Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja Cię znam??
|
Wysłany: Wto 21:56, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Oni mnie jeszcze nie znają!! Po zakończeniu budowy tej karczmy pojadę do króla i z nim porozmawiam o tych płonących gliździorach. Chcą wojny to będą ją mieli!!! - powiedział Ar podniesionym głosem. -Dziękuję za informacje, dzielny człowiecze. Jak brzmi twe imię? Chodźmy pomóżmy w budowie dachu, bo czas nagli. -powiedział Ar, a po usłyszeniu odpowiedzi, ruszył do pracy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:25, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-"Nazywaj mnie Glakus." - Odpowiedział robotnik po czym poszedł zająć się wykańczaniem głównej sali Karczmy. - "Ja bym na twoim miejscu nie właził na dach w tej kupie żelaztwa którą nosisz. Szkoda by było budować wszystko od zera."
Budowa szła sprawnie jak do tej pory. Mimo amatorskiej ekipy budynek wyglądał solidnie choć narazie brakowało mu końcowego efektu.
W pewnym momencie jeden z robotników spadł z dachu i krzyknął z bólu. Wyglądało na to że trochę się połamał. To rozproszyło uwagę innych, którzy rzucili się na pomoc... albo żeby po prostu popatrzeć na cierpiącego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hedrik
Alchemik
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: idziesz wędrowcze?
|
Wysłany: Śro 14:05, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Ten koleś mnie przeraża.
Mówi Hedrik do Ferdasa.
- Może poczekamy na koniec budowy... Wtedy będzie mniej zajęty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Śro 14:42, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Mi sie jednak wydaje że wtedy będzie za późno... może nie powinniśmy się tym zajmować? Może pomożemy przy budowie albo wyruszymy do Caen. Możemy jeszcze wziąć misje od Kapitana straży...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Śro 14:54, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Isildur podbiegł do człowieka, który spadł z dachu, kładzie na nim dłonie i stara się go uzdrowić następnie podchodzi do Ferdasa i Hedrika.
- Tak idźcie do Caen, tak jest mnóstwo " NEWSÓW", a co do tej kobiety to pozostawiłem ją w szałasie, miałem nadzieje, że uda jej się zbiec, ale.. z tego co mówicie to nie udało, sam nie miałem ochoty plątać się w sprawy związane z gangami, a szczególnie "Płonącymi Wężami", a teraz idźcie w pokoju i opuśćcie to miejsce, ja wam już nic więcej nie powiem bo sam nic więcej nie wiem..- powiedział druid po czym poszedł na dach pomagać w jego dokończeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Śro 15:41, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Zaraz, zaraz... powiedz nam przynajmniej jak wyglądali bandyci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja Cię znam??
|
Wysłany: Śro 16:55, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Idę w stronę karczmy, podchodzę i przyglądam sie uważnie budowie. Używam moich umiejętnosci budownictwa by doradzać budowniczym i by sprawdzać czy konstrukcja jest stabilna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:35, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Isildurowi udaje się rzucić zaklęcie które poskładało złamaną nogę bez większych komplikacji.
Tymczasem robotnicy, którzy nie zbiegli się żeby popatrzeć wydali radosny okrzyk.
Okazało się, że właśnie położono ostatni gont na dachu. Wnętrze też wyglądało na gotowe. Co prawda potrzeba było jeszcze kilku wykończeń tu i tam, ale można było je zrobić już przyjmując klientów.
Ku swojemu zdziwieniu robotnicy zauważyli spory wóz który zajechał pod karczmę, a kilku tragarzy pod przewodnictwem Vlany wnosiło do budynku stoły i ławy. Vlana widząc ich zaskoczenie krzyknęła:
-"Ojciec zostawił mi conieco złota w spadku więc kupiłam podstawowe wyposażenie kiedy budowaliście."- Następnie wyciągnęła ze swojego tobołka spory kawałek deski. Wzięłą od jednego z robotników młotek i duży gwóźdź. Tuż koło drzwi dwoma uderzeniami przybiła ozdobną tablicę. Pospiesznie wymalowano złocistego ptaka i napis "PIJANY FENIKS".
-"Powinno narazie wystarczyć... A teraz pierwsza kolejka w moim nowym lokalu za darmo!" - Krzycząc te słowa machnęła zalotnie kluczem, który przyjemnie kojarzył się z zamkniętymi piwnicami, które przetrwały wybuch. Masa robotników rzuciła się za Vlaną do wnętrza budynku z radosnym okrzykiem.
Ar otrzymusię 1100 PD za inicjację i przeprowadzenie odbudowy karczmy
Kaleb, Salietti i Isildur otrzymują po 800 PD za aktywną pomoc w odbudowie
Eroon otrzymuje 200 PD za dobre chęci i częściową pomoc
Hedrik i Ferdas otrzymują po 2 PD za to że widzieli tą wiekopomną chwilę
Vlana otrzymuje 99999 PD i kto jej teraz podskoczy?
Ar awansuje na 4lvl
Isildur awansuje na 3lvl
Kaleb awansuje na 3lvl
Salietti awansuje na 3lvl
Eroon awansuje na 2lvl
Hedrik i Ferdas nie awansują
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salietti Mroczny
Zaufany
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:47, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Idę do karczmy aby napić się piwa. - Masz jakieś jedzenie na sprzedasz? Bo trochę zgłodniałem. Oraz może potrzeba Ci jeszcze czegoś do karczmy? Jak będzie czegoś potrzeba to mów śmiało postaram się załatwić. - Mówię do Vlany z uśmiechem, oraz podziwiam nową karczme.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja Cię znam??
|
Wysłany: Czw 0:05, 14 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Nareszcie gotowe, teraz musze się z tąd wynosić. Jeżeli Płonące Glizdy na mnie polują, to nie dobrze by było, gdyby wpadli do karczmy. Pójdę jeszcze podziękuje robotnikom. - pomyślał Ar i wszedł do karczmy, tam stanał na podwyższeniu i przemówił do robotników: "Nareszcie nam się udało!! Dziękuje wszystkim za dobrą pracę. Mamy znów karczmę!! Vlanie przekazuje listę robotników, którzy brali udział w odbudowie. Mam nadzieję, że ona przekaże ją królowi, a robotnicy otrzymaja godziwą zapłatę. Ja wyruszam teraz w podróż, mam parę spraw do załatwienia, ale niedługo się zgłoszę i będziemy dalej odbudowywac miasto, jeśli chcecie. A tymczasem bywajcie!" Po tych słowach Ar wyszedł z karczmy, chwilę stał i zastanawiał się, gdzie skierować swoje kroki, następnie spojrzał jeszcze na karczmę i ruszył w stronę Kwatery Głównej Strażników.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Górska Wioska
|
Wysłany: Czw 8:10, 14 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Huh... - wzdycham z ulgą i zarazem satysfakcją - no, a skoro ktoś tu daje coś za darmo, to chyba wypadałoby, abym też tam poszedł... - rzekę i z uśmiechem kieruję się do wnętrza karczmy, przyglądając się jej wystrojowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:12, 14 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wystrój karczmy to narazie surowe ściany i cała masa ludzi. Pewnie niedługo będzie tu urządzone trochę lepiej.
Vlana wtoczyła beczkę piwa z piwnicy zadziwiająco szybko i pozostawiła ją żeby robotnicy sami się obsłużyli. Vlana odwrociła się do Saliettiego i powiedziała: -"Przykro mi, ale żeby było jakieś jedzenie muszę użądzić kuchnię. Co najwyżej jakieś suszone mięso z piwnicy... Teraz jak budynek stoi to już ja się jakoś urządzę sama. Mam kilka odpowiednich kontaktów w mieście."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Górska Wioska
|
Wysłany: Czw 21:50, 14 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nie mając nic ciekawszego do roboty, idę się napić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salietti Mroczny
Zaufany
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:30, 14 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- No to poproszę trochę tego specjału. - Mówię do Vlany i wyciągam trochę chleba żeby się trochę posilić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Pią 17:16, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ciche skrzypienie drewnianych kół obwieściło przyjazd niecodziennych gości. Wielki powóz z przyciemnianymi szybami i złotymi wykończeniami zajechał pod Karczmę. Drzwiczki powozu uchyliły się.
Z wehikułu wyszło czterech jegomościów w czarnych szatach z różowymi szarfami. Jeden z nich, najpewniej przywódca wyposażony w skórzaną teczkę i ciemne szkła na nosie odkaszlnął, po czym przestąpił progi Pijanego Feniksa. Reszta podążała za nim niczym trójka goryli.
Jegomość podszedł do Vlany i głośno obwieścił...
- Gluttes Fagna. Kontroler. My z Sanepidu... - jego spojrzenie zatrzymało się na nagich ścianach - lokal już otwarty? - spojrzenie padło na pijącego Kaleba - a koncesję mamy...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Pią 19:00, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-No nareszcie! - powiedział Isildur i weszedł do karczmy, następnie wziął rodawany trunek i napił się, po czy usiadł przy stoliku i popijając przyglądał się wnętrzu karczmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:19, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wszyscy robotnicy odwrócili się w stronę Kontrolerów z mieszniną pogrdy i nienawiści w oczach. Przez momen zgromadzeni mogliby przysiadz, że zauważyli postać z ciemnego dymu stojącą pomiędzy nimi... Zaś chwilę później piorun spopielił karetę.
-"Ojej... To chyba niezbyt dobry omen dla was szanowni panowie." - Powiedziała Vlana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Górska Wioska
|
Wysłany: Pią 20:30, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Zaśmiałem się lekko, widząc to co stało się z pojazdem i odwróciłem, pozostając przy poprzednim zajęciu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:46, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Piwo jest całkiem dobre. Salietti zaś zostaje, narazie za gratis, poczęstowany suszonym, solonym mięsem... Jest jadalne i właściwie tyle można o nim powiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Pią 21:02, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Czterech gości widząc Vlanę spuściło głowy. Zrobiło im się głupio bo wyszli na idiotów. Byli zbyt oderwani. Wykrzywiony Portal z którego nie tak dawno wyszli został zablokowany a wejście do niego zostało zawalone. Czy istniało dla tej czwórki inne wyjście jak ponowne otworzenie Portalu i ucieczkę do właściwych drzwi? Tam gdzie potężni barbarzyńcy bez cienia lęku rozbijają wielkie skrzynie, gdzie ciągle ktoś znika, bielizna zaczyna z tobą rozmawiać, a grzyby atomowe wyrastają podobnie jak te po ciepłym, wiosennym deszczu… Lecz Portal został zablokowany, a macka poszła na bezrobocie…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|