Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Górska Wioska
|
Wysłany: Pon 20:59, 03 Wrz 2007 Temat postu: Kaleb Shadow, Psychopata versus. Chali, Cudowne Dziecię |
|
|
Na arenie pojawia się prześwitujące widmo sędziego tego meczu, którym w tym przypadku jest, Deithe. Spogląda on po obu walczących, którymi w tym przypadku są, Kaleb Shadow i Chali. Walczą oni do śmierci, a nagrodą dla zwycięzcy będzie 165 PD dla Kaleb'a i 590 PD dla Chali'ego.
Wybrali dla siebie arenę: 3. Plac Treningowy
Gracze wybrali monety:
Chali - Orzeł.
Kaleb Shadow - Reszka.
Wypadł: Orzeł.
Chali rozpoczyna pojedynek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Wto 20:57, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Pierwsze, co zrobił łowca, po wejściu na Arenie...
- Jak się masz? Wszystko u Ciebie dobrze? Ja jestem Chali. Miło mi. Ostatnia osoba, z którą walczyłem, tak... Ona chciała znać moje imię. Ja chciałbym znać twoje. Mógłbym? - łowca podczas tego przemówienia patrzył nie na przeciwnika, lecz na bale za nim, te, które tworzyły ścianę areny... Jaką miały wysokość? Chciał to ustalić.
Ale to tylko rzut oka. Teraz wziął swoją procę, naładował do niej duży kamyk, rzucił nim w wojownika. I jeszcze, i jeszcze... Tak dużo, ile czasu mu starczy. Będzie celował w żywotniejsze części przeciwnika - pod mostek, w głowę, pod brzuch i w brzuch. Cokolwiek, by zrobić mu jak największą krzywdę.
Jednocześnie będzie co jakiś czas zerkał, czy Psychopata będzie próbował do niego zbyt szybko podbiec. Jeśli tak, to uniknie pierwszego ciosu, i wykorzystując impet odskoku zrobi obrót i spróbuje trafić przeciwnika bokiem dłoni w tył karku. Wyciągnie miecz, przygotuje się na kolejne ciosy, które będzie blokował, w miarę możliwości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Górska Wioska
|
Wysłany: Śro 15:12, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- U mnie wszystko w porzadku... No, powiedzmy... Jestem Kaleb. Mi również miło - odrzekł Wojownik. Przyglądał się przez chwilę przeciwnikowi. Widząc, że ten dobywa procy, wyjął Dobry Łuk i jedną z lepszych strzał, po chwili już celując w Cudowne Dziecię. Jak narazie nie miał zamiaru zbliżać sie do przeciwnika. Bo i po co? Póki można zabawić się łukiem, trzeba to wykorzystać. Wystrzelił. Bez względu na efekt, dobywa kolejnej strzały i tak do skutku. Widząc, ze Chali także atakuje, stara się w miarę unikać jego pocisków, nawet gdyby wiązało się to z przerwaniem ataku. Gdyby ten zaś zbliżył się, Kaleb rzuca w niego łukiem i dobywa kija.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Pią 19:25, 07 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Chali
HP: 28
Mana: 23
VS.
Kaleb
HP: 47
Mana: 5
Ponieważ nigdzie nie ma tego wyjaśnionego przyjmijmy, że bale mają wysokość 3 m.
Obaj przeciwnicy rozpoczęli swoisty taniec, połączony ze wzajemnym ostrzałem.
Kamień wystrzelony z procy Chaliego mknie i ociera się o skroń wojownika, zdzierając z niej pokaźny płat skóry. Rana od razu nabiegła krwią, ale na szczęście ciecz nie zaczęła zalewać oczu psychopaty, tylko spływała bokiem głowy.
Strzała wystrzelona przez Kaleba otarła się zaledwie o ramię łowcy. Widać było, że nie ma on wprawy w posługiwaniu się tą bronią.
Drugi kamień wystrzelony z procy poszybował dużo lepiej od pierwszego. Uderzył wydawałoby się niegroźnie w południowo-wschodni kraniec klatki piersiowej wojownika. Pocisk jednak przeleciał na wylot gruchocąc po drodze jedno z żeber. Na szczęście najniższe, więc tak bardzo nie przeszkadzało psychopacie w niczym, oprócz tego, że bolało jak sto diabłów.
Być może to zdekoncentrowało Kaleba, gdyż następna strzała przeleciała prawie dwa metry na ponad ramieniem Chaliego.
Trzeci kamień poszybował jeszcze pewniej. Zdawało się, że łowca nabiera wprawy w celowaniu w wojownika, gdyż kolejny pocisk zgruchotał wojownikowi obojczyk.
Kaleb zacisnął zęby i wystrzelił... w ziemię. Najwyraźniej kolejnym razem musi wziąć poprawkę na swoje rany.
Czwarty kamień poleciał wprost w głowę wojownika... który, uskoczył w ostatniej chwili, najwyraźniej nieco już przyzwyczajony do ruchów łowcy.
Posłał strzałę, która jednak zdołała tylko lekko zadrasnąć policzek Cudownego Dziecka.
Łowca spróbował innego ruchu nadgarstkiem i piąty kamień poszybował lotem wznoszącym. Kaleb spróbował zanurkować, ale pocisk mimo to zdarł mu nieco skóry i włosów z głowy. Tym razem krew zaczęła zalewać mu oczy.
Za to mimo wszystko los musiał uśmiechnąć się do wojownika, gdyż następna strzała zdołała się wbić w udo łowcy. Nie była to bardzo poważna rana i nie naruszała żadnych ważniejszych żył, bądź tętnic, ale jednak stanowczo ograniczała ruchy Chaliego.
Jednakże mimo chwilowego uśmiechu szczęścia zdawało się, że wojownik przegrywa w dystansowej walce z łowcą.
Wojownik stracił pół kołczanu dobrych strzał.
Kaleb traci 12 HP
Krwawi (+2) a także ma zgruchotany obojczyk i żebro.
Chali traci 6 HP
Ma trudności w poruszaniu się.
Chali
HP: 22/28
Mana: 23
Ma trudności w poruszaniu się.
VS.
Kaleb
HP: 35/47
Mana: 5
Krwawi (+2) a także ma zgruchotany obojczyk i żebro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Pią 20:30, 07 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Aaaauuuu...- jęknął Chali, czując grot wrzynający się w ciało grot. Wrzynał się, promienując pulsującym bólem. Schylił się, chcąc stanowić mniejszy cel i spróbował złamać strzałę tuż przy udzie, tak, by nie krępowała jego ruchów.
- Te... Kaleb... I tak wyglądasz gorzej ode mnie! - łowca pomyślał, że dobrze by było oplątać przeciwnika... Ale wyrzucił tą myśl z umysłu, pamiętając, że Kaleb chciał walki bez magii. Walczmy z honorem. A przynajmniej do momentu, gdy będę bliski śmierci... Honor jest ważny, ale nie tak jak życie! - Zaraz będziesz wyglądał jeszcze gorzej!
Niezależnie, czy uda mu się złamać strzałę zgodnie z planem, Chali chwycił znów procę, i za jej pomocą wyrzucił w Kaleba jeszcze kilka śmiercionośnych pocisków... Celując w ręce, w szczególności nadgarstki, dłonie, łokcie. Wróg niezdolny do walki to martwy wróg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Górska Wioska
|
Wysłany: Sob 12:24, 08 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Argh... - warknął boleśnie, ręką ocierając twarz z krwi. Odrzucił łuk i strzały
- To nie takie proste, jak strzelanie do tarczy... A ta proca to jednak nie zabawka... - pomyślał. Był świadom, że walka dystansowa to jednak nie dla niego. Choć każdy ruch wiązał się z bólem, spróbował uniknąć kolejnego kamienia Łowcy, następnie dobywając kija. Biegł w stronę przeciwnika, zatrzymując się, unikając, uskakując przed każdym nadlatującym pociskiem. Za wszelką cenę, chciał zbliżyć się do wroga, jak najmniej przy tym tracąc. Gdy tylko mu się uda, naciera na oponenta z pomocą techniki Ash Fan. Wie jednak, że tak zmęczy się szybko, więc gdy tylko chociaż lekko poturbuje wroga, zaczyna wyprowadzać kolejne ciosy nie przerywając. Miała to być śmiercionośna seria. Atakował nogi, szyję, ręce, tors, uda - wszędzie, gdzie tylko było można.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Sob 13:23, 08 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Chali
HP: 22/28
Mana: 23
Ma trudności w poruszaniu się.
VS.
Kaleb
HP: 35/47
Mana: 5
Krwawi (+2) a także ma zgruchotany obojczyk i żebro.
Chali łamie strzałę przy grocie. Wywołuje to falę mdlącego bólu, ale ma teraz przynajmniej poruszać się w miarę normalnie, choć grot go uwiera niemożebnie.
Wojownik odrzuca łuk i wyjmując kij naciera na łowcę, który w tym czasie posyła w jego stronę kolejny pocisk.
Kaleb jednak wykonuje gwałtowny skręt w prawo i unika świszczącego kamienia.
Chali jednak wykorzystuje doskonale moment gdy wojownik traci na chwilę równowagę w wyniku gwałtownego uniku i wyrzuca kolejny śmiercionośny pocisk. Kaleb próbuje się uchylić, jednak za późno. Pocisk dosłownie urywa psychopacie mały i serdeczny palce lewej dłoni wraz ze skrawkiem dłoni. Z rany tryska krew i choć Kaleb krzywi się straszliwie z bólu nadal ma sprawne osiem palców, co oznacza, że może walczyć.
Rusza dalej i jest już prawie przy łowcy, gdy ten wykorzystuje ten czas by posłać trzeci i jak się zdaje ostatni pocisk w stronę Kaleba. Ten próbuje wykonać unik, ale odległość jest zbyt mała, a rzut pewny. Mimo, iż Chali celował w rękę to trafił i tak nie najgorzej. Pocisk trafił w okolice górnej jamy brzusznej i wyleciał przez plecy. Najwyraźniej naruszył jakiś organ wewnętrzny, gdyż z ust Kaleba trysnęła krew.
Wojownik splunął krwią i zastosował technikę Ash Fan. Kij zawirował w powietrzu, lekko się chwiejąc z powodu brakujących palców i z rozmachem uderzył łowcę w lewe ramię, łamiąc kość ramieniową.
Kolejny zamach i kij trafia w uszkodzone udo łowcy, praktycznie w sam ułamany grot. Na szczęście kość została nie naruszona.
Trzecie uderzenie celowało prosto w głowę, jednak łowca zdołał się uchylić, przez co kij tylko musnął mu włosy.
Kaleb traci 2 HP od krwawienia.
Kaleb traci 15 HP
Brakuje mu 2 palców lewej ręki.
Krwawi (+4).
Chali traci 13 HP
Ma bezwładną lewą rękę.
Chali
HP: 9/28
Mana: 23
Ma złamaną lewą rękę.
VS.
Kaleb
HP: 20/47
Mana: 5
Krwawi (+4) a także ma zgruchotany obojczyk i żebro.
Brak 2 palców lewej ręki.
Uszkodzone organy wewnętrzne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Sob 20:13, 08 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Chali, krzywiąc się z bólu, wykonał ruch, jakby chciał chwycić za miecz... Ale Złapał za woreczek z kamykami, rzucił nim w twarz Kaleba, chcąc odciągnąć jego uwagę. Widząc i wiedząc, że Psychopata nadal może w miarę sprawnie posługiwać się tym kijkiem, mimo zgruchotanego obojczyka i braku dwóch palców, odskoczył w prawo, tak by znaleźć się bliżej lewej ręki przeciwnika, niż prawej. Tu było bezpieczniej. Chyba, że zrobi duży zamach... Wyszarpnął miecz z pochwy.
- Aaargh... No, zaczyna się zabawa... - łowca doskoczył do wojownika, w razie czego wystawiając bezwłądną rękę na jego ciosy. Jej już nic nie zaszkodzi, choć na dłuższą metę rany mogą być groźne... Sam spróbuje kopniakiem od boku naruszyć ranę po pocisku, który przecież musiał uszkodzić któreś żeber. Następnie zrobi kilka krótkich pchnięć mieczem na wysokości żołądka Kaleba i odskoczy na bezpieczną odległość, unikając nadal potężnych ciosów wojownika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Górska Wioska
|
Wysłany: Sob 20:58, 08 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Ple, ekf! - ochrząknął, kaszląc własną krwią. Ogromny ból, tyle krwi, brak palców i mieszanka mdłości i potwornego bólu we wnętrzu - to z pewnością do przyjemnych nie należało. Gdy widzi, że Chali sięga po miecz natychmiast odskakuję w tył, oddalając się co chwilę. Jeżeli przeciwnik będzie dążył za mną wciąż oddalam się i nagle, chcąc zaskoczyć przeciwnika pochylam się nisko atakując kijem w kolana wroga, mając na celu przewrócenie go, lub chociaż zgruchotanie nogi. Gdyby ten nie szedł za mną, odsuwam się i skupiam energię, by następnie zaatakować nogi przeciwnika. Gdyby ściana uniemożliwiła mi ucieczkę do tyłu, atakuję nogi bez wczesniejszego wycofywania się. Jeżeli uda mi się przewrócić wroga odsuwam się szybko w tył, skupiając energię. Gdy tylko mi się uda, szarżuję na wroga atakując z góry gdyby leżał i na wysokości pasa gdyby już stał. Jeżeli nie uda mi się go przewrócić obracam się, atakuję od boku głowę, w ostatniej chwili obracając kij i atakując ję z góry, a potem jeszcze w nogę od prawej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Pon 22:36, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Chali
HP: 9/28
Mana: 23
Ma złamaną lewą rękę.
VS.
Kaleb
HP: 20/47
Mana: 5
Krwawi (+4) a także ma zgruchotany obojczyk i żebro.
Brak 2 palców lewej ręki.
Uszkodzone organy wewnętrzne.
Chali rzuca woreczkiem w twarz wojownika. Nie robi mu to co prawda krzywdy, ale pozwala zyskać te kilka cennych chwil na znalezienie się po dogodniejszej, lewej stronie i wyszarpnięcie miecza z pochwy.
Łowca doskakuje szybko do wojownika, który cofa się zręcznie przed pozorowanym atakiem mieczem. Jednak Chali z zaskoczenia kopie go w bok. Choć nie mógł celować, gdyż Kaleb poruszał się z dużą zwinnością, ślepy los chciał, że trafił na złamane na początku żebro. Słychać chrupot i kawałek żebra wbija się i rozcina nieco płuco wojownika. Ten zaczyna kaszleć krwią, zaczyna chwytać powietrze ze świstem, choć rana wcale nie jest taka poważna, jednak boli jak stado demonów robiących sobie grilla z jego tyłka.
Wojownik cofa się, a Chali doskakuje. Wtedy Kaleb wykonuje szybki wypad kijem... który łowca przewidział. Odskoczył z łatwością i sam zaatakował. Natknął się tym razem na żelazną obronę kija Kaleba. Dodatkowo przez ostrze Chaliego popieścił magiczny prąd. Ten odskoczył kląc na czym świat stoi i próbując rozruszać jakoś zdrętwiałe palce.
Wojownik ponowił wypad, jednak Chaliemu najwyraźniej dopisuje dzisiaj szczęście, gdyż znowu wyszedł z ciosu bez szwanku.
Kaleb traci 8 HP od ciosu i 4 HP od krwawienia. Ma trudności z oddychaniem.
Chali ma zdrętwiałe po porażeniu ręce.
Chali
HP: 9/28
Mana: 23
Ma złamaną lewą rękę.
Chali ma zdrętwiałą po porażeniu prawą ręke.
VS.
Kaleb
HP: 8/47
Mana: 5
Krwawi (+4) a także ma zgruchotany obojczyk i żebro.
Brak 2 palców lewej ręki.
Uszkodzone organy wewnętrzne.
Ma trudności z oddychaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Wto 19:49, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Łowca, czując, że to będą już ostatnie chwile tego pojedynku, chwycił głębszy oddech, spróbował się uspokoić. Natychmiast doszedł do wniosku, że taki kopniak już się nie uda, nie będzie efektu zaskoczenia. Trzeba będzie czegoś innego spróbować. Tylko dlaczego nic mi nie przychodzi do głowy...? Będzie się musiał zmobilizować i najważniejsze - kurczowo trzymać żelazo...
Ten głębszy wdech i te rozmyślania trwały jedynie ułamek sekundy. Chali złapał kurczowo miecz, próbując te strasznie denerwujące mrowienie...
Zamachnął się, próbując wykorzystać to, że Psychopata musiał stracić rownowagę tak głębokim wypadem... Nie celował w nic. Tylko w ciało. W cokolwiek, co należało do ciała tego wojownika. Celowo unikał kija... Wiedział już, jak kończy się spotkanie z nim.
Po ciosie, spróbuje pchnąć mieczem Kaleba w okolicy brzucha. A później unikać kolejnych ataków Psychopaty... Kontratakować...
Po prostu brakowało już mu sił. Nigdy nie walczył bez użycia magii...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaleb
Psychopata i Parapsycholog Draknorski
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 2454
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Górska Wioska
|
Wysłany: Śro 14:49, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Albo on, albo ja... - powiedział w myślach. Świadom był, że jeśli teraz nie wykończy Łowcy to sam zginie - jak nie zabije go wróg, to się udusi... Jeżeli ten atak się nie uda, nie uda mu się już nic, dlatego w ostatnią akcję postanowił włożyć całą swoją pozostałą siłę. Ani chwilę nie czekając, rozpoczął atak techniką Ash Fan. Starał się nie "atakować powietrza", a wyprowadzać celne ciosy, mające na celu wykończyć Łowcę. W tej chwili obrona nie była dla niego ważna - Chali zapewne nie dostanie się do niego łatwo, przez atak Wojownika. Gdyby jednak jakimś sposobem Łowca zaatakował, Kaleb swój kolejny atak wymierza w oręż przeciwnika, chcąc w ten sposób powstrzymać atak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Nie 16:56, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Chali
HP: 9/28
Mana: 23
Ma złamaną lewą rękę.
Chali ma zdrętwiałą po porażeniu prawą ręke.
VS.
Kaleb
HP: 8/47
Mana: 5
Krwawi (+4) a także ma zgruchotany obojczyk i żebro.
Brak 2 palców lewej ręki.
Uszkodzone organy wewnętrzne.
Ma trudności z oddychaniem.
Chali z rozmachem zaatakował Kaleba, licząc na trafienie nim ten zaatakuje. Jednak już prostując się, wojownik rozpoczął technikę Ash Fan. Rozpędzony kij uderzając w ostrze łowcy wytrącił je z odrętwiałych palców. Miecz przeciął ze świstem powietrze i wbił się w ziemię trzy metry od walczących.
Po spotkaniu z ostrzem technika trochę zwolniła, ale wojownik spróbował pójść za ciosem. Koniec kija śmignął przed twarzą łowcy, rozwiewając mu włosy siła pędu.
Kaleb skrzywił się, gdy poczuł jednocześnie kłucie w boku i w nadgarstkach.
Zdecydował się włożyć wszystko w następny atak. Wirnik, jakim stał się kij na chwilę jeszcze przyśpieszył, a z ust wojownika spłynęła krew. Chali próbował się uchylić, jednak końcówka kija uderzyła z furkotem w jego szyję gruchocząc kark.
Kaleb traci 4 HP od krwawienia.
Chali traci 9 HP od ciosu i umiera.
Kaleb wygrywa pojedynek.
Kaleb otrzymuje 165 PD.
Chali otrzymuje 196 PD.
D.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|