."

Mag położył rękę na ramieniu szlachcica i obaj zniknęli w magicznym rozbłysku.

Korsarz skinął niechętnie głową Klonusowi. Zastanowił się chwilę.
- No cóż, widzę, że być może będziemy mogli się dogadać. Proponuję sztukę platyny za informację które doprowadzą do schwytania dziewczyny... a czemu to poufna informacja, nie rozdajemy ją pierwszemu lepszemu pytającemu... więc jak będzie?

Fist

- Eh... Więc powiedz mi czmu mi pomagasz? Czym sobie na to zaslużyłem? Przeciec jestem człowiekiem...

NPC

"Czy ja wiem?" zapytała nie kryjąc irytacji "Może dla zachcianki, może dla kaprysu... czy zawsze musi być jakieś dlaczego?" zapytała unosząc wzrok ku błękitnemu niebu.

Demogorgon Biały

" Jak już mówiłem nie chcę się narażać komuś potężnemu to raz. Nie lubię jak klient coś przede mną ukrywa, to dwa. Poza tym skoro przebyliście taką daleką drogę to na pewno stać was na więcej. Dlatego też dorzucicie jeszcze cztery sztuki platyny, albo powiecie o co tu chodzi i ja wtedy obniżę cenę. Od razu uprzedzam, że przemoc nic nie pomoże. Jeżeli nie wrócę to mój człowiek ukryje kobietę tak, że będziecie jej sobie mogli szukać do woli. Więc jak będzie?"- W duchu miał nadzieje, że taka perswazja wreszcie zadziała bo już go zaczynała swędzieć ręka na różdżce.

Fist

- Zazwyczaj jest jakieś dlaczego. - uśmiecha się - jeszcze nikt sie dla mnie nie narażał.

NPC

"Może dlatego, że jesteś inny od reszty..." wzruszyła "Może i oni to w tobie widzą... no, ale cóż czas naszej rozmowy dobiegła końca..." świat wspomnień znikł i stali z powrotem obok ciała Fista.

Fist otrzymuje 30 PD za skuteczne przebywanie w świecie wspomnień!

Uname gotuje się do odejścia...

Fist

- Do zobaczenia niebawem. Mam jeszcze tyle pytań, i mam nadzieje ze jeszcze sie spodkamy.
Fist z powrotem wszedł do ciała fizycznego.

NPC

Fist wchodzi do ciała fizycznego, które trochę odrętwiało. Z niedaleka dochodzą do niego głosy rozmawiających mężczyzn.

Fist

Fist, wstaje ubiera się z powrotem z koszule i płaszcz. Bierze laske i kiedyje się w stronę głosów. po chwili zbliża się.
- Ooo...Pan Klonus. - usmiecha się - Miło znowu Pana widzieć...oj przeparaszam że przerwałem.

Demogorgon Biały

"SZLAG! Jeszcze tylko Fista tu brakowało. Trudno zaprzeczyć, że może się okazać przydatny. Niemniej jednak pojawił się w cokolwiek niefortunnym momencie."- "Witaj Fist. Nie przejmujcie się nim panowie. To tylko zwykły ślepiec. Czasem dostarcza mi informacji"-Miał gorącą nadzieję, że Fist mu nie zaprzeczy. Co gorsza nie mógł nawet posłać mu znaczącego spojrzenia. Spróbował jednak wysłać mu wrażenie niebezpieczeństwa. Może to wystarczy żeby przez chwilę siedział cicho.-"To całkowicie zaufany i niegroźny człowiek."

Fist

- Spokojnie panowie, ja tylko pokornym sługą Pana Demo jestem - usmiechnął się - Bo kto nie słysze lepiej plotek na ulicy jak ślepy biedak. No tak to już nie przeszkadzam.
"Jak coś to daj znać" przesłał myśl do Demo

Drago

- Cztery sztuki platyny? Czy wiesz co można kupić za taką sumę? Poza tym sądzę że chcecie nas w coś wrobić... - nagłe "wyrównanie szans" w ludziach sprawiło że stali się mniej pewni siebie. Człowiek, mag najwyraźniej ma jeszcze jakiś ludzi na miejscu, by ukryć Finię... to może być spisek mający na celu... Nie. Korsarz nawet nie chciał o tym myśleć. Choć z drugiej strony, to tylko ślepiec...

Demogorgon Biały

"Wiem ile to pieniędzy. Dlatego jeśli powiecie mi o co w tym chodzi to chętnie obniżę cenę. Przyznam, że rozmawiałem z waszą Finą, ale próbowała mnie okłamać. Nie lubię kiedy się mnie okłamuje, a przy tym trudno mi uwierzyć ile jesteście gotowi zapłacić za, jak sama twierdzi, zwykłą zbiegłą niewolnicę. Młodszą i znacznie ładniejszą można mieć o wiele taniej. Czemu wam tak na niej zależy?"- Mistrz zawsze mawiał, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Cóż... Demogorgona zawsze ciągnęło do cieplejszych miejsc.