Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kostyr
Tolerowany
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się tu wziołem?
|
Wysłany: Wto 16:24, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
W śnie, łowca widział jeszcze raz swoją potyczkę z wilkami i ratunek, który przyszedł w ostatniej chwili.
Obudziło go skrzypienie drzwi, to znów zjawił się jego opiekun, niósł tym razem kilka ciekawych narzędzi. Na tacy przykrytej parującym białym materiałem widniały skalpel, zakrzywiona igła, i parę dziwnych przedmiotów, które łowca nigdy wcześniej nie widział i nie mógł zidentyfikować aczkolwiek wyglądały raczej jak narzędzia tortu niż jak przyrządy chirurgiczne.
- No bratku trochę cię pomęczę oj będzie bolało. - Rzekł grubas, odstawił tacę na bok, ściągał kołdrę, przyłożył na ranę wilgotny i gorący materiał, odczekał chwilę, po czym zdjął i zaczął nożykiem powoli rozcinać bandaże. Widok nie był zbyt przyjemny sterczące na lewo i prawy płaty rozszarpanej skóry obwisłe kawały nadgryzionych mięśni. Grubas przyglądał się temu wszystkiemu uważnie, przekładał, podnosił, kawałki rozszarpanych mięśni i ścięgien.
Massuri nie czuł bólu najwidoczniej podany podczas posiłku dzban dziwnego płynu znieczulił go całkowicie
- No cóż może i już sprinterem nie zostaniesz, ale przynajmniej postaram się abyś mógł chodzi. Co do biegani to się jeszcze zobaczy. A teraz abyś mi przypadkiem się nie wiercił powąchaj sobie tego płynu bardzo ładnie pachnie.- Grubas wyciągnął buteleczkę, otworzył ja i podsunął łowcy pod nos. Wystarczyło tylko parę głębszych wdechów, aby Massuri zasnął.
Tej nocy w jednym z pokoi karczmy światło paliło się bardzo długo.
- Obudź się ileż to się będziesz wylegiwał. Natarczywe szarpanie i zdenerwowany głos karczmarza obudził łowcę z snu.
- Pokój miałeś wykupiony do dzisiaj albo masz, czym zapłacić za dalsze noclegi albo wynocha
Massuri otrzymuje +4HP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Massuri
Tolerowany
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 17:00, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Przepraszam, a ile kosztuje pokój na jedną dobę?- spytał łowca.
- Miałem wykupiony do dzisiaj? Ja coś kupowałem? Przecież byłem... nieprzytomny... aj nieważne.- dodał po chwili.
Massuri czuł się już znacznie lepiej, jednak wolałby zostać tu na jeszcze dzień-dwa, aby nabrać sił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kostyr
Tolerowany
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się tu wziołem?
|
Wysłany: Wto 17:38, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- No cóż ten pokój kosztuje 150 groszy bez wyżywienia, z wyżywieniem będzie jakieś 220 groszy. A pokój wykupił twój gruby przyjaciel.- ton karczmarza nieco złagodniał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Massuri
Tolerowany
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 17:46, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Ojojoj, to sporo!- powiedział Massuri.
-Aż tyle, za jedną dobę? Bardzo drogo. Nie spuścił by pan trochę z ceny? Proponuję 100 groszy za dobę plus wyżywienie. Jeżeli nie to mógłbym część zapłacić, a resztę odpracować gdy dojdę do siebie. Pasuje panu?- powiedział po chwili łowca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kostyr
Tolerowany
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się tu wziołem?
|
Wysłany: Wto 17:49, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Ha a co potrafisz robić, widzę że ledwie cię ten znachor do kupy posklejał a ty już byś chciał biegać. No więc, co będę potrzebował hmm... a wykiwać mnie chcesz co??
Nic z tego płacisz z góry za pokój jak dojdziesz do siebie to może znajdę Ci robotę.
oczy karczmarza zaczęły lustrować łowcę i jego ekwipunek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Massuri
Tolerowany
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 17:58, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Cóż, chyba nie mam wyboru.- powiedział łowca po czym dał karczmarzowi 200 groszy...
-Tyle wystarczy?... Poproszę z wyżywieniem...- dodał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kostyr
Tolerowany
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się tu wziołem?
|
Wysłany: Wto 18:03, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Karczmarz wziął pieniądze zmrużył jedno oko lekko wystawił język.
- A niech będzie jeden dzień i... no cóż kiepskie wyżywienie będzie
- -200 groszy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kostyr dnia Wto 18:03, 17 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Massuri
Tolerowany
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 19:13, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Dziękuję za wyrozumiałość- powiedział łowca.
Po tym skrzywił się lekko z bólu i wziął jeszcze jedną miksturę życia. Potem zasnął...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kostyr
Tolerowany
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się tu wziołem?
|
Wysłany: Wto 19:25, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Pianie koguta obudziło łowcę czuł się wypoczęty, po odwiązaniu bandaży, na nogach widoczne były potężne blizny. Grubas znał się na fachu, pięknie połączył mięśnie i ścięgna, całość zszył nasmarował cuchnąca maścią która przyspieszyła gojenie. Na dodatek całonocny wypoczynek i leczące mikstury zrobiły swoje. +10HP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Massuri
Tolerowany
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 19:30, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Massuri czuł się wypoczęty. Ziewnął, wyciągnął się i wstał z łóżka. Chciał się wyprostować, stanąć na nogach i przede wszystkim zobaczyć czy go jeszcze boli, czy może chodzić. Jeśli może to ubiera się i idzie podziękować swojemu opiekunowi, potem zaś schodzi powoli i zamawia śniadanie. (zapłaciłem za wyżywienie)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kostyr
Tolerowany
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się tu wziołem?
|
Wysłany: Wto 21:34, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Łowca czuł się doskonale wprawdzie rany jeszcze mocno swędziały, objaw prawidłowego gojenia się, lecz nic nie stało na przeszkodzie, aby ubrać się zejść na niższe piętro i zjeść śniadanie.
O tej porze dnia karczma była pusta a jej właściciel krzątał się ścierając kurze, podnosząc przewrócone krzesła i ławy.
- A ty tu, czego?? A pewnie głodny jesteś, zaraz ci coś przyniosę.-
Karczmarz zniknął w kuchni i po chwili przyniósł miskę zupy, co prawda nie była to jakaś świeżo sporządzona tylko podgrzana od wczoraj, lecz nadawała się do jedzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Massuri
Tolerowany
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 21:45, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Massuri zabrał się do jedzenia.
"Wprawdzie nie jest to takie jadło jak te wczorajsze pyszne ziemniaczki z tłuszczykiem, z udkiem i kapustą, ale nadaje się do jedzenia. Gdyby nie ten wczorajszy obiadek, powiedziałbym nawet, że to jest pyszne"- pomyślał łowca.
Po zjedzeniu zupy łowca podziękował karczmarzowi i zgadał doń:
- Przepraszam, wie pan może gdzie znajdę tego człowieka, który mi pomagał i za mnie zapłacił? Chciałbym z nim porozmawiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kostyr
Tolerowany
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się tu wziołem?
|
Wysłany: Wto 23:58, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Ten znachor?? No chyba odszedł dwa dni temu. Dobry był z niego człowiek pomógł mi z moją niestrawnością. Tu karczmarz pogładził się po brzuchu.
-To chyba tyle, wywiązałem się z umowy, miałeś lokum i posiłek. No więc nie chce być nie miły ale muszę tu posprzątać.
Wczesny poranek.
Dnia 1 luty 761r.
Że mam krótką pamięć i czasami zapominam jaka jest pora dnia, miesiąc, rok itp wprowadzam sobie taki mały kalendarzyk.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kostyr dnia Wto 23:59, 17 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Massuri
Tolerowany
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 9:40, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Dobrze, dziękujuę za informację.- odparł Massuri
Po tym Massuri odszedł do swojego pokoju odpocząć. Miał zamiar zejść na obiad gdy lekko zgłodnieje, tak w porze obiadowej, a do tej pory chciał mieć spokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kostyr
Tolerowany
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się tu wziołem?
|
Wysłany: Śro 14:00, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Łowca przesiedział pół dnia w pokoju. Kiedy przyszła pora obiadu Massuri zszedł na dół gdzie karczmarz poczęstował go tą zupą.
Popołudnie.
Dnia 1 luty 761r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Massuri
Tolerowany
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 17:33, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Massuri zjadł ze smakiem. Podziękował karczmarzowi skinieniem głowy po czym rozejrzał się po karczmie w poszukiwaniu jakiejś ciekawej postaci, z którą mógłby zagadać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kostyr
Tolerowany
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się tu wziołem?
|
Wysłany: Śro 18:01, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
W karczmie o tej porze dnia znajdowało się kilkanaście osób, wyglądali bardzie na przejezdnych niż stałych bywalców.
Przy jednym z stolików siedziały cztery damy, jedna najstarsza mówiła coś ściszonym głosem. Dalej znajdował się kupiec który przeglądał jakieś papiery, myśliwy który właśnie pokazywał karczmarzowi kilka skór, wojownik odziany w lekką zbroję skórzaną, paru starszych jegomości wyglądających jak bogaci szlachcice z Draknor.
Popołudnie.
Dnia 1 luty 761r.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kostyr dnia Śro 18:02, 18 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Massuri
Tolerowany
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 18:37, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Massuri z zaciekawieniem przyglądał się wojownikowi. W końcu nie wytrzymał i podszedł do niego.
-Witam, mogę się dosiąść? Skąd jesteś, nie wyglądasz na tutejszego- zagadał.
Miał nadzieję, że okaże się przyjaznym i może... będzie miał jakąś racę czy coś fajnego do zaoferowania. Jednak nie powiedział tego głośno, czekając co odpowie nieznajomy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kostyr
Tolerowany
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się tu wziołem?
|
Wysłany: Śro 18:46, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Wojownik wyrwany z zadumy spojrzał na łowcę, zmarszczył brwi.
-A Ty mi wyglądasz na jakiego przybłędę-tu spojrzał znacząco na podarte, zakrwawione odzienie myśliwego.
- I wolałbym abyś wrócił do swojego stolika- ton wojownika świadczył że nie uznaje sprzeciwu.
Popołudnie.
Dnia 1 luty 761r.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kostyr dnia Śro 18:46, 18 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Massuri
Tolerowany
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 19:02, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Massuri odszedł i wrócił do swojego stolika. Nie miał zamiaru się bić w karczmie z dobrze uzbrojonym przeciwnikiem, szczególnie gdy nie ma żadnej broni przy sobie (w pokoju jest łuk, sejmitar itd.). Zerknął na karczmarza. Jeżeli ciągle rozmawia z myśliwym to nie zamiarzał mu przeszkadzać, jeśli jednak już nie jest zajęty podchodzi do niego zagadując:
- Bardzo smaczny obiad, czy moglibyśmy porozmawiać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|