Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Wto 21:03, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ragnarock z przyjaciółmi uciekł jakoś z polany, a w mieście od razu skierowali się do karczmy.
Po drodze rzucił na Fibritza zaklęcie uzdrawiające, co osłabiło znacznie ból, niestety ręka ciągle była skręcona.
Fibritz:+4HP
Ragnarock:-1MP
Spotkali tam Vehrira. Bardzo się ożywił, gdy zobaczył gromadę.
- O, jesteście. Wy... Przeżyliście! O moja boziu! Ten tego, no... Gratuluję. Już zapomniałem jak brzmi to słowo... Jak było? Opowiecie mi coś? - Rzekł roztargniony mag. - Ach tak, różdżka. Musiałbyś mnie odwiedzić, tam ci wszystko pokażę... - Po oddaniu gałązek Vehrirowi, Zayl posiadał jeszcze 4.
Wszyscy: +127PD
Zayl: +38PD za ryzykowanie życia
Fibritz: +19PD za ciekawe wykorzystanie jastrzębia
Ragnarock: +23PD za pomysły
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Serindrack dnia Wto 21:13, 01 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zayl
Marzyciel
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fotel obrotowy
|
Wysłany: Wto 22:23, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zayl postukał brata po ramieniu:
- Lepiej żeby mi się to opłaciło - powiedział - nos mnie cały czas boli. Ale o tym później. Idę odstawić Piołuna do stajni.
Po tych słowach wyszedł i pojechał na koniu do stajni
Z juków tylko wyjął flaszeczkę gorzałki i skierował się do karczmy.
Nawet nie wpisuję się w stajni jeśli mogę, bo od razu wracam. Aha i Fibritz ma Sokoła nie jastrzębia ale to detale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fibritz
Zbłąkany
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:49, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja także oczekuję abyś mi się odwdzięczył Ragnarocku, bo nie wiem kiedy mi się ręka wykuruj, a bez tej ręki to wiele nie zdziałam w walce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ragnarock
Przybysz
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pilica
|
Wysłany: Wto 23:15, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ragnarock najpierw zwrócił się do maga: - Vehrirze to może od razu, żeby nie marnować czasu pójdę z tobą, od razu pomogę ci przy robieniu różdżek. Po czym ruszył za magiem, wcześniej jednak mówiąc kompanom w pośpiechu: - Porozmawiamy jak wrócę, może zarobię trochę złota to wam oddam. Fibritz, idź może do specjalisty, niech przyspieszy leczenie ręki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Śro 0:43, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Kontynuacja z: Gdzieś-Kiedyś (Lochy) {M}
- Obudź się! - Dahrond usłyszał dziewczęcy głos.
- Zbudź się bardzie, chcę usłyszeć kolejną pieśń. - głos coraz bardziej się nasilał.
Dahrond podbiegł do ściany, zdjąl pochodnię z uchwytu i zgasił ją.
Do okoła pojawiła się wszechogarniająca ciemność.
CZASK! PLASK!
- Ocknij się przyjacielu! - teraz zagrzmiał w uszach Dahronda potężny baryton.
- On się nie budzi. Wołajcie uzdrowiciela. - znowu Dahrond usłyszał głos kobiety.
Mrok jednak zaczął ustępywać miejsca światłu.
Dahrond otworzył oczy i zobaczył grupe osób patrzących sie na niego z góry.
Sam leżał.
- Obudziłeś się. - Kobieta z tymi słowami rzzuciła się dahrondowi na szyję. Zanim jej włosy zasłoniły mu uczy, zobaczył, że jeden z mężczyzn ociera twarz z łez.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Śro 9:13, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
MG mode
- Eeee... Co mówiłeś? Tak, krowa to niezwykły okaz rośliny śródziemnomorskiej... Oj, przepraszam... Oczywiście, chodź za mną - To mówiąc Vehrir wyszedł i skierował się w stronę uliczek.
Gracz mode
- Co... Co się dzieje... Och... - wyjęczał zszokowany bard. - Lochy... Klucz... Gej z rozdwo... Roztrojeniem jaźni... O co chodzi? - mówił coraz bardziej świadomie Dahrond. - Och... Moja głowa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ragnarock
Przybysz
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pilica
|
Wysłany: Śro 11:09, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ragnarock cały czas podąża za magiem i jeżeli Vehrir wchodzi do jakiegoś domu to on też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Śro 11:20, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Kobieta puściła Dahronda ze swoich uścisków.
- Wstawaj chłopie! - znów odezwał się ten barczysty głos, a bard zauważył, że ruszały się usta właśnie tego mężczyzny, który przed chwilą ocierał łzy z oczu. Mężczyzna ów podał bardowi rękę.
- Co Ci sie stało? Zagrałeś swoją pieśń. W chwili owacji na stojąco wybiegłeś z karczmy i kiedy ta dziewczyna - tu mężczyzna skinął głową na tą, która dopiero co ściskała Dahronda - wybiegła za Tobą, to już leżałeś nieprzytomny. - zapytał mężczyzna, a w tłumie zdało się słyszeć jakies szepty.
Cała akcja rozgrywa się przed Karczmą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Śro 12:54, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Rag, ciąg dalszy w uliczkach ^^ Zaraz tam napiszę
Gracz mode:
- Oh... To jest dziwne. To jest bardzo dziwne. - Dahrond usiłował wstać i się rozejrzeć. - Otóż, słyszałem oklaski, i nagle znalazłem się w jakimś dziwnym lochu... Ktoś mi coś podał?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Czw 0:01, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Podać, to ja Ci moge najwyżej rękę, żebyś wstał, chłopie. - powiedział mężczyzna i przeistoczył swe słowa w czyn.
Po gapiach rozeszły się szepty. Gahrond wyłapawywał jedynie poszczególne słowa: "wrzucił", "trucizna", "niemożliwe".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Czw 11:05, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Ech, dobra. Ja w każdym razie, moi drodzy, żyję. Dziękuję wam za wszystko... Chyba najlepiej mi zrobi, jak się prześpię. I mam nadzieję, że pożyję jeszcze jakieś parę lat... - To mówiąc, jeśli nikt go nie zatrzyma, bard wchodzi do karczmy i prosi karczmarkę:
- Potrzebny mi pokój. Dowolny, pierwszy lepszy, byle był tani, bo nie chcę tracić pieniędzy. Muszę się wyspać, dzieje się ze mną coś dziwnego... - Gdy otrzyma klucz, pogwizduje na Dehrina i kieruje się do pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Czw 12:38, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Cała gromadka gapiów weszła do karczmy za bardem i rozsiadła się przy swoich stolikach. Niektórzy chcieli jeszcze zobaczyć twarz tego, który tak niedawno leżał nieprzytomny.
- Najtańszy, to stodoła niedaleko targowiska za 1 złota. Zapłacisz stajennemu. - powiedziała z nieukrywanym żartobliwym usmieszkiem na twarzy młoda spadkobierczyni Milo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Czw 12:41, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Oj, to może jednak coś bardziej wyrafinowanego... Proszę? - rzekł zmęczony bard.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Czw 12:45, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Karczmarka już nie wytrzymała i ryknęła śmiechem na całą salę. Nikt się tym zbytnio nie przejął, co najwyżej ktos się obrócił, żeby zobaczyć, co ją tak rozśmieszyło.
- Mówisz bardzie, żeś do większych luksusów przyzwyczajony? Mam jeden pokoik za 5 złota, jak dla takiego grajka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Czw 19:24, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Dobra... Może być... - wyjąkał zmęczony bard.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Czw 20:05, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Na górze, ostatnie drzwi po lewo. Po prawo są już zajęte. - powiedziała kobieta dając bardowi klucz. Mówiąc to starała się patrzeć mu głęboko w oczy, jakby miało to dodać powagi jej słowom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Czw 22:12, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dahrond "oddał" Vlanie oczami, po czym skierował się na górę, do pokoju, jaki wskazała mu karczmarka. Zagwizdał wcześniej na smoka, a po wejściu położył się i spróbował zasnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Pią 19:13, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Pseudosmok wiernie pobiegł za swym panem po schodach na górę.
Mijała noc.
...
W środku nocy Dahronda obudził hałas. Brzmiało to, jakby ktoś był w jego pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pią 21:50, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Kim jesteś? Co to? - bard odruchowo wstał i chwycił za miecze, gotowy na wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zayl
Marzyciel
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fotel obrotowy
|
Wysłany: Pią 22:25, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zayl znudzony czekaniem na brata, usiadł i począł się bawić sygnetem. Przewracał go między palcami. Robił to dosyć długo, myśląc co mógłby zrobić. Zdenerwowany czekaniem pomyślał "I to ja niby się zawsze guzdram! Ja mu pokażę...". Wstał, podszedł do karczmarki
- Witaj Vlano. Zapłacę za pokój za następny dzień i poproszę miskę gorącej wody i jedną pustą - powiedział kładąc na ladzie 22 sztuki złota - będę czekał w pokoju - dorzucił odchodząc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|