Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zayl
Marzyciel
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fotel obrotowy
|
Wysłany: Pią 22:42, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Towarzysze ruszyli na południe. Po chwili zorientowali się, że nie są do końca pewni, czy to jest południe. Błąkali się bez celu po:
Nieznanej dróżce (tak Hes, wracasz tam, choć to inne miejsce) i tam będzie następny post
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zayl
Marzyciel
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fotel obrotowy
|
Wysłany: Wto 18:10, 28 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kozakos:
Strażnik spojrzał na wojownika spode łba. Dopił piwo i powiedział:
- W sumie to mógłbyś coś zrobić. Znajdź mi jakiegoś z miejscowych złodziei, zatłucz i przytargaj tu jego zwłoki - głos strażnika był pełen sadyzmu - A potem pogadamy o czymś trudniejszym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kozak
Zbłąkany
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Holly Łódź :D
|
Wysłany: Śro 13:57, 29 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kozakoos bez wachania zgodził się na tą propozycja po czym po chwili wyszedł z gospody w poszukiwnaiu złodzieja wędrując po mieście.Kozakoos'a nachodziły myśli -czy to czasem nie jest podstęp lecz mimo wszystko uważnie i ostrożnie wędrował dalej przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zayl
Marzyciel
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fotel obrotowy
|
Wysłany: Czw 22:06, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Następny post: Studnia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fist
Zawodowy Zielarz
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Twojego Koszmaru
|
Wysłany: Wto 1:49, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Abuk dopiero po chwili zdołał wszystko ogarnąć zmysłami i skupić się odpowiednio by zacząć trzeźwo myśleć.
- Niestety nie zacny panie - odrzekł pijakowi.
Po czym, ignorując przykuwającą jego uwagę postać ruszył w stronę szynkwasu. Gdy do niego dotarł dyskretnie porozumiał się z Pająkiem, rzucając na niego sferę skrycia i szybkości, i polecił mu bezpiecznie dostać się w odległy kąt w którym znajdowała się zjawiskowa kobieta. By zebrać dodatkowe informacje i być dodatkowym punktem obserwacyjnym.
Po w miarę szybkim, dyskretnym posunięciu zwrócił się do oberżysty.
- Witaj, poproszę kufel piwa i parę strzępów informacji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fist dnia Wto 1:51, 12 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Śro 12:43, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Stworzenie Duchowych Sfer powiodło się. Towarzyszyło temu małe zawirowanie energii, którego centrum był Pająk. Stał się on z pozoru niematerialny, niczym cień, rozmywający się dodatkowo, gdy tylko ktoś naa niego chciał spojrzeć. Szybko i niezauważalnie pomknął w kierunku kąta karczmy i zajął miejsce tuż pod stropem, obserwując wszystko swymi oczami.
Jeden punkt karmy zużyty do stworzenia Duchowej Sfery Ukrycia.
Dwa punkty karmy zużyte na stworzenie Duchowej Sfery Szybkości.
Kątem oka Abuk zauważył, że tajemnicza kobieta jakby drgnęła, gdy Pająk był nieco bliżej. Nie mogła go zauważyć, ani wyczuć Duchowych Sfer. Rozejrzała się leniwie i szybko dopiła zawartość swego kubka. Potem wyszła, wcale się nie spiesząc, jednak poruszając się w miarę szybko. Ciemność w kącie jakby przemieściła się wraz z nią, przynajmniej przez kilka kroków. Potem wszystko wróciło do normy. Miejsce, przy którym była wydawało się nieco jaśniejsze.
Pijak, który zaczepił szamana prychnął coś pod nosem i odszedł. Abuk natomiast podszedł do kontuaru, co było jedynym sposobem za rozmowę z karczmarzem. Udało mu się nawet znaleźć miejsce pomiędzy dwoma, bardzo pijanymi osobnikami.
Karczmarz wzruszył ramionami i nalał Abukowi czegoś, co uchodziło za lokalne piwo. Było dość mętne i pieniło się w dziwny sposób...
- Sześć groszy. - powiedział karczmarz. - I jakich strzępów jakich informacji chcesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fist
Zawodowy Zielarz
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Twojego Koszmaru
|
Wysłany: Czw 15:36, 14 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Abuk zapłacił za piwo, rozejrzał się jeszcze raz dookoła i zebrał informacje od Pająka. Spojrzawszy na karczmarza spytał.
- Poszukuję karczmarza Tyka, wiesz może gdzie znajduje się jego gospoda? - sięgnął po kufel i skosztował nieco piwa, po czym odstawił je i przemówił dalej. - Drugim moim pytanie jest czy wiesz coś na temat kobiety która chwilę temu wyszła, a wcześniej siedziała w tamtym rogu. - wskazał miejsce w którym siedziała dziewczyna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Sob 17:58, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Informacji od pająka nie było zbyt wiele. Ot, zwykli klienci karczmy pijący i rozmawiający o błahostkach, takich jak co będą robić później, albo z kim chodzi ta miła dziewucha sąsiadów. Co do dziwnej kobiety, jedną informacją było to, że obserwowała wszystkich i słuchała uważnie, a jej trunkiem była woda. Nic poza tym. Piwo, natomiast, smakowało całkiem nieźle, biorąc pod uwagę jego wygląd. Dodatkowa gęstość, chociaż pozornie było to niemożliwe, działała na korzyść trunku. Piwo było dość mocno i odpowiednio gorzkie.
Karczmarz spojrzał podejrzliwie na Abuka.
- Och, takich informacji. - zaczął maniakalnie czyścić jedną ze szklanek. - Tyk, Tyk... hmmm. - zmrużył oczy, starając sobie coś przypomnieć. - Ach, wiem! Tyk, ten dziwak z domku na obrzeżach miasta! Ale on nie jest karczmarzem. Co prawda próbował otworzyć swój własny lokal, ale nie udało mu się nawet zebrać funduszy. Postawił sobie domek i tyle. Ponoć jakaś dziewucha go wyrolowała i to dlatego. I ja w to wierzę. Tym kobietom nie można wierzyć. Tylko czekają na to, aż popełnisz błąd, uwierz mi na słowo chłopcze. Ja moją starą dawno pogoniłem i teraz jestem wolnym człowiekiem. - odstawił szklankę i zaczął czyścić następną. - Ale ten dziwak Tyk podobno ma problemy. Przynajmniej tak słyszałem. Tylko nie pytaj mnie jakie to problemy, bo nie mam pojęcia. Nie interesuję się popapranymi zielarzami. - spojrzał tam, gdzie wskazał Abuk. - Dziewczyna? Nie przypominam sobie. Dużo ludzi tu zamawia i zapewniam cię, że są obu płci. A tamten róg zawsze obserwuję, bo ciągle siada tam ktoś podejrzany. Teraz nikogo tam nie było. A o co chodzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fist
Zawodowy Zielarz
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Twojego Koszmaru
|
Wysłany: Nie 0:46, 17 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Hmm...dałeś mi do myślenia przyjacielu - rzucił karczmarzowi trochę drobnych - Dziękuje za informacje i piwo. - Dopił je do końca.
Następnie postanowił ruszyć w stronę obrzeży miasta by odnaleźć dom Tyk'a. Wciąż się zastanawiając kim byłą dziwna kobieta wyszedł w karczmy przywołując do siebie Pająka. Gdy tylko ten znalazł się przy nim ściągnął z niego duchowe sfery i wyszedł udając się do obrzeży miasta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Śro 15:32, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Abuk dopił piwo i wstał. Trunek nie działał tak, jak powinien. Nie było żadnych efektów ubocznych, szumienia w głowie lub czegokolwiek innego, czego oczekiwało się od wypicia całego kufla piwa w krótkim czasie. Abuk był absolutnie trzeźwy, co dziwiło też bywalców karczmy. Gdy szaman opuszczał lokal, każdy mierzył go wzrokiem, jakby zafascynowany i przerażony. Co nie było uczuciem przyjemnym.
Pod natłokiem tych spojrzeń, Abuk opuścił karczmę i miał możliwość wzięcia głębokiego oddechu. Nie był w lokalu zbyt długo, jednak atmosfera rozlewanego piwa była w stanie człowieka przytłoczyć. Szczególnie, gdy połączyło się je ze spojrzeniami bywalców. Tylko co mogło je wywołać...
Nim Abuk rozwiązał tę zagadkę uderzyły w niego dwa fakty. Pierwszym był ten, że nie wiedział gdzie mieszka Tyk. Było to dość problematyczne, jednak szybko zbladło, gdy pojawił się drugi. Fakt ten był reprezentowany przez kilka czynników. Pierwszym z nich był dym unoszący się gdzieś z południowych obrzeży miasta. Był... zielony.
- Czy to nie z domu Tyka? - zdziwił się ktoś, kto był pierwszą połową drugiego czynnika.
- Tak, to na bank od tego dziwaka. - odparła druga połowa. - Pewnie bawi się w alchemika czy co.
- Taaaa... chłop ma namieszane we łbie, trzeba przyznać. Chociaż trochę wali jakby pożarem.
- Też fakt. Ale to normalne. Poza tym kto by się przejmował takim dziwakiem? Lepiej napijmy się czegoś, a nie tu stoimy jak gęsi.
Czynniki weszły do karczmy, a Abuk został sam, widząc zielony dym unoszący i wijący się wysoko ponad miastem, niczym wąż...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fist
Zawodowy Zielarz
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Twojego Koszmaru
|
Wysłany: Czw 17:09, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Po chwili zastanowienia rzucił na siebie sferę szybkości i wytrzymałości i pobiegł w stronę dziwnego dumy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kreeth
Kierownik Katedry Studiów Nieokreślonych
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Otchłań
|
Wysłany: Śro 18:20, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Sfery Duchowe przybyły do świata, zostawiając po sobie zmarszczkę podobną do tej, która powstaje po wrzuceniu kamienia do wody. Rozeszły się delikatną falą wokół Abuka, a potem stwardniały, tworząc na około szamana niewykrywalną skorupę.
Pięć punktów karmy zużytych na utworzenie Sfer
Szaman nie tracił czasu. Biegiem ruszył w stronę domu Tyka. Jego szybkość zdziwiła tych, którzy go widzieli. Nie codziennie ogląda się rozmywający się od zwiększonej prędkości kształt. Niektórzy otwierali usta ze zdziwienia, a inni chcieli z nim porozmawiać, jednak był on zbyt szybki, by to zauważyć. Cały świat był taki powolny...
Następny post w Domu Tyka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sokaris
Tolerowany
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:39, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Z wrzaskiem obudziłeś się na łożu posłanym słabej jakości skórami. Jakaś dość skromnie odziana dziewka wbiegła do pokoju i szybko usiadła obok ciebie.- Co się stało?! Spokojnie już jest pan bezpieczny. To był tylko zły sen.- Spocony i wystraszony zacząłeś orientować się gdzie jesteś , co się stało i dlaczego ta kobieta siedzi obok ciebie. Pamiętając ostatni moment snu a raczej koszmaru spojrzałeś na swoje ramię. - Na Sutra.- Krzyknęła dziewka i wybiegła z pokoju wołając.- Medyka on krwawi!- Złapałeś się za ramię i przeraźliwie jęknąłeś. Przez głowę przeszła ci tylko jedna myśl „Jak ten skurwiel w kapeluszu znalazł się w moim śnie i zranił mnie naprawdę?!’’.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Antharas
Tolerowany
Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:17, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Sen… tylko ta jedna myśl przemknęła w jego umyśle po chwili. Tak, sen. Uśmiechnąłby się, gdyby nie ten przeklęty ból. Docisnął ranę mocniej i znowu syknął. W głowie miał tysiąc niezwykle sadystycznych i bolesnych wizji. Lubił to, tak, i najwidoczniej spotkał kogoś podobnego sobie. Ostatnie słowa kapelusznika zdążyły mu już głęboko zapaść w pamięć… „…nie, szaleńcem zostaniesz ty gdy zacznę się z tobą bawić…” Nie było to dla niego trafne… W końcu, on już został szaleńcem, on był nim nie od dziś ani od wczoraj. Cała sytuacja zaczynała być dla niego wręcz zabawna, mimo nutki grozy jaką ze sobą niosła. Wzrok nekromanty zaczął błądzić po pomieszczeniu w poszukiwaniu czegokolwiek, co nadawałoby się na opatrunek. Pozostaje mu czekać na kolejną 'zagrywkę' tajemniczego człeka, który pozwoli na wykonanie pierwszego i ostatniego ruchu w całej tej małej układance...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Antharas dnia Wto 17:17, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sokaris
Tolerowany
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:48, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Siedząc na łóżku rozejrzałeś się po pomieszczeniu szukając wzrokiem czegoś co nadało by się na opatrunek. W oko wpadła ci tylko zasłona chroniąca pomieszczenie przed porannymi promieniami słońca ale miałeś przeczucie że nie mając większego doświadczenia w zakładaniu uścisków i innego rodzaju opatrunków nie dasz rady powstrzymać krwawienia. Z korytarza dochodziła istna plątanina słów. Widocznie cała karczma na wieść o twojej ranie z panikowała.- Przynieście wody i czyste szmaty. - Tylko to jedno zdanie udało ci się wychwycić wśród harmidru i zamieszania jakie panowało poza pokojem.
Od teraz zostaje wprowadzony do sesji licznik który wskazywał będzie na to ile jesteś jeszcze w stanie wytrzymać bez snu.
100/100
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|