Etap 0 Sesji: Miasto - Punkt Medyczny

Drago

Galdir nie jest jednak dokładnie pewnien po czym chodzi, gdyż ciemność wypełniała całą wieżę. Gdzieś z wysoka słychać zawodzenie i czuć alkochol...

Galdir

Galdir wydaje z siebie przeciągly krzyk:
-Suuudiku... Suudiku

NPC

Z wieży dobiega krzyk:
- Kto tam do cholery?! Zamknięte idź sobie... - rozlegają się ciche szepty i po chwili ktoś mówi pijacko - Kaśka!! Jakiś menel do ciebie z gitarą...

Galdir

-czy wiesz malutka może jak ciebie mi brak
czy czujesz to co ja, gdy jestem sam?
jestem opętany jak w niewoli pies
kto jest temu winien... wiesz?

nie ma takich prostych słów co oddadzą to co boli mnie...
przeczucie mam, że jednak spyta ktoś: "czy ta bajka się nie skończy źle"?

to tylko zazdrość zżera mnie
zawsze wtedy kiedy obok ciebie nie ma mnie
raz jestem dr jekyll, raz mr hyde
transformacja trwa - nie zatrzymam jej!

oko w oko stań
co za twarz! no powiedz ... boisz się...?
za późno już, zwalam stąd
będzie lepiej jak zapomnisz mnie....!!!!!!!

a wszystko to... bo ciebie kocham
i nie wiem jak bez ciebie mógłbym żyć
chodź! pokażę ci czym moja miłość jest
dla ciebie zabije się!!!!!!!

zdarza mi się być na haju, wiesz jak jest
dziwne wizje wchodzą, nie pożądasz mnie...
pragniesz kogoś bardziej, żegnaj więc
nie chcesz nic tłumaczyć, no to odwal się
ochoty nie mam słuchać i stać
na milczenie nie stać mnie
przechodzi nas oboje zimny dreszcz
czy ta bajka się nie skończy źle?

a wszystko to... bo ciebie kocham
i nie wiem jak bez ciebie mógłbym żyć
chodź! pokażę ci czym moja miłość jest
dla ciebie zabije się!!!!!!!

oko w oko stań
co za twarz ! no powiedz ... boisz się....?
za późno już, zwalam stąd
będzie lepiej jak zapomnisz mnie.....!!!!!!!

a wszystko to... bo ciebie kocham
i nie wiem jak bez ciebie mógłbym żyć
chodź! pokażę ci czym moja miłość jest
dla ciebie zabije się!!!!!!

Ahh jak ja nienawidze tego zespolu ]:-> i nie wiem czy nie pomylilem piosenek

- Wpuscisz mnie Kasiu ?

NPC

Gadlir weź nie doprowadzaj mnie do zawału... wiem, przesadziłem i żałuje... ale ty to stąpasz już po baaaardzo cienkiej linii Razz

D.

Galdir musi śnić koszmar nie tylko sam z siebie, ale pod wpływem halucynogenów, czy innych psychotropów.
W momencie gdy drzwi więży otwierają się kości pod stopami Galdira spadają w pustkę i zachowują się jak lej piaskowy. Galdir próbuje się ratować, ale nie udaje mu się to i spada w ciemności.
W ciemności odzywają sie głosy, które nie są głosami a raczej ich antytezą:
- Zdrajca ciemności!
- Zginiesz!
- Zdechniesz!
- Będziesz gnił!
Galdir ma niejasne wrażenie mroku pod kapturem i wyciągniętych ku niemu rąk, ale zbudziło go potrząsanie:
- Panie, panie, dobrze się czujesz? Krzyczałeś przez sen... - mówi młody adept i patrzy na Galdira z niepokojem.

Galdir otrzymuje 25 PD za walkę z koszmarem!

Drago

A od Admina Galdir w prezencie otrzymuje nową zdolność! "Jodłowanie"...

Galdir

no dziekuje bardzo xD za umiejetnosc... ja zawsze stąpam po cienkiej linii xD

Przestraszony odsuwa sie szybko od adepta... dopiero po chwili na jego oblicze wraca udawany spokój...

- Wszystko jest dobrze... ot taki, zwykly koszmar...

Ma jednak dziwne przeczucie ze to byl jakis znak, ktoś lub coś co chce aby do niego dążył... Wzywa go, przyciąga...

Wstaje powoli dziekujac adeptowi, chowa swoja koldrę po czym kieruje sie w stronę druida...

- Czy mikstura gotowa ? I jak sie czuje ta dziewczyna ?

NPC

- Och widzę, że już wstałeś młody panie. Mikstura już gotowa i podana. Dziewczyna czuje się już dużo lepiej. Jeśli chcesz mogę zezwolić na Krótkie widzenie. - Powiedział druid z naciskiem, jak każdy lekarz chroniący pacjenta, czy ten tego chce czy nie. - Musi teraz odpocząć.

Galdir

- Dobrze... to zajmie tylko kilka minut ( xD ale co? )

zblizam się do lóżka na którym lezy dziewczyna

NPC

A co byś chciał niedobry chłopcze? xP
D.

Dziewczyna patrzy na niego w pierwszej chwili nieprzytomnie, ale po chwili rozpoznaje swojego wybawcę. - Panie! Panie! Och tak ci dziękuję... - W jej oczach zalśniły łzy. - Ale musisz tam wrócić, bałagam cię panie! Wiem, że prosze o wiele, ale moja rodzin! Och, panie błągam wróć do mego domu i uratuj ich od wilków! - Jej usta drżały od z trudem wstrzymywanego płaczu a oczy patrzyły błagalnie na Galdira.

Galdir

- Dobrze, ale najpierw powiedz mi gdzie mam ich szukac... Co wiesz o tych wilkach? byly dziwne, wsciekle... czemu sie tak zachowywaly?

NPC

- Pójdziesz panie... - tu opisała mu drogę do małego domku w lesie na Obrzeżach - Nie wiem panie, zaatakowało nas kilka, moze kilkanaście, trudno powiedzieć. Ja uciekłam sprowadzić pomoc... nie wiem, czemu to zrobiły, watahy nigdy nie podchodziły tak blisko naszych siedzib... - Mówiła.
- No już wystarczy - Pojawił się druid. - Pani musi odpocząć.

Galdir dostaje 30 PD za uleczenie kobiety!
Galdir awansuje na 2 poziom!

Galdir

(jeee xD)

Wybiegam z Punktu kierujac sie do kowala, ktory powinien byl zakonczyc swa prace... w koncu moze tam byc tez wilkolak xD

Fist

- Witam, chciałbym skożystać z waszych usług.

NPC

- Witaj panie! Usiądź, kiepsko wyglądasz! - Mówi stary druid. Leczy on Fista i odbiera od niego zapłatę w postaci 40 szt złota. - No już powinno być dobrze! - Mówi i odchodzi.

Fist odzyskuje wszystkie punkty zdrowia!
Fist traci 40 szt. złota!

Fist

Fist wychodzi z punktu medycznego i kieruje się do zagajnika.