Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja Cię znam??
|
Wysłany: Pią 23:04, 08 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ar budzi się wypoczęty. Wstaje i naciąga się. Nagle zauważa dziewczynę, po usłyszeniu tego co powiedziała podchodzi do niej i mówi: "Przejdziemy się trochę, porozmawiamy, wszystko Ci wytłumaczę. Aha, no i przede wszystkim, nazywam się Ar-Pharazon. Pewien mag, którego nieznam, robił coś w karczmie z czarami. Właśnie wyszedłem z kolegą na zewnątrz, kiedy usłyszeliśmy poteżny huk. Spojrzeliśmy na karczmę, jej już tam nie było, zamiast niej były gruzy i płomienie. Wszyscy będący w środku zginęli, włącznie z twoim ojcem. Przykro mi. Teraz my staramy się odbudować tą karczmę, ponieważ bardzo ją lubiliśmy, zresztą tak samo jak twego ojca."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Górska Wioska
|
Wysłany: Pią 23:10, 08 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bez słowa z Salietti'm współpracuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Sob 9:10, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak, tak, pożycze wam. - powiedział Isildur do Salettiego, następnie wyciąga pałke którą otrzymał od Ar'a i przyglada się jej uważnie, sprawdza ją na obecność magji, następnie poruwnuje jej kształt i długość ze swoim kijem. Gdy wykona zamierzone czynności i już się czegoś dowie o swojej nowej pałce chowa ją z powrotem i pomaga robotnikom nosić kamienie i deski na budowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:17, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
W świetle dnia Kaleb znacznie szybciej znalazł pokrzywy po raz kolejny zresztą popażywszy ręce. Salietti znajduje trochę chrustu mimo, że są w środku miasta. Szcześliwie w ognisku pozostało jeszcze trochę żaru i chrust zajął się od razu. Salietti osiągnął w kociołku na pewno... coś. Nie znał się jednak na tyle żeby stwierdzić czy to na pewno to co chciał osiągnąć.
Pałka którą sprawdzał Isildur była nieco grubsza niż jego kij i trochę zakrzywiona. Miała długość mniej więcej jednego łokcia. Druid wyczuwałw niej pewną magię jednak nie potrafił jednoznacznie ocenić jej natury.
Vlana niemal perfekcyjnie panowała nad emocjami. Większość kobiet w jej wieku na wieść o tragicznej śmierci ojca zapewne rozpłakałoby się i załamało. W oczach Vlany widać było wielki smutek jednak nie okazała go w żaden inny sposób. Po chwili milczenia zaczęła mówić już nieco ciszej niż wcześniej.
-"Bardzo miło z waszej strony, że odbudowujecie karczmę mojego ojca... zwłaszcza że to co zbudujecie należeć będzie do mnie.
Nie obraźcie się, ale prawnie ta ziemia i budynek jest mój. Ojciec wysłał mnie na dziesięcioletnie nauki do Gildii Karczmarzy, abym mogła kiedyś przejąć interes i właśnie po to wróciłam."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salietti Mroczny
Zaufany
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:31, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Mi tam nie przeszkadza ważne abyś prowadziła karczmę a nie sklep z warzywami... - Powiedziałem do dziewczyny. - Kaleb pamiętasz może czy to tak miało wyglądać? - Pytam się Kaleba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Sob 17:40, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Isildur idzie w stronę sporządzających wywar i sprawdza czy im to wyszło. Następnie podchodzi do dziewczyny i kłanie się jej w pas.
- Witaj jaśnie panienko, nam nie zależy na tym, czy karczma bedzie nasza czy jaśnie panienki. Chcemy mieć poprostu miejsce, gdzie będzie mozna napić się piwa i posłuchać opowieści.-mówi do dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Górska Wioska
|
Wysłany: Sob 18:02, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Sprawdziłem eliksir za pomocą miski jak wczoraj, po prostu sprawdzając jego gęstość. Spostrzeżenia oznajmiam Salietti'emu.
- Nie chciałbym drążyć tej sprawy, ale jednak muszę, bo to ważne. Czy Twój ojciec, nie był wplątany w jakieś zamieszki z "Płonącymi Wężami"? Nie wydaje mi się, aby atakowali nas bez powodu w takim miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:02, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna wyraźnie rozpogodziła się:
-"O Karczmę możecie się nie martwić. Zdałam wszystkie egzaminy końcowe z wyróżnieniem. Robiłam specjalizację na profilu "Karczmy dla Poszukiwaczy Przygód".
Nic nie wiem o Płonących Wężach, ale miałam nieco ponad 11 lat kiedy wyjechałam i nie interesowały mnie takie rzeczy, a ojciec nie wspominał nic takiego w listach. Możliwe, że popadł w jakieś kłopoty, ale czy nie mają jakiejś urazy do któregoś z was?"
Eliksir był wodnisty i miał jasnozielony kolor. Kaleb jednak też miał za mało doświadczenia żeby stwierdzić napewo czy wywar jest zrobiony jak należy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja Cię znam??
|
Wysłany: Sob 21:15, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak jak powiedzieli moi koledzy, karczma będzie twoja. Załatwimy Ci ochronę u strażników. Będzie ich potrzeba bardzo dużo, bo patrząc na nich, to boje się, że sam bym ich z połowę spowyżynał. tak jak mówiłem, otrzymasz karczmę.....jeśli udowodnisz w jakiś sposób, że jesteś córką starego karczmarza. Niechciałbym oddać karczmy w ręce jakiejś, wybacz, że to powiem, oszustki lub kogoś podobnego, wkońcu była to dawniej karczmia Mila. Masz jakiś dowód na to, że jesteś jego córką??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Sob 21:34, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Isildur widząc nowych "alchemików" podchodzi do kociołka i sprawdza czy wywar jest dobrze zrobiony. Następie sprawdza jak posuwają się prace w odbudowywaniu karczmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:24, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Isildur widząc amatorski wywar z pokrzyw może śmiało powiedzieć, że eliksir wykonano prawidłowo. Bo w sumie jedyne co mogli zrobić źle to wrzucić do wody nie to zielsko co trzeba.
Vlana uśmiechnęła się lekko:
-"Rozumiem, że chcecie wiedzieć czy nie jestem oszustką. To właściwie całkiem naturalne." - Pogrzebała szwilęw tobołku i wyciągnęła pięknie kaligrafowany dyplom wypisany na "Vlanę, córkę Milo z Draknor".
-"Gdyby było trzeba ludzie z gildii mogą potwierdzić moją tożsamość. Zdaje się nawet że mam jeszcze jakąś rodzinę w samym Draknor o ile jeszcze ktoś żyje."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja Cię znam??
|
Wysłany: Nie 0:05, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie nie trzeba, myślę, że to wystarczy. Możemy Ci powierzyć karczmę. Wpierw musi jednak ona powstać, pozwolisz więc, że udam się by pomóc robotnikom. W mieście w tej chwili nie ma bezpiecznych miejsc, więc najlepiej zostań tutaj. Znajdź sobie jakieś miejsce i obserwuj budowę, chyba, że chcesz pomóc -powiedział Ar i uśmiechnął się przyjacielsko do dziewczyny, po czym poszedł pomagać robotnikom w pracy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Nie 10:25, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- No no , nie powiem, dobrze wam to wyszło.- powiedział Isildur z uśmiechem do Kaleba i Salettiego. Następnie poszedł pomagać robotnikom nosić materiały na budowę karczmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Górska Wioska
|
Wysłany: Nie 12:33, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- No to dobrze - rzekłem i przyjrzałem się dobrze płynowi, sprawdziłem jak jest gęsty itp., by na przyszłość wiedzieć jak to ma wyglądać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salietti Mroczny
Zaufany
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:44, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- No to pijemy... - Biorę duży łyk płynu. Staram się nie poparzyć (Demo a 10 PD nie dostaniemy? ) Jak już się napije to idę pomagać robotnikom w pracy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:29, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Salietti wypiwszy kubek wodnistej cieczy czuje lekki przypływ energii jak po kubku kawy.
Kaleb i Salietti otrzymują po 10 PD za próby alchemiczne
Vlana rzuciła tobołek niedaleko desek i narzuciła sobię na ramiona pare z nich po czym powiedziała:
-"<<W Karczmie dla zawadiaków karczmarz musi być silny aby być zdolnym "dyskutować" z opornymi klientami.>> Prof. Zilber ze "Złamanej Maczugi"... Innymi słowy pomogę z chęcią. Im szybciej skończymy tym lepiej."
Praca szła sprawnie i szybko. Wreszcie nadeszło południe i nadjechał znajomy wóz z jedzeniem. Rozbrzmiał dzwonek i wszyscy rbotnicy błyskawicznie ustawili się w kolejce po pożywny gularz.
Razem z wozem przyszło czterech strażników. Jaden z nich wystąpił do przodu, zasalutował niezbyt oficjalnie i powiedział:
-"Zostaliśmy przysłani do ochrony robotników, którzy mieliby zabrać jakieś materiały z wojskowego magazynu. Którzy to?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja Cię znam??
|
Wysłany: Nie 20:33, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Odnajduje w tłumie robotników, jednak najpierw pozwalam im sobie zjeść co tam mają. Następnie biorę tych, których wyznaczyłem już wczesniej i przyprowadzam do strażnika mówiąc: "To Ci". Następnie przechadzam sie po pracu budowy i używając swoich umiejętności budownictwa, sprawdzam, czy gdzieś w konstrukcji nie ma jakiejś usterki bądź czegoś podobnego, co mogłoby grozić zawaleniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Nie 20:36, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Isildur podchodzi do wozu z jedzeniem i bierze sobie danie, następnie po jego sporzyciu udaje się na teren budowy w dalszym ciągu pomagać w budowie karczmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Górska Wioska
|
Wysłany: Nie 21:50, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Także zjadam trochę pożywnego dania, później pomagając robotnikom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salietti Mroczny
Zaufany
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:56, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Zjem póżniej. - Oznajmiam sobie i dalej pracuję, oraz piję troche wina z bukłaku. Jak jestem zmęczony to chwilę odpoczywam a potem znów wracam do pracy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|