Wojna! ... ?

Eroon

Pomyślałem że coś spokojnie jest na Dragoonworld, tzn. nie ma żadnych konfliktów, wszyscy sobie żyją w spokoju i harmonii.

Nic bardziej mylnego! Imperium wyrusza na ekspansję! Jakiś czas temu założyłem miasto Zasirah na Wyspach "Ichtan Otah" które podczas przygody tam Ataru zamierzam podbić, jednak oprócz podbicia jednego istotniejszego (coprawda przeze mnie wymyślonego ale zawsze) miejsca, albo inaczej większej cywilizacji, Imperium mogło by dalej zarzucić swoje łapska

Ale o to pytam się was innych MG moderatorów i administratorów

Prężące się imperium jest właściwie omijane przez graczy (jedna sesja jak przed chwilą obczaiłem) może pora aby pokazało ono swoje rogi i powiększyło swoje terytoria? Podbiło część okolicznych wysp i terenów, wypowiedziało wojnę nawet niegdyś tryumfalnemu Królestwu? Nawet nie wspominam ile by to dało pomysłów MG'om i ciekawych bitew intryg spisków dla graczy.

Poza tym Smoczy Kurier miałby o czym pisać ;] Zróbmy wojnę! Zaraz, kiedyś, niebawem XP

Zayl

Nie, bo mi sesję z Deithe roztrzaska to o kant pupy! On tam ma odbudować fortecę obronną, a jak mu wpadną na prawie nieuzbrojonych robotników to co? Poczekaj, skończy się budowa (przy tempie DW to licz najwcześniej 2020) i wtedy Razz

A poważnie: niech się tłuką, ale bez specjalnych zmian terytorialnych... Na razie. No i trzeba by to poprzedzić jakimś poruszeniem, wystąpieniami króla Eryka do swoich poddanych, o niebezpieczeństwie ze strony podstępnego Imperium... Znaczy mi to w gruncie rzeczy nie szkodzi, oprócz jednego zgrzytu w sesji z D.

Ode mnie na razie wsio.

Sokaris

Wojna.... wojna dosięga wszystkich Zayl.

Pomysł wojny naprawdę mi się podoba tylko teraz trzeba spojrzeć na to z perspektywy przypadkowego gracza. Jak okres wojny wpłynął by na mnie jeśli znajduję się na drugim końcu świata? A jeśli już kilku graczy znajduje się w okolicy i jedni popierają jedną stronę konfliktu a inni drugą to co? Spotkają się na polu bitwy i jakie statystyki będą brane pod uwagę? Czy będzie możliwość wskrzeszenia? Aby nie było tak że ktoś padnie na początku wojny i będzie siedział w zaświatach a jak już z nich wyjdzie to będzie po wojnie? Potem trzeba by było wymyślić coś z MG ponieważ uważam że jedna osoba nie da rady pociągnąć tego wszystkiego.

Wdaje mi się że trzeba by było zrobić coś takiego jak system wojen.

Eroon

MG by nie musiał gracza wplątywać w wojnę jeśli ten by nie chciał, wydarzenie to owszem mogło by być przez jednego czy paru MG prowadzone wraz z ich drużyną graczy ale niekoniecznie. Pomysł rzuciłem jako wydarzenie, tło do Dragoonworld z którego po prostu inni mogli by skorzystać z tego wydarzenia

Propo fortecy to jak wspomniałem czas i kalendarz u MG nie istnieją, choć wydarzenie już by dosięgnęło Dragoonworld u gracza może się to wydarzyć później, a nawet wcześniej XP Ale wstępne komunikaty i wystąpienia króla Eryka jak najbardziej, aby nie nagle bum i nikt nie wie co gdzie jak i dlaczego

Deithe

Ja tam na razie nie bardzo wiem o co wam chodzi. Konkrety?

D.

Eroon

D. Ja rzuciłem sugestię a o konkrety się pytam wszystkich, a szczególnie ciebie, w końcu ty jesteś "World Designer" XP

Na początku planuję podbić Zasirah pod pretekstem grabieży na Imperialne kupieckie statki. A jako że oprócz tego utworzonego przeze mnie miasta nie ma tam wymienionych większych miasto-państw, jest to najistotniejsze jak na razie miejsce na Wyspach Wschodu. Można by powiedzieć że Imperium będzie więc okupantem Ichtan Otah (części).

Następnie Imperium skierowało by swe floty w stronę Królestwa. Pierwszy front znajdował by się z dala od stolicy Draknorr, na zachodnim brzegu, łącznie z fragmentem morza purpury (co by dawało pretekst do zwiedzenia tego miejsca). Myślałem też żeby w pierwszej kolejności wytoczyć wojnę Lumaris, jednak może być za daleko. Nazirith pomijam bo tam nic nie ma, a Khant może się okazać zbyt bogate i uzbrojone, a pustynie nieprzemierzone dla Impeium.

Poza tym jak wyczytałem z opisów Imperium się rwie do podbojów i nowych porządków, na pierwszy ogień powinien więc pójść stary twór który uchodzi za obecnie najistotniejsze państwo - Królestwo.

Kerende

Zacznijmy od tego, że na DW panuje jeden problem... Ja jestem w jednym czasie, a D. w drugim, Ser jeszcze w innym itd. Pomysł dobry, ale u mnie wojna wybuchnie jutro, a u Sera za tydzień, D. może ją zobaczy za rok, a Sokaris dostanie informację na swoim pogrzebie, że na DW wybuchła wojna. Masowe zmiany to nie na DW...

Zayl

To akurat prawda, nie ma szans, żeby wojna dotknęła chociażby połowę z nas. No po prostu nie ma na to siły. Ja wojny nie zobaczę, bo wojny morsko-desantowej nie prowadzi się po górach, dla D. trzeba by zmienić sesję całkowicie (no chyba, że uznam, że dzieje się w przeszłości. Wtedy odczuje wojnę za te kilka lat... Very Happy

). Kolejny ciekawy pomysł i kolejny do realizacji niemal niemożliwy. Choć taka wojna na małej przestrzeni, właśnie tam na wspomnianym brzegu może być. Jak ktoś zechce tego użyć, to użyje. Jak Ker słusznie zauważył: zmian dynamicznych nawet nie ma co próbować Very Happy

Demogorgon Biały

Proponuję jednak pozostać przy konfliktach lokalnych Razz

Eroon

"(...) przy konfliktach lokalnych"

phi, też mi Imperium, żądne podbojów, pff , chyba sąsiadującego pola buraków

nie każę się nikomu być, wplątywać graczy w wojnę, tylko uczynić ją tłem świata DW, nikt nie musi od razu umierać ugodzony strzałą, wojsko nie przemaszeruje po jego zwłokach, ale będzie mógł chwycić miecz i walczyć w imię cesarza czy władcy imperium być świadkiem wielkiej bitwy a nawet większej kampanii z istotnym wpływem na losy i przyszłość DW

a propo zaburzeń czasoprzestrzennych to chyba oczywiste że co MG to inne czasy, no i?

Kerende

Kreeth

Eroon, jeśli chcesz to mogę ci urządzić taką wojnę...
Nie, żebym nie miał zamiaru i tak, ale mogę to drastycznie przyspieszyć Razz

Na mniejszych pbf'ach idea zsynchronizowanej wojny zadziałałaby bez problemu. Jak jest jeden czy dwóch MG to można to jeszcze ustalić i spleść, zjednać ich czas. DW jest za duże i nie da rady zrobić wojny na skalę całego forum.

Eroon

Jak mówiłem, gracze mają opcję ale nie muszą brać udziału w wojnie, i nie muszą być nią dotknięci jak będą siedzieć gdziekolwiek czy nawet w Draknorr "e, słyszałem że na wschodzie jest wojna? no to zdrowie za tych na froncie!"

Dlatego też propo czasu mówię, so what? Gracze nie muszą w tym momencie wstać z miejsca i stanąć po stronie Imperium czy Królestwa. Wojna była by jak by to powiedzieć "stałym tłem i miejscem DW" poza tym że by wybuchła to nie chcę wprowadzać drastycznych zmian jak widzę inni rozumieją tą wojnę. Po prostu by wybuchła i w jednym miejscu mapy by się tam bili i tłukli, na wschodnim brzegu i tak nic się nie dzieje, więc było by już parę pretekstów by się tam wybrać. I nie mówię że za miesiąc ma się skończyć że ma być jej potem jakieś następstwo terytorialne czy coś, po prostu by sobie trwała na DW.

Zayl

Czyli wojna stuletnia bez specjalnego znaczenia strategicznego? No nie wiem, Eroon... Masz naprawdę znakomite pomysły, ale wywołują często mieszane uczucia, zwłaszcza w kwestii ich realizacji.

Nie ma co już tutaj prowadzić dysputy, czas na ankietę za vs przeciw. No chyba, że ktoś nie chce coś jeszcze wtrącić...?

Serindrack

Ja jestem za. Odrobina zmian w świecie, choćby poprzez postawienie go w stanie wojny... Mi to pasuje. Wojna będzie objawiać się w sesjach graczy w sposób i w stopniu zależnym od ich MG i tyle.

Kerende

Nie o to chodzi Eroon, że będą globalne zmiany. Mi tu tam rybka. Jednak jak wprowadzisz wojnę w swojej sesji, która miałaby być globalna to patrz mój pierwszy post. Ja bym się dowiedział teraz, któs za tydzień, miesiąc itd. A jak zrównamy czas to albo Ser chyba (o ile pamiętam) spali się w karczmie, albo ja będę miał oparzenia któregoś stopnia znikąd...

Eroon

Kerende

W swoim czasie... No to jak tak... Hmm... Jeśli nie sprawi to żadnych problemów dla MG z sesją itd itp to podpisuję się rękoma i nogami.

Eroon

Patrząc po starej ankiecie, większość była za wojną :>

Odkurzam temat, jako że ja już wprowadziłem wątek wojenny w wyspach wschodu, gdy prowadziłem Ataru który znajdował się w "Ichtan Otah" właśnie zmierzały tam okręty imperium w celu zniewolenia dzikiego miasta Zasirah (Kamienne Miasto Orła)

Teraz wprowadziłem ten wątek w kampanii Ondei, właściwie wspomniałem że imperator nie ma czasu na poświęcaniu się sprawom wewnętrznym miastpaństw bo prowadzi ekspansję

Co wy o tym sądzicie? Czy też chcecie aby w Smoczym Kurierze wystąpił "News" o podbiciu Zasirah? Mi już na tym mieście nie zależy, a moglibyśmy przyłączyć część wysp do Imperium :> hmm?

Serindrack

Nie wiem, mało pamiętam co się działo :I
Co natomiast wiem, to że należałoby zająć się kwestią Draknor, które obecnie jest rządzone przez Białą Rękawicę - AVq zaczął wątek i się zmył.