Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Śro 10:18, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ależ oczywiście. Piękno przede wszystkim, prawda? - zapytał ironicznie Kreeth, po czym rzucił "Regenerację" na Leannę, aby zlikwidować wszelkie widoczne rany. - A teraz chodźmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Śro 14:02, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Czar wyjątkowo się Kreeth'owi udał i Leanna odzyskuje pełnią zdrowia.
Kreeth otrzymuje 10 PD za uleczenie towarzysza.
Jednakże druid jest teraz kompletnie wyczerpany walką i trudnym czarem, i jego mana wynosi zero.
Powoli zaczynało już zmierzchać, jednak wędrowcy, niestrudzenie podążający ścieżką nie napotkali już po drodze żadnych niespodzianek. Przed nimi, w blasku krwawego słońca rysowały się budynki pobliskiego Caen...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fist
Zawodowy Zielarz
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Twojego Koszmaru
|
Wysłany: Śro 15:50, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Fist, tak by nikt nie zauważył zaczął przesyłać niewielkim kanałem energię Kreeth'owi. Energię którą pobrał z otorzenia. Widząc zmęczenie kompana chciał by odzyskał chociaż część energii. W końcu trzeb spłacać długi, gdyby nie on doppleganger by go chyba wykończył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Śro 16:53, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- W końcu na miejscu. - powiedział Kreeth. - To gdzie najpierw macie zamiar iść? - spytał towarzyszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fist
Zawodowy Zielarz
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Twojego Koszmaru
|
Wysłany: Śro 17:16, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja jak narazie będę szedł z Leanną. Gdziekolwiek by nie poszła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Śro 17:16, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Fistowi nie bardzo wychodzi ta operacja, jednak Kreeth odzyskuje minimalną ilość energii magicznej.
Fist otrzymuje 10 PD za wspomożenie towarzysza.
W momencie, gdy druid zadał to pytanie, grupka zauważyła dziwną osobliwość. Szła ku nim , powłócząc nogami, postać. Z tej odległości trudno było ocenić jej faktyczny stan, ale wyglądała na ciężko chorą. Być może umierającą. Być może prawie martwą. W sumie można byłoby ją nawet pomylić z zombie.
Dookoła na granicy miasteczka nie widać było chwilowo żadnych ludzi, oprócz postaci. Osobliwość zbliżała się powoli, ale miarowo.
<następnego posta proszę napisać już w Caen, np w Drewnianym Mostku, jako rodzaju Bramy>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Pią 17:20, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Orlaith udaje się bez przeszkód dotrzeć do Caen...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Sob 21:07, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Na Trakt wstąpił Chali, łowca, jak zwykle z płaszczem na głowie. Był uśmiechnięty, choć nie było tego widać.
Za nim szła Alice, zdolna bardka, która lubowała się w śpiewaniu niezbyt radosnych, czasami sprośnych piosenek. Teraz robiła właśnie to, co lubiła robić.
Tuż za nią biegł wilk, zatrzymujący się co chwila, jakby się dokładnie rozglądając.
Zmierzali do Caen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:51, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Podążając ścieżką łowca, bardka i wilk usłyszeli nagle dźwięk fletu niedaleko przed sobą. Wygrywana melodia była smutna, ale dziwnie wpasowała się w ciągle brzmiącą pieśń Alice.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Alkochocholik
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:02, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Bardka urwała śpiew. Była trochę zła, gdyż właśnie miał zacząć się refren jej ulubionej piosenki. Bardzo kwiecistej w przekleństwa piosenki.
Stanęła zdezorientowana, skierowała pytający wzrok ku Chaliemu. Gdy ten nic nie mówił, rzuciła swoje słowa w stronę, z której dochodził dźwięk.
- Flet?
Wilk zaczął warczeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Nie 17:53, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Łowca lekko wzruszył ramionami i jakby nic sobie nie robiąc z dziwności tego wydarzenia, zaczął powoli kierować się w stronę, z której dochodziła go melodia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:18, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Na kamieniu przy drodze siedział jakiś kolorowo ubrany mężczyzna o bladej cerze. Siedział z nogą założoną na nogę i grał na flecie jakąś smutną melodię. Sprawiał wrażenie jakby wogóle nie zwrócił uwagę na dwójkę podróżników.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Pon 14:27, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Łowca, widząc kolorowo ubranego mężczyznę, słysząc melodię, przystanął nagle, ze skrzywioną miną... Miną niesmaku.
- Co za fałsz... Co za bezgust... - powiedział, chyba trochę za głośno. Orientując się w tym, Chali uśmiechnął się wręcz bezczelnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Alkochocholik
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:41, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- O. I to jest typowy grajek, podoba mi się. Trochę zakurzony, zaniedbany, ale ogólnie jest nieźle - szeroko uśmiechnięta pochwaliła głośno nieznajomego. Kopnęła Chaliego porozumiewawczo w kostkę, mając przy tym wrażenie, że już kiedyś to robiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Pon 18:53, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Łowca jęknął cicho, jakby na pokaz i zrobił typową, obrażoną minę. Uśmiechał się jednak.
- Jeśli to jest typowy grajek, to ja dziękuję. To, co on... tworzy, to jest... Paskudne. - Chali lekko się skrzywił - Przynajmniej mnie się nie podoba. A to, jak wygląda, to nie skomentuję. - łowca skrzyżował ręce na piersiach i krytycznym wzrokiem spogląda na mężczyznę. Mimo wszystko chce mu się lepiej przyjrzeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:40, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Grajek jakby dopiero teraz zauważył podróżników. Spojrzał na nich dziwnym, jakby niewidzącym spojrzeniem, po czym nie przerywając gry wstał i ruszył w stronę kępy krzewów niedaleko drogi.
Dopiero gdy odwrócił się do nich plecami Chali i Alice zauważyli strzałę, którą miał wbitą w okolicy prawego płuca. Doszedł do krzaków i spojrzał na podróżujących jakby chciał im coś powiedzieć. Następnie postać rozpłynęła się pozostawiając jedynie echo niedawnej melodii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Pon 21:43, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wyraz bezbrzeżnego wręcz zdumienia odmalował się na twarzy Chaliego. Stał jak wmurowany w ziemię. Po kilku minutach przeniósł wzrok z krzaków na Bardkę.
- Powiedziałem coś nie tak, jak trzeba było? Zresztą, trochę dziwnie ta strzała wyglądała. - Łowca uczynił coś niemożliwego. Uśmiechnął się. - Ktoś kogoś chce tutaj przestraszyć? - rzucił w krzaki, sadowiąc na kamieniu, na którym wcześniej siedział grajek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:54, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Krzaki nie raczyły odpowiedzieć. Nie wyglądało też na to żeby ktoś miał zamiar rzucić się zaraz na łowcę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Alkochocholik
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:55, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ali wzruszyła ramionami i lekko zdenerwowanym głosem zwróciła się ku Chaliemu
- Ej, mógłbyś go zostawić?
Zastanowiła się chwilę, po czym z uśmiechem stwierdziła:
- Podoba mi się ta strzała.
Podeszła więc trochę bliżej do krzaków, trzymając jednak za scimitar. Palcem wskazała wilkowi, żeby okrążył krzaki, co też zwierz od razu uczynił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:02, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Alice zanim jeszcze zbliżyła się do krzaków poczuła paskudny zapach rozkładu. Między gałęziami krzaka zauważyła jaskrawe kolory ubrania leżącego tam ciała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|