Zorhul nic nie odparł. Szedł swoim nieco melancholijnym, acz stanowczym krokiem w coraz gęstszy zagajnik. Wszyscy niespecjalnie się spiesząc podążali za ponurym nekromantą, w nieznane.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach