Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Pią 16:02, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- O las się nie martwcie... odrośnie, potrzebuje czasu, ale i tak rozwinie się kiedyś i nastanie w pełnej chwale. Zniszczyły go wojska Zarrosa, największego zła tej Krainy. My sobie raczej poradzimy, jesteśmy silni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Pią 16:05, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
-Siła to nie wszystko... -rozgląda się wokoło- No więc gdzie odeszła reszta oddziałów Zarrosa? Chyba że nikt nie przeżył...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Pią 16:08, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Odeszła... już kilka dni temu. Zabrali i spalili co mogli, a później odeszli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Pią 16:10, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
-Więc nie dogonimy ich... Szlag! Jednak kiedyś się zemszcze... Na prawde nie ma sposobu aby wam pomóc? Na pewno jest coś co wam nie daje spokoju...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Orlaith
Zagubiony
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nie wiadomych powodów
|
Wysłany: Pią 16:32, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- A co tak męczysz... yyy... Enta? Powiedział, że już nie jesteśmy potrzebni. To ja żegnam.
Zasalutowała na pożegnanie obecnym i odwróciła się na pięcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Pią 16:34, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
-No tak... prawdziwy łowca który blefuje mówiąc że chce bronic lasu, i nie widzi nigdzie problemu... Kumasz aluzje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Orlaith
Zagubiony
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nie wiadomych powodów
|
Wysłany: Pią 16:41, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle się odwraca
- A co? Masz mnie za idiotkę, bo jestem kobietą? Wszyscy jestreście tacy sami! Ja po prostu ratowałąm skórę. Jestem z lasu, ale nie widze potrzeby godzinnego przesłuchiwania świadków w poszukiwaniu Armii Mroku.
Odchodzi w stronę bramy obrażona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 16:41, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Jeśli chodzi o transport Leanny to biorę ją ja. Wybaczcie, ale jestem troszkę większa i dla mnie nie będzie ciężarem. Wy zajmijcie się osłanianiem. Tak w ogóle to dokąd pójdziemy? Może do tej wioski niedaleko? Jak ona się nazywa... Caen? A co do Kocura...
Wojowniczka myślała chwilę, po czym wzięła torbę Leanny. Podeszła do drzew, na którym siedział Kocur, skłoniła się dwornie i powiedziała:
- Czarny Baronie, czy zechciałbyś zejść z tego zupełnie zwyczajnego, pospolitego drzewa? Ono zupełnie do ciebie nie pasuje. Zapraszam Cię do absolutnie wyjątkowej, niezwykle wygodnej torby. To bardziej pasuje do barona. Powiedziałabym nawet, że jest wyjątkowo książęca. I na pewno nie było w nim żadnego stworzenia niższego niż twój stanu. A na tym drzewie pewnie tak. Chcesz się bratać z pospólstwem, o Wielki?
C.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Pią 16:44, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
-Ojej, ojej... Królowa Orlaith obrażona... *śmiech* Ratować skóre... *śmiech* Yhhhh... Do zobaczenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Pią 17:26, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zagajnik zaczął zraszać drobny deszcz. Po chwili słychać grzmoty, błyski rozświetlają niebo... szykuje się wielka nawałnica, wiatr rozwiewa włosy. Słychać wrzaski, entowie zapuszczają korzenie przytwierdzając się do twardej gleby. Czas się schować... i to jak najszybciej. Nadchodzi huragan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Pią 17:44, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dreszcze przyjemoności przebiegły po ciele Chaliego. Mógł spojrzeć i spojrzał w oczy driady... Ujrzał ból i zmęczenie Bukowiny, trochę się ich przestraszył.. Bardzo chciał pomóc pięknej driadzie, bardzo chciał, by zaponiała o smutku, o bólu...
-Mnie jeszcze milej, pani.. - wykonał ruch, który, miał nadzieję, ucieszy driadę. Zbliżył się jeszcze trochę, mógł czuć dotyk jej warg. Dał się ponieść emocjom, całował długo, namiętnie...
Demo... Chali, nie Khali lub Kali. Powiem tak: "i" nie bez powodu zmiękcza "l"
C.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:58, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Na początku Chali odczuwa niezwykłą przyjemność i ciepło. Po chwili jednak ciepło zaczyna się przeradzać w gorąco, a gorąco w ogień. Chali odczuwa jednocześnie wspaniały pocałunek "driady" i to, że spala się żywcem.
Łowca znowu zauważa kątem oka tajemniczą postać, a w jego głowie pojawia się obca myśl: - "Pocałunek sukuba... Zabójczo przyjemny."
Po chwili Chali nie czuje już nic...
Chali umiera od pocałunku sukuba.
Chali traci 10PD, 36 sztuk złota i krzesiwo
Dobrze kombinowałeś z martwym drzewem, ale jednak dałeś się nabrać na piękną buzię... Szkoda - Demo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Pią 18:30, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Gdziekolwiek pójdziemy i tak będziemy musieli w końcu stawić temu wszystkiemu czoła. Ale jak chcesz. I tak nie mam nic lepszego do roboty, a wam przydadzą się moje umiejętności. Prowadź. - powiedział Kreeth.
C.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jurgin
Zbrojny
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:59, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- No to chodźmy do Caen, znacie drogę, bo ja nie mam pojęcia?
C.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasandra Wredna
Władczyni Czarnego Tarota
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 3520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 20:36, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Mam mapę - odpowiedziała wojowniczka. - Caen jest na wschodzie.
Położyła na ziemi torbę Leanny. W nadziei, że Kocur sam się do niej pofatyguje. Umocowała Ciszę na plecach. Podniosła Leannę i przewiesiła ja sobie przez ramię. Drugi topór trzymała w ręce.
Tymczasem Kocur przeciągnął się leniwie i bardzo powoli zszedł z drzewa. Potem przeszedł kawałek, zatrzymał się, jakby wpadł na genialny pomysł. Odwrócił się i z podniesionym ogonem podszedł do torby, i wczołgał się do środka.
- Ha... Widzicie? Poskutkowało. Niech któryś z was weźmie torbę i idziemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Pią 20:57, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pytam się Enta (o ile juz sobie nie poszedł) o to, kiedy huragan zbliży się do nas. Jeżeli zdąże, to wychodze z lasu i idę do miasta. Kieruję się w stronę Kwatery Głównej Królewskich Rycerzy. Jeżeli nie zdążę to pytam sie Enta o jakąś kryjówkę (o ile juz sobie nie poszedł).
C.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jurgin
Zbrojny
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:02, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Biorę torbę - Zobaczymy, czy przypadnę do gustu Baronowi, jeśli nie, to przejmie ją Kreeth, no to idziemy. - Jurgin ruszył za Kasandrą.
C.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Pią 21:27, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ent wrósł w ziemię już dawno, kryjąc tym samym babcię. Deszcz zacina tak mocno że Ferdas nie może uchylić oczu. Ślepnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Pią 21:31, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Używam mowy zwierząt aby z jakimś się porozumieć. I zapytać sie o pomoc. Zakrywam twarz przed deszczem. Jeżeli nie udaje się z nikim porozumieć to staram się po grzmotach rozpoznać z której strony nadchodzi burza i po omacku (tak żeby nie uderzyć głową w drzewo, bądź sie potknąć) ide w strone odwrotną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Pią 22:57, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Kreeth leniwie poszedł za Kasandrą.
- Chodźmy więc. - powiedział, gotów na dalszą wędrówkę i ewentualne przejęcie torby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|