Etap 1 Sesji : Ruiny - Podziemne labirynty

Deithe

Papier jest już stary i a atrament wyblakły, jednak Mariusowi udaje się przeczytać fragment :

"...przeklęci zdrajcy. Sam już nie wiem co się stało. Czy Asa został opętany? A moze ktoś mu zapłacił? Same pytania, zero odpowiedzi... Jak gorzko się umiera w samotności. Asa wrócił do komnaty. Nie wiem czy udało mu się przełamać pieczęcie. Mam nadzieję, że nie. Powoli tracę wzrok i władzę w ciele. Wciąż go słyszę... klnie... może to dob..."

Dalsza i wcześniejsza część są nieczytelne.

Marius

Grzebę nieboszczyka, modlę się za jego duszę, biorę torbę i idę dalej.

Deithe

Tunel jest wykuty w skale, więc bez odpowiednich narzędzi, Mariusowi nie udaje się wykopać grobu.
Jednak za dobre intencje Marius otrzymuje 30 PD!
Idąc dalej korytarzem Marius natrafia na kamienne drzwi. Pionowa linia na środku wyznacza ich złączenie. Pośrodku linii wykuty jest dziwny znak, przypominający run. Jednakże nie widać nigdzie, żadnych dźwigni, ani pokręteł do otwarcia drzwi.

Marius

Próbuję rozczytać Runę.

Deithe

Marius wpatruje się usilnie w drzwi jednak nie udaje mu się odczytać runy.

Marius

Rzucam "Światło" na Tępiciela i świecę na Runę.

Deithe

Dopiero teraz Marius zauważa, że sama runa jest nie tylko wyryta. W jej rowkach kryje się pięć dziur, które wyglądają jakby można było w nie wsadzić palce.

Marius

Rydzyk Fizyk.

Wsadzam w palce w te dziury.

ooooo...

Deithe

Marius wsuwa palce w dziury. Czuje niewielki luz, runa może się przekręcić. Gdy ją przekręca szybko wyciąga rękę, bo kamienne drzwi otwierają się rozsuwając na boki. Za nimi stoi golem. Wielki, chyba wykonany z oręża, gdyż wszędzie błyszczy metal. I ostrza. I kolce. Oczy golema zapalają się i patrzy on na paladyna z metalicznym zgrzytem.
- Tylko ci o prawym sercu mogą wejść dalej. - Rozlega się głos konstrukta. - Powiedz, czy masz prawe serce i jakieś czyny mogące to potwierdzić? I lepiej nie kłam, rozkazano mi wyczuwać kłamstwo. - Dodaje golem.

Marius

-Klnę się na swoje życie, że serce me najprawszym z najprawszych. Słowa swe poświadczyć mogę wieloma czynami:
-nawracanie bandyty w zagajniku niedługo przed atakiem Zarrosa i bardki o plugawych myślach w ruinach zamku już po ataku Zarrosa;
-grzebanie ofiar śmierci;
-podążanie ścieżką światła i bezwzględna ufność Jahowi, on jest moja siłą.

Klonus

- Hmm... - golem lekko kiwa głową - czyny twe rzeczywiście prawe, a i kłamać zdaje się nie kłąniesz, ale ten Jah... Nie przypominam go sobie. Możesz mi przybliżyć jego sylwetkę?
Nie chciało sie w Organizacjach, to będziesz musiał tutaj
Klonus

Marius

- Jah jest opiekunem wszystkich istot i pomaga swoim, i nie tylko, wyznawcom o prawym sercu. On otacza i przepełnia mnie swoją mocą.
Przywołuję "Aurę Światła".

Klonus

- Aaa - mówi golem, jakby sobie przypomniał - Taki z długich włosach? Blondyn? Dobrze, możesz przejść.
Golem usuwa sie z drogi Mariusowi, odsłaniając długi, ciemny korytarz.

Marius

-Serce me rade jest z tego spotkania. Żegnaj więc Golemie i niech Jah ma Cię w opiece.
Idę korytarzem.
Rzucam "Wzmocnione Światło" (taki sam efekt, jak przy "Świetle", ale zaklęcie jest potężniejsze) na Tępiciela, żeby sobie oświetlić drogę.

Klonus · Wysłany: Czw 14:35, 01 Mar 2007 Temat postu:

Światło zdaje sie być przytłumione, co znaczyć może, że coś zakłuca działanie magii w tym miejscu.
Marius dochodzi do sferycznego pomieszczenia oświetlonego świecami. Ma jego środku klęczy osoba osłonięta płaszczem i z kapturem na głowie. Marius nie jest w stanie określić płci, ani nawet rasy tej istoty.
- Czego chcesz? - pyta głos, który, wzmacniany echem w komnacie, nie daje się rozpoznać jako męski lub damski.

Marius · Wysłany: Czw 14:40, 01 Mar 2007 Temat postu:

-Wędruję po tym labiryncie w celu zniszczenia plugastw sie w nim znajdujących. Jestem Marius, paladyn Jaha. Czy trapi cię coś??

Zdejmuję "Światło" z Tępiciela. Po co marnowac manę.

Klonus · Wysłany: Czw 14:45, 01 Mar 2007 Temat postu:

- Czy mnie coś trapi? - W komnacie rozległ się demoniczny śmiech - Nie, chyba już nie.
Istota podnosi głowę, jakby chciała spojrzeć na paladyna. Nie spojrzy jednak - nie ma oczu. Jej twarz poorana jest licznymi bliznami, które układają sie w malownicze kształty.

Marius · Wysłany: Czw 16:24, 01 Mar 2007 Temat postu:

-Kim lub czym Ty jesteś?

Klonus · Wysłany: Nie 13:20, 04 Mar 2007 Temat postu:

- Więc i to mi odebrali? - pyta sie chrapliwym głosem - Już nawet człowiekiem nie jestem?
- Nie, głupi, - odpowiada druga osoba, stojąca w małej wnęce z boku. Ona również jest pokryta bliznami. Brak jej oczu i ręki, choć ta ostatnia wygląda, jakby była wyrwana, a nie odcięta - jesteś czymś więcej. Zawierz siostrom, tylko one znaczą prawdę.

C.

Marius · Wysłany: Pon 12:35, 05 Mar 2007 Temat postu:

A więc co tutaj robicie?

C.