Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hedrik
Alchemik
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: idziesz wędrowcze?
|
Wysłany: Czw 0:33, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Strażnicy jak zawsze patrzą się na nowego jak na kretyna, ale po paru nie miłych spotkaniach trzymają dystans. - Witaj nowy, witamy w Draknor. Poszukujesz pracy polecam siedzibę strażników, a jak dobrej zabawy to pobliska karczma wita. - Po tych słowach jednego ze strażników znów zaczęli do siebie rozmawiać jakieś bzdety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Tern
Zbłąkany
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:46, 30 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Z wahaniem odpowiadam strażnikowi -Tak szukam pracy i doświadczenia, co mogę znaleźć w siedzibie strażników i kogo mam się spytać o prace?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tern dnia Pon 19:02, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hedrik
Alchemik
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: idziesz wędrowcze?
|
Wysłany: Sob 11:30, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- A bo ja pamiętam... Jakiegoś ćwoka z ładnym strojem. Na pewno znajdziesz tam jakąś robotę. Skieruj się tam może zobaczysz coś ciekawego. - Znów strażnicy zaczęli rozmawiać ze sobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tern
Zbłąkany
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:34, 16 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Po dosyć niemiłej odpowiedzi strażnika powoli udaje się do siedziby strażników
w poszukiwaniu pracy
kolejna część w kwaterze głównej strażników
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tern dnia Nie 16:12, 24 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valex
Nieznajomy
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:36, 19 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Valex widząc bramę pada na kolana i zaczyn całować ziemię. "W końcu cywilizacja!" Krzyczy z radością. Wstaje, rozgląda się. Szuka czegoś lub kogoś od czego mógłby uzyskać podstawowe informacje na temat miasta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zonos
Zaufany
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:53, 19 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Twoje zachowanie wzbudziło śmiech wśród strażników. Lecz po chwili się opanowali i dalej wypełniali swoje obowiązki tak jak powinni.
- Witaj podróżniku - przywitał cię strażnik.
- Jeśli chcesz przejść przez bramę i dostać się do Draknor musimy cię przeszukać czy przypadkiem nie wnosisz do środka nielegalnych substancji lub broni - rzekł drugi - Jeśli masz przy sobie broń, to zostaw ją tu pod naszą opieką. Gdy będziesz opuszczał miasto, będziesz mógł się po nią zgłosić.
Dialog został wypowiedziany przez strażników bez żadnej pomyłki, wypowiadali go ze znużeniem. Powtarzając go dzień w dzień stał się nawykiem. Słońce wysoko na niebie zrzucało na strażników swoje ciężkie promienie przez co ich znużenie stawało się jeszcze bardziej widoczne. W tym momencie nie byli bardzo kłótliwi najchętniej wszyscy poszliby do karczmy na zimne piwo... Ale skąd mają na służbie wziąć pieniądze na piwo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valex
Nieznajomy
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:05, 19 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Valex wzdychnął "Mój ukochany sztylet, ale cóż". Oddaje strażnikom wszystko co powinien. "Panowie, a mógłbym się od was dowiedzieć jak dostane się do karczmy? A! I jeszcze jedna sprawa jak wygląda ochrana zwykłych obywateli w Draknor?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zonos
Zaufany
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:18, 19 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Oddałeś strażnikom sztylet. Oni cię przeszukali dla pewności.
- Możesz wchodzić. Gdy wejdziesz do miasta, za fontanną w uliczce na wprost jest karczma "Pijany Feniks", łatwo rozpoznać po szyldzie. Ochrona obywateli? Ty jesteś przejezdnym nie powinna interesować cię ochrona obywateli... - strażnik przyjrzał się tobie dokładniej. Najprawdopodobniej wywnioskował, że chcesz zagrozić jakiemuś obywatelowi - Nie musisz się martwić o ochronę. Miasto patroluje straż miejska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valex
Nieznajomy
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:36, 19 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Valex po tonie strażnika domyśla się podejrzenia. "Spokojnie martwię o się tylko o siebie. Jestem dość słaby, długo nie jadłem." Zastanawia się chwilę.
"A gdyby panowie tak zjedli ze mną? Jeść samemu nie przystoi. A w karczmie, tylu ludzi których nie znam. Nie chodzi o to żebym z panami strażnikami się zaprzyjaźnił, ale uważam że są osobami godnymi zaufania."
Spogląda na strażników przyjaźnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zonos
Zaufany
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:59, 19 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Chętnie byśmy coś zjedli, ale nie możemy ruszać się z posterunku. Ale... Jeśli przyniesiesz nam jakieś jedzenie i piwo to opłacimy koszta naszego piwa i żarcia oraz twojego posiłku.
Strażnicy byli zdesperowani, pogoda nie dopisywała pilnowaniu bramy, a i cień nie pomagał uzbrojonym po szyję wartownikom.
- "Pijany Feniks" to o tej porze bardzo spokojna knajpka. Zresztą w nocy też. Jest to najlepsza karczma w tym mieście. Co innego te speluny w uliczkach. Tam zawsze krążą jakieś ćpuny, które za byle grosza są w stanie pozbawić cię życia byle mieć na działkę. Jeszcze gorzej gdy spotkasz członka jakiegoś gangu. To była darmowa rada. Jako strażnicy powinniśmy chwalić nasze miasto, ale wiemy jak jest. Mimo, że władze ukrywają to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Valex
Nieznajomy
Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:22, 19 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
"Rozumiem. A tak dokładniej co by panowie sobie życzyli?" Gdy Valex otrzymuje informacje udaje się do karczmy "Pijany Feniksem" dopowiadając strażnikom że zaraz wraca i skina głową w geście pozdrowienia. Po drodze bacznie obserwuje miasto i to co się w nim dzieje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zonos
Zaufany
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:35, 20 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Cokolwiek... Kurczaka i dwa piwa najlepiej.
Po usłyszeniu odpowiedzi ruszyłeś zmęczony podróżą do karczmy. Było wczesne popołudnie toteż ulice były nad wyraz spokojne. Obywatele rozchodzili się w różne strony. Dzieci bawiły się drewnianymi mieczami, a w oddali dało się zauważyć wiele straganów. Zapewne było to targowisko.
Wkroczyłeś do karczmy.
Wnętrze było dość spore, po lewej znajdował się kominek, a za szynkwasem na wprost stała karczmarka. W lokalu panował spokojny, domowy klimat. Trzy stoliki były wolne. Przy pozostałych siedzieli zwykli obywatele poza jednym gdzie siedział bardzo niski człowiek z rozłożonymi na stoliku mapami, i różnego rodzaju urządzeniami pomiarowymi oraz kartograficznymi. Rysował coś na mapie, co chwila maczając gęsie pióro w tuszu. Obok stała zgaszona świeca, a tuż przy niej do połowy pusty kieliszek czerwonego wina.
Następny post -> Karczma "Pijany Feniks"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerry
Tolerowany
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzieś z okolic Europy...
|
Wysłany: Czw 18:32, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Podchodząc spokojnym powolnym krokiem Groth podszedł do zewnętrznej części bramy. Barbarzyńca oparł się o jednej z części bramy i nastepnie począł cierpliwie czekać na Alimona. Uniusł głowę w górę rozmylając o: wyprawie, nowym towarzyszu oraz innych w tej sprawie potrzebnych dyrdymałach. Jak podzieli swoj łup, jakie stwory może tam spotkać jakie krainy, może odwiedzić. Niewiadomo...wszystko mu pokaże Bóg, zwany MG
Sorry ale też tutaj raczej nie mogłem nic takiego napisać. Później sie rozrkęce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zayl
Marzyciel
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fotel obrotowy
|
Wysłany: Sob 11:24, 10 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Do Grotha podeszła osoba w szarym płaszczu i naciągniętym głęboko kapturem. Spod owego kaptura barbarzyńca usłyszał głos Alimona
- Jestem. Możemy wyruszać. Którędy chcesz iść? Szlakami, czy też poza szlakiem?
Głos mężczyzny był bardzo spokojny.
Zgłoś się do mnie na gg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerry
Tolerowany
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzieś z okolic Europy...
|
Wysłany: Pon 15:26, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Z powodów nie wyjaśnionych, sesja pana Zayla została, tymczasowo, zatrzymana , Jeżeli mój kofffany MG wróci to ponownie ją raktywujemy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Nie 10:59, 13 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Poprzednia lokacja
Gdy przemierzałeś ulice miasta, nie działo się nic nadzwyczajnego. Ot gwara codziennych obowiązków mieszkańców, zatłoczone ulice, które znałeś bardzo dobrze od dzieciństwa. Jednak jak postanowiłeś, w końcu zamierzałeś opuścić to miejsce.
Przy bramie wracali kupcy, a także wyruszali w drogę. Nie czekając zapytałeś się jednego czy zmierza w kierunku północy.
- Witaj kapłanie Poodżaren - Odezwał się do Ciebie po przywitaniu się wąsaty, grubszy kupiec.
Stał na tle karawany zaprzężonej w muły, o dwóch wozach. Na nich siedziało paru najemników, a same były wypełnione dobrami które zapewne zamierzał sprzedać w innym miejscu. Pogłaskał się po wąsie, po czym zapytał Ciebie - My ruszamy w kierunku Lumaris, nie wiem czy Cię to raduje, tym bardziej że nie jestem w stanie już zapłacić Ci za ochronę, bo mam paru najemników, ale za drobną opłatą możemy Cię zabrać w bezpiecznej eskorcie - Uśmiechnął się, licząc na zarobek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:54, 14 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
-"Planuję podróż w kierunku Wulkanu, więc jeśli zmierzacie w tamte okolice chętnie zabrałbym się z wami. W grupie zawsze raźniej i bezpieczniej. Pytanie tylko czy stać mnie na drobną opłatę? Prawdę mówiąc nigdy nie podróżowałem w ten sposób. Na pewno nie będę obciążeniem. W razie kłopotów na pewno nie zobaczycie mnie uciekającego w krzaki." - To mówiąc kapłan poklepał młot wiszący u pasa. -"Znam się też trochę na obróbce metalu, no i oczywiście mogę zapewnić wsparcie Bogini Poodżaren jeśli będzie łaskawa go udzielić... A tak... Gdzie moje maniery? Moje imię to Demogorgon, ale że nieco długie to znajomi wołają na mnie Demo."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Nie 14:25, 03 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, mów mi Yarn - Wyciągnął rękę ku tobie, a po krótkim uścisku kontynuował - Możesz opuścić nas na rozdrożu puszczy Koryn a drogi ku Lumaris, o ile zamierzasz przemierzać przez góry. Bo wulkan powiadasz... To jest na wschód od Lumaris. Ale nie znam tamtejszych szlaków, puszczy Koryn nie polecam, pełna jest dzikusów którzy chętnie przejmą twoje dobra. Ale to już twoja decyzja. Koszt transportu będzie wynosił pół srebrnika, jak wspomniałem mamy już najemników i nie mogę opłacić kolejnych, także możesz się zrelaksować, i nie musisz się martwić gdyby ktoś nas zaatakował - Mrugnął okiem - Szczerze powiedziawszy, na szlaku Draknor Lumaris nie zdarza się dużo napadów. Także wynająłem tylu najemników, ilu uważam za słuszne. A jeśli chodzi o twoje modły to cóż... Nie doprowadza nas szybciej na miejsce, ale nie zabronię Ci ich odprawiać, jeśli poczujesz się przez to lepiej. Tylko nie przeszkadzaj innym podróżnym proszę Ciebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:46, 03 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
-"O to możesz się nie martwić Yarn. Nie jestem z tych kapłanów, co to na siłę próbują wszystkich zmusić do swojej wiary. Poodżaren przyjmuje do siebie tylko tych, którzy sami chcą do niej przyjść. Może to nie jest zbyt efektowna metoda, ale jakoś się sprawdza. Pół srebrnika powiadasz?" - Kapłan wypłaca kupcowi odliczoną kwotę i prosi o wskazanie miejsca gdzie może się rozłożyć ze swoimi rzeczami.
Tak przygotowany czeka na wymarsz karawany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Wto 13:32, 05 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Demo:
Tak więc po uiszczeniu opłaty, i zanotowaniu uśmiechu na twarzy Yarn'a, załadowałeś się ze swoimi tobołami na karawanę, i czekając jeszcze paręnaście minut ruszyliście w podróż.
Ku Lumaris.
Przejdź do nowej lokalizacji
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Eroon dnia Wto 13:32, 05 Wrz 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|