Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Czw 17:42, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Fakt sami się nie zapadli... grabarze nie mieliby zbyt wiele do roboty... Być może część z nich kręci się po uliczkach, ale to nic pewnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Klonus
Obserwator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 17:51, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Skoro nic więcej się tu nie dowiem, Klonus wychodzi z karczmy. Po chwili zastanowienia idzie na targowisko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Klonus
Obserwator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 14:01, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Klonus wchodzi do karczmy i od razu udaje się do karczmarza.
- Potrzbuję na chwilę pokoik na zapleczu.
Niepostrzeżenie kładzie na ladzie 1 talent. Sam go sobie odejmę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
NPC
Postać Niezależna
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Smoków
|
Wysłany: Pią 14:17, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Karczmarz wprawnym ruchem sprawia, że talent "magicznie" znika i z uprzejmym uśmiechem daje Klonusowi klucz do pokoju na zapleczu, wskazując go ruchem głowy. Rosły ochroniarz, których ostatnio pełno w okolicy ustępuje im z drogi. Po drodze Brzytwa odpowiada na pytanie Klonusa:
- Brzytwa junior się tak nazywa bo może i młokos, ale w kaszę sobie nie da dmuchać, nie junior? - Pyta chłopaka, który bez słowa kiwa głową i poprawia miecz. - Także musi mieć porządne imię, żeby było co szanować, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Klonus
Obserwator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 18:23, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Klonus podchodzi do drzwi na zapleczu, otwiera je i wskazuje Brzytwom, by weszli.
- Najleszym sposobem, by cię szanowano, jest sława. Jeśli chłopak dokona czegoś wielkiego i ludzie mu uwierzą, to będzie szanowany. Skoro już o wielkich rzeczach - Klonus wchodzi ostatni i zamyka drzwi za sobą - największe rzeczy tworzy sie w grupie. Na pewno znasz stare powiedzenie "W grupie to nawet umiera sie raźniej". Co ty na to, by znów być w grupie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
NPC
Postać Niezależna
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Smoków
|
Wysłany: Pią 18:46, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Brzytwa siada na krześle przy małym stoliku, a Brzytwa junior staje za jego plecami, uważnie lustrując otoczenie i Klonusa.
- Grupie? Mówisz o gangu? - W oczach Brzytwy błysnęła ciekawość. - No nie wiem, robota u kupców jest co by nie mówiąc pieska, ale przynajmniej płacą dobrze... trzeba z czegoś żyć, nie? - Zastanowił się. - Czmu miałbym zmienić... miejsce zatrudnienia? - Zapytał ostrożnie, ale w jego zachowaniu było coś takiego... jakby... nadzieja?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Klonus
Obserwator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 19:03, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Różnica jest prosta. Wolisz stać na słońcu w nadziei, że nikt nie będzie chciał nic ukraść, czy siedizeć wygodnie i zarobić mniej więcej tyle samo za to, że nie chcesz zbliżyć sie zanadto do tego beznadziejnego bazaru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
NPC
Postać Niezależna
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Smoków
|
Wysłany: Pią 19:12, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Brzytwa uśmiechnął się tak jak tylko uśmiechają się złodzieje na myśl o pieniądzach.
- Stary dobry haracz, co? - Pokiwał z uznaniem głową. - Dobra, masz kogoś jeszcze? - Spytał z zaciekawieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Klonus
Obserwator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 21:51, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Strasznie trudno tu kogoś zaufanego znaleźć. W ekipie jest jak narazie tylko ten... - zastanawia się chwię - ten łysy z jastrzębi, nie pamiętam jak sie nazywa. Obecnie powinien namawiać kowala na przekucie tego, co nie zdołało się spalić w uliczkach. Gang nazywa się Pogorzelcy. Narazie jest mały, ale i miasto jakoś wielkością już nie zachwyca. Choć chyba dużo nowoprzybyłych jest. Przeba będzie o nich pomyśleć. - Klonus nagle wyrwał sie z zamyślenia - Ale to przyszłość. A teraz jesteś ze mną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
NPC
Postać Niezależna
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Smoków
|
Wysłany: Sob 11:46, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Brzytwa unosi w zdziwieniu brew.
- Łysy jastrząb? Masz na myśli, Karla? Swój chłop... - Pokiwał głową. - Pogorzelcy... no cóż... - Na twarzy Brzytwy pojawił się niewielki uśmiech. - No jak, junior, przyłączamy się do tej bandy? - Spytał chłopaka. Ten zlustrował Klonusa ponownie, chłodnym, badawczym spojrzeniem i odpowiedział:
- Taa... - Brzytwa uśmiechnął się szeroko i uderzył rękę w stół. - No to możesz nas liczyć...!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Klonus
Obserwator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 15:57, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- To bardzo dobrze. Trzeba jeszcze choćby z grubsza przeczyścić uliczki. Ostatnio, jak tam byłem, natknąłem się na jakiegoś zbłąkanego ogara. Lepiej, żeby te istotki nie uszczuplały naszego składu. Idźcie tam. Ja tylko się trochę podleczę, zaznaczę nasze istnienie na targu i do was dołączę.
Klonus wychodzi z pokoiku, oddaje klucz barmanowi i wesołym "staraliśmy się nie nabrudzić" i ruszył do punktu medycznego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Klonus
Obserwator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 13:45, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Klonus wchodzi do karczmy, podchodzi do barmana i pokazuje mu kawałek z emblematem Płonących Węży.
- Wiesz coś o nich?
Obok pojaiwa sie talent.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
NPC
Postać Niezależna
Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Smoków
|
Wysłany: Wto 13:58, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Milo patrzy przez chwilę to na talent to na emblemat. Marszczy brwi.
- Chwileczkę... - Mówi do Klonusa i idzie na drugi koniec baru. Tam daje znak jakiemuś mężczyźnie z rogu. Ubrany w czarny płaszcz z wysokim kołnierzem i marynarską czapkę mężczyzna podchodzi do Mila. Rozmawiają szybko szeptem. Dziwny typ odchodzi do stolika a Milo wraca do Klonusa. Talent znika.
- No cóż, gang nazywa się Płonące Węże. Przed atakiem był jednym z marginesowych gangów i w sumie niewiele o nim wiadomo. Raz próbowali frontalnego ataku na posterunek straży... - Milo pokręcił z niedowierzaniem głową. - Ale może od tego czasu zmądrzeli, bo potem jakby zniknęli z powierzchni ziemi. Może teraz kiedy nie mają konkurencji po większe gang, które mogły stawić zbrojny odpór zostały rozbite, prowadzą rekrutacje? - Milo wzruszył ramionami. - Więcej nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Klonus
Obserwator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 22:18, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Klonus chwilę namyśla się nad zaproszeniem tajemniczego informatora do gangu. Zasze ktoś taki się przyda. Jednak rezygnuje z tego pomysłu - karczma miała zawsze pewne prawa (choćby do tajności informatorów) i łamanie ich może być bardzo złym pomysłem. Z tesztą gość wygląda na dobrze poinformowanego - jeśli będzie chciał, sam się postara o członkostwo.
Klonus wychodzi do uliczek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:17, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Demogorgon razem z Finą do karczmy i zaprasza ją do jednego z wolnych stołów. Potem udaje się do karczmarza. -"Witaj karczmarzu. Co możesz przyrządzić na obiad dla dwu osób w rozsądnej cenie? Mam tu poczekać na Klonusa z tamtą panią, a nie lubię czekać z pustym żołądkiem."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Sob 20:44, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- W ofercie jest pieczony bocian, skrzydło nietoperza, gotowany piżmak oraz schabowy z ziemniaczkami... Co państwo sobie życzą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:06, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Nie mam dziś ochoty na egzotyczne potrawy. Skrzydło nietoperza dwa razy, najlepiej w zupie."- (no co? W końcu pochodzę z podziemnych jaskiń, a tam nietoperze są codziennością ). Po złożeniu zamówienia mag wrócił do stolika. -"Zanim Klonus przyjdzie może zechciałabyś powiedzieć coś więcej o sobie i o tym kiepskim łuczniku który nas napadł?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Sob 23:48, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Łucznik? O łuczniku więcej nie wiem. Mówiłam przecież że mnie potrącili jedynie - Fina zmarszczyła nieco brewki - a co do mnie... no cóż... jestem osadniczką z Półwyspu Obfitości, acz po ataku wojsk nekromantów przesiedlono mnie wraz z rodziną do stolicy. I tak się tu znalazłam.
Jedna z kelnerek podała zamówiony frykas. Dwa talerze z kleistą mazią, śmierdzące starą podeszwą... kelnerka miała klamerkę do bielizny na nosku.
- Cóż tyś magu zamówił? - skrzywiła się dama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:04, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Zupa z nietoperzego skrzydła. Pachnie prawie tak jak w domu. Proszę pogratulować kucharzowi."- Mag wziął swój talerz i zaczął jeść ze smakiem. Po chwili namysłu sięgnął do sakiewki z przyprawami i dosypał do zupy odrobinę thazis, które przywiózł z podziemia. -"Zupełnie zapomniałem, że thazis tu nie rośnie, a bez tego zupa jest faktycznie trochę zbyt gorzka. Spróbuj pani. Jedzenie jest teraz dość trudno dostępne więc nie ma co wybrzydzać."- Po tych słowach sięgnął znów do sakwy i dosypał szczyptę zioła do drugiego talerza. -"Wychowałem się w podziemnym mieście i jadłem już nietoperze na różne sposoby."- Zjadł jeszcze kilka łyżek i znów przemówił -"Więc mówisz że zaatakowały was wojska nekromantów? Coś mi się obiło o uszy ale chętnie dowiedziałbym się czegoś więcej jeżeli ci to nie przeszkadza."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Nie 0:11, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Głośno było o tym w gazetach - odpowiedziała nieufnie grzebiąc końcem palca w nietoperkowej mazi. Spróbowała - nawet niezłe... - jak na danie ze szczura, pomyślała. Gdy odwrócił się, ulała nieco na podłogę. W końcu nie będzie mu robić przykrości...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|