Sklep "Artefakty Na Każdą Okazję"

Kaleb

Łowca, już wchodżąc do sklepu wyczuł tą dziwną atmosferę. Powietrze zdawało się gęstę, od unoszącej się w nim magii... Tłok ludzi, krzątających się po pomieszczeniu, utrudniał z lekka rozpoznanie Ferdasowi. Było jednak coś, co zauważył nawet ponad głowami najwyższych z ludzi - wysokie, chude, a co najciekawsze - niebieskoskóre humanoidy, stały za ladą sklepu. Nie trudno było się domyślić, że to właśnie obsługa. Pokazywali kolejnym interesantom różne przedmioty. Ferdas, rozglądając się dostrzegł najróżniejszego rodzaju oręż, który go interesował - od prostych sztyletów, z delikatnymi zdobieniami rękojeści po karłowate, z zębatymi ostrzami i klingami z czerwono-błękitnych metali.
- Czego Pan sobie życzy? Identyfikacja, umagicznienie czy konkretny artefakt, hm? - zaskoczył go, jeden z wysokich humanoidów z obługi.

Kenji

- To... tak jakby zależy - łowca podnosi głowę - Czy macie jakieś sztylety... hmmm... no nie wiem. Jakieś ciekawe, magiczne, potężne sztylety, po rozsądnej cenie?

Kaleb

- Ciekawe, magiczne i potężne? Chodzi o takie, przywołujące deszcze meteorytów, czy posiadające naturalną umiejętność klonowania się i zada... A zresztą, mniejsza... Pan określi, czy przez rozsądna cena mam rozumieć talent, platynę, kryształ? Czy więcej? Po sprecyzowaniu, spróbuję coś odpowiedniego zaproponować...

Kenji

- Hmmm... cóż. Mam do wydania 7 sztuk platyny... tak se myślę nad sztyletem, amuletem może pierścieniem?

Kaleb

- Dobrze, cenę już znamy. Przejdźmy do konkretów. Ten sztylet, amulet i pierścień mają na celu wzmacniać ataki, zwiększać moc magiczną, koncentrować w sobie pokłady konkretnych zaklęć? Może coś ciekawszego? Albo pełen zestaw sztylet, wraz z tą biżuterią? Asortyment jest tak duży, że wątpie bym wymienić do wieczora zdążył... Dlatego muszę ośmielić się poprosić o sprecyzowanie.

Kenji

- Może jakiś zestaw sztyletów, najlepiej czterech, o jakichś ciekawych właściwościach? Albo może mógłbyś jakoś zakląć obeczne cztery sztylety które posiadam?

Kaleb

- Prosiłem, sprecyzować właściwości... Wciąż nie wiem, czy chodzi i przyzywanie deszczu, czy odstraszanie Druidów i tępych Barbarzyńców... A skoro już wkroczyliśmy na temat umagicznienia, musiałbym wiedzieć także z czego są wykonane te sztylety... Nie każdy materiał, nadaje się do użycia na nim zaklęć. Powinno to wyjść taniej, od kupna nowych... No, ale tego też nie mogę zapewnić. Mimo, że jestem nieomylny, zdarza mi się pomylić - powiedział Merkant, pełnym nieuzasadnionej dumy tonem, kończąc skromnym, wyrafinowanym akcentem.

Kenji

- Yhm... no dobra... - łowca pokazuje sprzedawcy sztylety - Najlepiej jakby jeden z nich mógł świecić promieniem słonecznym rażąc nieumarłych i wywoływania błysków rażących każdego żywego wroga, kolejny mógłby zapobiegać krzepnięciu krwi przy nacięciu, trzeci może... hmmm, niech razi wrogów prądem. Dobre trafienie mogłoby spowodować niezłego kopa u wroga. A ostatni... yrm. Może pan cos zaproponuje co do ostatniego sztyletu?

Kaleb

- Obrona przed nieumarłymi, paraliż poprzez elektryczność i rażące światło, atak prądem, zablokowanie krzepnięcia krwi... Uważam, że taki zestaw wystarczy, dzięki temu zmieścimy się w cenie z silniejszymi umagicznieniami. Hm, więc:
Pierwszy sztylet, promień słoneczny i błyski, powodujące tymczasową utratę wzroku... Hm... Krąg Światła, zaklęcie Promień Słoneczny. Wersja nie będzie tak silna jak zaklęcie, jednakże efekty będą odpowiednie - nieumarli będą ranieni, ludzie czasowo utracą wzrok... To będzie jakieś 550 sztuk złota...
Następny, zapobieganie krzepliwości krwi wroga. Proste zaklęcie Kręgu Anatomii, Anomalie Płytek Krwi... Jednakże, wpojenie go w sztylet nie będzie takie proste. Hm... Powinno dać to jakieś 75% na osłabnięcie do połowy krzepliwości krwi celu. Przy dużych obrażeniach, będzie to praktycznie wyniszczający efekt... 350 sztuk złota.
I ostatni, rażenie prądem... Efekt poparzeń, tymczasowego oszołomienia czy odrętwienia... Umagicznienie typowo bezpośrednie... Krąg Powietrzny, Pocisk Energetyczny oraz Krąg Umagicznienia, Stosunek Zaklęcia do Broni... Czar łączony, efekt bezpośredni, stały... Obrażenia od błyskawic, z szansą 70%... Yhym... Tak, a dodatkowe efekty jak oszołomienie czy odrętwienie - jakieś 30%. To będzie 600 sztuk złota.
Podliczając, to 1500... Opuszczę końcówkę, zostanie 1400. Trzeba ustalić jeszcze, na działanie jakiej komendy ma aktywować się pierwszy sztylet... O, i jeszcze jedno. Mana do zaklęć, będzie pochłaniana w cześć bezpośrednio od Pana, inaczej koszt zwiększyłby się dwukrotnie. Więc, będzie Pan zainteresowany?

Kenji

- Owszem, będę, ale jeszcze jeden mam sztylet i normalnie nie wiem jak go zakląć... Może by tak... wiem! Ile by kosztowało zaklęcie go w ten sposób, aby mógł on sie przedłużać, coś tak jak zaklęcie magii przywołania "łapka" czy jakoś tak, tyle że by wydłużało sie ostrze?

Kaleb

- Krąg Przywołań, Łapka oraz Krąg Umagicznienia, Stosunek Zaklęcia do Broni... Czar łączony, efekt bezpośredni, koemndowany... Przedłużenie osiągałoby metr, za jakieś... Hm, 350 sztuk złota.

Kenji

- Dobrze... Czyli poproszę o zaklęcie w ten sposób moich sztyletów. Hmmm... może być, powiedzmy... 1500 sztuk złota?

Kaleb

- Za pierwsze trzy, liczyłem panu o 100 sztuk złota mnie, wyszło więc 1400. Musiałbym być głupi, aby cenę czwartego sztyletu, z 350 opuścić do 100. A ja głupi nie jestem. Nieomylny jestem także, nie wiem czy wspominałem. A więc? Jaka jest pańskie decyzja, mości Łowco?

Kenji

- Nie da sie ukryć, iż każdy dobrze szanujący sie sprzedawca znacznie zawyża cenę swego towaru... temu chyba pan nie zaprzeczy, a ja głupi nie jestem. Poza tym każdy sprzedawca lubi jak klient do niego wraca i robi mu dobra reklamę, czyż nie? Poza tym zawsze przyda sie ktoś do kogo można zwrócić się o pomoc, ktoś ze znajomościami... więc jak?

Kaleb

- Prze Pana... Nie zależy mi na pańskiej opini, te marne 1400 sztuk złota także nie podniszczy mojego budżetu, bo z pewnością ktoś inny zdecyduje się na takowe umagicznienie. Jeżeli nie podoba się Panu oferta, do niczego nie zmuszam. Jak już powiedziałem, ceny więcej nie zniżę. Przykro mi.

Kenji

- Hmmm... może jednak co?... Zapomniałem portfela... Mam tylko 1500 sztuk złota. Oddałbym te 250 później, co?...

Kaleb

- O ile zgodzi się Pan na wypełnienie formularzy i wysłanie za Panem dwóch silnych Golemów, nie będzie to najmniejszym problemem - odpowiedział Merkant, tak jakby to co powiedział było na porzadku dziennym.

Kenji

- Mmmm... jak ja kocham obstawę... niech będą te sztylety bez tego przedłużającego się. - łowca podaje sprzedawcy trzy sztylety i 1400 sztuk złota.

Kaleb

- Oczywiście, jak Pan sobie życzy. O i jeszcze jedno. Po zabiegach, mogą różnić się trochę, to znaczy - wizualnie. Nie będzie to ich szpecić, a wręcz przeciwnie. Mam nadzieję, że nie ma Pan większego sentymentu do ich wyglądu? Bo to mogłoby zmienić cenę...

Kenji

- Nie, nie mam zbytniego sentymentu co do ich wyglądu...