Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Górska Wioska
|
Wysłany: Sob 16:28, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Do zobaczenia synu... Do zobaczenia... - rzekł medyk, wzdychając.
C.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Sob 17:39, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Do namiotu znowu wchodzi Ferdas. Podchodzi do uzdrowiciela i mówi - Witaj. Wygląda na to, że stałem sie twoim stałym klientem... - Rzuca mu 15 monet.
C.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Górska Wioska
|
Wysłany: Sob 17:42, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nic nie mówiąc uleczył Ferdasa i wrócił do innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Sob 17:44, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wychodzi, mówiąc:
-Do zobaczenia wkrótce!
Idzie na targowisko.
C.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kenji
Zasłużony
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Yyy... ziemia?
|
Wysłany: Czw 19:23, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Do namiotu wchodzi Ferdas. Mówi:
- Witaj... mówiłem że zaraz wrócę. - uśmiecha się lekko - Uzdrów mnie prosze. - podaje medykowi 25 sztuk złota. Wyruszam do kwatery głównej rycerzy królewskich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:27, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Medyk spojrzał na niego zdziwoiony -"Czym ty się zajmujesz chłopie? Robisz za manekina treningowego czy co?"- Niemniej wypowiada kilka magicznych formułek i rany się zasklepiają.-"Dziurawych zdroi niestety nie naprawiam."- Zabrał pieniądze i odszedł.
Ferdas odzyskuje pełnię HP.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klonus
Obserwator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 9:42, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Klonus wchodzi do namiotu i rozgląda sie za barbarzyńcą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:23, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Klonus zauważa wielkiego faceta, który wydziera się i grozi młotem jednemu z uzdrowicieli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klonus
Obserwator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 10:55, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Klonus wykonuje długi skok, połączyony z saltem i śróbą przez prawe ramię, by doskoczyć do wielkoluda, i jeśli mu się uda, tnie barbarzyńcę w nadgarstek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:22, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Podczas wykonywania salta prawa noga Klonusa zaplątała się w płaszcz i łotrzyk miał dość nieudane lądowanie. Trudno nazwać udanym lądowanie twarzą w kępie trawy.
Nie odniósł żadnych obrażeń, ale barbarzyńca zwrócił na niego uwagę:
-"Czego tu. To mój teren."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klonus
Obserwator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 21:27, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Klonus widząc, że jego pierwona taktyka zawiodła, zmienia ją.
- Muszę przyznać, że świetnie sie tu zadomowiłeś. Może potrzebowałbyś wsparcia?
Przez cały czas podchodzi do barbarzyńcy, gotów odskoczyć w razie potrzeby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:03, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
"Wynocha stąd. Ja nie potrzebuję niczyjej pomocy."- Na podkreślenie swoich słów pomachał młotem. Radził sobię z nim bardzo łatwo dając pokaz niezwykłej siły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klonus
Obserwator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 21:21, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Spokojnie wielkoludzie. Jestem tu tylko, by pomóc.
Powolutku zbliża się do barbarzyńcy, ale uważa na jego młot.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Merinid Aleanrahel
Faun
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:00, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Merinid podchodzi do Medyka przeklinając i wypowiadając słowa:
- Przeklęte zapałki... już nigdy ich nie kupię. Ona do niczego się nie nadają... za szybko się spalają.
Miało to na celu wprowadzenie w błąd wszystkich obecnych. Zależało mu, aby nikt nie domyślił się, iż to on mógł zabić Dotes.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:36, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Klonus (dlaczego się nie upominasz że o tobie zapomniano?)
"Nie potrzeba mi niczyjej pomocy! Wynocha stąd!"- Wielkolud najwyraźniej nie zauważył, że Klonus coraz bardziej się do niego zbliża.
----------------------------------------------------------------------------------------
Merinid
Do Merinida podszedł jakiś mężczyzna w białej szacie i spojrzał na jego poparzoną rękę. Potem wyciągnął z kieszeni notesik i ołówek. Następnie zaczął pisać szepcząc do siebie. -"Nie kupować zapałek... krzesiwo bezpieczniejsze."- Następnie sczował notesik i zwrócił się do łotrzyka uprzednio dokładnie go obejrzawszy.
-"Twoje leczenie będzie kosztowało tak ze 30 sztuk złota. Płacisz czy czekamy aż rana zacznie ropieć?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Merinid Aleanrahel
Faun
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 14:07, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Oczywiście, że płacę.. - powiedział Łotrzyk, po czym dodał po cichu - paskudne zapałki...
Chłopak przyjrzał się teraz swoim strasznie poparzonym rękom. Czuł niemiłosierny ból, który prawie doprowadzał go do płaczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:49, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Uzdrowiciel przez chwilę szeptał coś i kreślił w powietrzu różne znaki. Po kilku minutach skończył a Merinid poczuł, że ból ustępuje.
"Za kilka minut odzyskasz pełną sprawność. Blizny na dłoni niestety zostaną chyba, że stać cię na któregoś z tych drogich uzdrowicieli."- Uzdrowiciel zainkasował pieniądze i udał się do innych pacjentów.
Merinid odzyskuje pełnię HP.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Merinid Aleanrahel
Faun
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 14:57, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Chłopak nieco zdenerwował się dowiadując się o bliznach...
Merinid skierował się na targowisko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Merinid Aleanrahel
Faun
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 15:55, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Chłopak ponownie pojawił się w tym miejscu. Tym razem jednak nie chciał na siebie zwracać uwagi, a jedynie znaleźć Dotes.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:58, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Merinid zauważył, że nie tylko on przybył tu z targowiska. Nieopodal zauważył jak ten sam sierżant, którego wskazała mu przekupka podszedł do jednego z namiotów. Wejścia pilnowało dwu strażników. Sierżant zamienił z nimi kilka słów po czym wszedł do namiotu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|