Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pon 8:24, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- On nie jest martwy. Zemdlał. No i zgłupiał... - Wypowiedział pospiesznie bard. - Nie wiem niestety co działo się wcześniej. Gdy przyszedłem widziałem obłęd w oczach i te oto trupy. Był jakby... Opętany. Dziwny to stan, bardzo dziwny. Nie mam pojęcia CO mu się stało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marayu
Zagubiony
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:04, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wzruszył ramionami, kapitana słuchając i obserwując też go. Ruszył tuż za nim, przy okazji się rozglądając, ot żeby tylko obejrzeć znane już przecież wnętrze... *Hmph... Ciekawe, cóż to będzie... Zapewne coś, czego nie mam... Ale ja tam nie wiem... Przynajmniej wiem, jak działać przeciw niemu... Tyle że zapewne będzie bardziej nas unikał...* Westchnął krótko po owych zadumaniach, ale zaraz znów się uśmiechnął na myśl o czekających go.. przygodach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hedrik
Alchemik
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: idziesz wędrowcze?
|
Wysłany: Pon 21:17, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie stój jak głupek, ino zwiąż go. - Wypowiedziawszy te słowa Staront rzucił bardowi line. Mag dalej leżał na ziemi i nie ruszał się. - On już chyba nie stanie. - Powiedział Staront. - Ale przezorny zawsze ubezpieczony. - Dodał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Wto 1:34, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kapitan i Marayu wyszli z gabinetu. Lord Krapat przekręcił klucz w zamku, po czym ruszył korytarzem.
- Za mną. - wydał pierwszy rozkaz nowemu podwładnemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Wto 15:27, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dahrond podbiegł szybko do maga i związał go. Po podwójnym zaciśnięciu sznura wokół tułowia, dociskając ręce do boków, wygiął je i związał dodatkowo z tyłu. Jeśli liny starczy, robi jeszcze kilka oplotów wokół ciała wiążąc dokładniej. Po tym wszystkim zawiązuje mocny supeł, który trudno rozwiązać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marayu
Zagubiony
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:20, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Już nawet głową nie kiwnął, bo wiedział, że kapitan zapewne tego nie sprawdza. Po prostu idzie dalej, uważając by w ekstremalnych przypadkach nie potknąć się o coś, czy kogoś potrącić. Poza tym także stara się iść równo za kapitanem, a nawet jego słów słuchając, o ile takowe będą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hedrik
Alchemik
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: idziesz wędrowcze?
|
Wysłany: Wto 21:10, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Brawo dzielny bardzie. Już możesz iść, nic już nie jesteś winien straży. Powiedział Staront i zagwizdał. Nagle przyszło dwóch wielkich strażników, wzięli maga i poszli.
- Już się nie martw, moi chłopcy wszystkim sie zajmą. - Staront się obrócił i zaczął iść w swą stronę. - Uff... O mało zapomniałem, masz tu te swoje rzeczy.
+ 150 PD za pokonanie maga.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hedrik dnia Śro 15:58, 16 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Wto 22:59, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Lord Krapat szedł korytarzami, co chwilę to skręcając w inny. Od środka cała struktura budynków Kwatery Głównej Królewskich Rycerzy wydawała się, jak labirynt bez wyjścia.
- Widzę, że masz całkiem nieźle skompletowane oręż i zbroję. Myślę, że tunika straży nazbyt będzie zasłaniała Twoją całkiem przyzwoitą zbroję.
- wszedł w jedne z drzwi znajdujących się po prawej stronie - Wchodź! - dodał szybko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Śro 15:47, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Dziękuję... Czy mogę wiedzieć którędy prowadzi droga do wyjścia?
wiem że krótko ale siły nie mam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hedrik
Alchemik
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: idziesz wędrowcze?
|
Wysłany: Śro 16:01, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Nooo... Chyba do wyjścia. - Powiedział Staront śmiejąc się pod nosem. Po czym z kieszeni wyciągną manetkę ze garścią złota. - Trzymaj. - Staront się odwrócił i mówił sam do siebie. - którędy prowadzi droga do wyjścia... O mój wszechmocny.
+ 200 złotych monet.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Śro 16:13, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dahrond postanowił więc na własną rękę poszukać wyjścia. Gdy znalazł je, przystanął w drzwiach, ogarnął jeszcze wzrokiem kawałek siedziby za sobą i wyszedł. Skierował swe kroki do karczmy i postarał się odnaleźć tego, kogo miał przyprowadzić do siedziby. Chciał go ostrzec. Przedtem jednak wyjął lutnię i zagrał melodię wzywającą swego jedynego towarzysza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marayu
Zagubiony
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:14, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Tak, tak, coś tam posiadam.. - Odpowiedział krótko, wciąż za kapitanem idąc. Na wzmiankę o straży nie odezwał się, jedynie niewidocznie ramionami wzruszając. Potem oczywiście nieco przyspieszył, skoro go kapitan pospieszył, kierując się w stronę drzwi, przez które Lord Krapat przeszedł...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marayu dnia Śro 16:14, 16 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Śro 18:05, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Pomieszczenie to wyglądało, jak sklep, jednak na "ladzie' leżały tylko łokcie rąk jakiegoś człowieka.
- Witam Lordzie Kapitanie - rzekł mężczyzna.
- Witaj Rotonie - odpowiedział Lord Krapat, po czym zwrócił się do Marayu'a: - To jest Twój kwatermistrz.
- Twój? - zdumiał się lekko mężczyzna. - A więc to musi być nowy nabytek Straży Miejskiej. - dodał po chwili z wyraźnym rozluźnieniem, które przyszło zastępując zaskoczenie.
- Jestem Rokin, Naczelny Kwatermistrz Straży Miejskiej, ale nie lubię, kiedy inni mnie tak nazywają. Mów mi po imieniu. - przedstawił się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marayu
Zagubiony
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:31, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kiwnął lekko głową i podszedł bliżej, by uścisnąć dłoń dłoń mężczyzny. - Tak jest, Rotonie. - Po uściśnięciu dłoni, kontynuował. - Ja jestem Marayu, ee... Tymczasowy Osobisty Asystent.. Kapitana Do Spraw Poszukiwań. - Odpowiedział, nieco dziwnie, bo niezbyt płynnie, i na dodatek nie pamiętał własnego stanowiska. Ale w końcu pierwszy raz się z nim przedstawia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Czw 19:16, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- A więc co dla NIEGO? - zapytał Roton pokazując nosem na Marayu'a. - Pakiet standardowy Strażnika Miej...
- Nie. - urwał Lord Krapat. - Myślę, że dwie opaski na ramiona, chusta i proporzec wystarzczą.
- Skoro tak ... odpowiedział kwatermistrz z lekkim zawiedzeniem.
Mężczyzna schylił się pod "ladę" i po chwili wynurzył się z kawałkami materiału w ręce.
- Powinny pasować. Przymierz. - powiedział Roton kładąc kostium na "ladzie".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hedrik
Alchemik
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: idziesz wędrowcze?
|
Wysłany: Czw 22:26, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Serindrack za sobą zobaczył ino pełno strażników sprzątających zwłoki. Nagle przyleciał towarzysz barda, usiadł mu na ranieniu. "- Już jestem bezpieczny? -" Powiedział smoczek telepatycznie. Po czym zaczął kaszleć czarnym dymem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Czw 22:42, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dahrond odpowiedział - "Jestem wolny, a więc tobie nic nie grozi. Gdzie się podziałeś, gdy byłem w niewoli? Mam nadzieję że wszystko było z tobą dobrze." - Odrzekł, po czym razem z towarzyszem ruszył w stronę karczmy, wszedł i zaczął szukać wzrokiem tego, kogo miał stracić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marayu
Zagubiony
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:23, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Popatrzył się na "strój strażnika" chwilę, a potem wziął do rąk, by trochę dokładniej obejrzeć. Zaraz też zaczął go na siebie "narzucać" i układać, by leżał jak najdokładniej. - Hmmm... Trochę dziwaczne.. - Ocenił. Nieważne, jakby to wyglądało, i tak by ocenił identycznie... - Ale oczywiście może być, jeśli trzeba... - Dodał szybko, by nie sprawiać wrażenia, że mu coś nie pasuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Sob 18:04, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Leży, jak ulał - powiedział z usmiechem na twarzy Lord Krapat i poklepał Marayu'a po plecach (zbroi).
Roton był najwyraźniej dumny, że od razu dobrał odpowiedni krój i rozmiar; w końcu jest przecież Naczelnym Kwatermistrzem.
- Od tej pory, pamiętaj, - pouczył podwładnego Kapitan - jeśli będziesz czegokolwiek potrzebował, to przyjdx do mnie, albo do Rotona.
Lord Krapat nieco się zamyślił. Widać to było po tym, że drapał się po gładko ogolonym podbródku.
- Strój już masz, to teraz... PRZYUCZENIE! - wrzasnął Kapitan zadowolony, że sobie przypomniał; z radości klasnął w dłonie.
- Chodźmy! - powiedział do Marayu'a i potrzedł do drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marayu
Zagubiony
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:17, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wzruszył ramionami, raczej obojętnym będąc względem ubioru. Przynajmniej się będzie wyróżniać z tłumu... Och, ale nie o to chodzi! Pomoże farmerom! Czyż to nie wspaniałe? Raczej nie... Ale na początek jego "kariery", jak sam sądzi, to jest zadanie w sam raz. Wyprostował się więc jeszcze bardziej, o ile mógł, a twarz mu też "skamieniała". Potem, cały czas wyprostowanym będąc, poszedł za kapitanem, prawie że marszem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|