Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:41, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dahrond
Bard popatrzył na Dahronda i uniósł brew nieco zaskoczony.
-"Czy ja słyszałem? Dziwi mnie raczej że ty słyszałeś. To nie jest rzecz której się można nauczyć jak zwykłej magii. Tam trzeba mieć tylko dobrą pamięć do zaklęć, tutaj trzeba to czuć. Nie mogę ci powiedzieć w jaki sposób śpiewać Pieśni, bo nie istnieją słowa zdolne to opisać... sam też przyznam z przykrością, że jestem fachowcem w tej dziedzinie."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Czw 13:38, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
-Ach... Tak też myślałem... Może to przychodzi... z czasem? Sam nie wiem. W każdym razie dziękuję za rozmowę-Mówi, po czym udaje się do tego, który pił dymiący płyn.-Co tam popijasz, przyjacielu?-rzecze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demogorgon Biały
Tkacz Opowieści
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 3924
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:13, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Bard nie zatrzymywał Dahronda bo i po co? Wrócił do swojej ziołowej herbaty.
Gdy podszedł do lady poczuł intensywny zapach. Znajomy, ale jednak nie potrafił go zidentyfikować. Pijak popatrzył na niego przekrwionymi oczami... nie były to jednak oczy człowieka nietrzeźwego. Trudno to było nazwać, ale wyglądał jakby był zbyt trzeźwy...
Nie patrzył na niego dłużej. Zignorował barda i poprosił o następnego drinka.
Dahrond usłyszał syknięcie od strony zgromadzonych gapiów.
-"Hej ty! Nie zaczepiaj go! Wypił już tyle Czarnej Gahartiańskiej, że trudno przewidzieć co może zrobić. Dziwne że jeszcze nie wykorkował."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Nie 16:05, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
-Racja, to dziwne... ciekawe ile jeszcze wypije...-Dahrond wyjmuje lutnię, i wygrywa nuty oznaczające "przybądź" wspomagając je wezwaniem telepatycznym, wysłanym przez więź ze smokiem. Gdy przyleci, podaje mu mięso, mówiąc "to od tej pani..."-Wskazuje na kobietę, która podała mu mięso-"strasznie jej się podobasz..."
Serindrack udaje się w stronę sklepu Merkantów.
[Napiszę już tam posta, wiem że masz mało czasu, chcę przyspieszyć, jakby coś się stało po drodze olej tamtego posta, i pisz gdzie chcesz ]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Serindrack dnia Pon 21:37, 17 Gru 2007, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Galdir
Potwór
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:28, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Drzwi karczmy uchylają się ze zgrzytem nienaoliwionych zawiasów. Do pomieszczenia wchodzi zgarbiony człowiek, przez chwilę rozgląda się po wnętrzu. Jest trochę zdezorientowany, ale podchodzi do karczmarki. Prosi o kufel piwa i zaczyna wypytywać o nowinki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Galdir dnia Sob 17:46, 22 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:15, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
AG.
- Piwa? - pyta karczmarka - Już podaję - powiedziała, po czym odwróciła się, by nalać płyn do kufla. Tymczasem nogi Galdira zadrżały chwilę, po czym Fred przemówił:
- Ej, Ty, garbaty, ktoś za tobą się skrada! Stary, no odwróć się, no! - Gdy nekromanta się odwrócił, jego oczom ukazał się młody, ubrany w zbroję skórzaną, złodziej. Obaj spojrzeli na siebie, jakby czekając, co powie drugie. W tym momencie odezwała się Vlana:
- Proszę pana, piwo gotowe. 5 sztuk złota się należy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Alkochocholik
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:26, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Nie miał zamiaru stać wieczność w progu karczmy. Nadal utrzymując kontakt wzrokowy z nekromantą, wzruszył ramionami w geście obojętności.
Po chwili ruszył do lady, drapiąc się beztrosko po głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Galdir
Potwór
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:34, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Proszę, oto zapłata. - <Galdir wręczył karczmarce pięć sztuk słota wyciągniętych z pasa. Starał się wyciągnąć monety dyskretnie, by upozorować wyjmowanie ich z sakiewki >
Następnie wziął swój kufel, pociągnął łyk piwa i zlustrował wzrokiem młodzieńca.
Kiedy ten usiadł przy ladzie przysunął się do niego.
- Widać, że nie jesteś sprawnym złodziejem. Chciałbym Cię tylko ostrzec. Miłość do moich pieniędzy może mieć niemiłe konsekwencje. <wypił jeszcze jeden łyk z kufla, posmakował napoju, po czym odwrócił się przodem do młodzika>
- Jak masz na imię ? I co dokładnie potrafisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Alkochocholik
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:00, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Widać, że nie jesteś sprawnym nakromantą - młodzieniec uśmiechnął się lekko, puścił oczko do karczmarki - Avis jestem. Potrafię.. co cię to obchodzi, starcze?
Nie wiedział, ile jego towarzysz miał lat. Właściwie.. patrząc na niego coraz mniej uśmiechała mu się wiedza na ten temat.
- Czego tu tak siedzisz? - rzucił tęskne spojrzenie w stronę kufla tamtego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Galdir
Potwór
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:06, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
< Galdir dość szybko złapał siedzącego obok złodzieja i wyszedł z nim, a właściwie wyrzucił go a sam wyszedł przez tylnie wyjście >
Tam wyjął swój puginał i przycisnął go do szyi leżącego szczeniaka.
- Powiedz mi może do cholery, skąd wiesz, że jestem nekromantą ?! Przysłali Cię! Ile Ci zapłacili, czy jest tu ktoś jeszcze ? Gadaj! Gadaj, zanim stracę nerwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Alkochocholik
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:55, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- No niewiele. Tak na dobrą sprawę się nie opłaca - Chłopak uśmiechnął się znowu i lewą ręką począł drapać się w okolicach kostki. Jego.. dość stare już buty pozwalały i na takie operacje - Człowieku, daj spokój. Obydwaj wiemy, że tak palnąłem. Kim może być przygarbiony starzec w karczmie? Dziw..erm..kurtyzaną? Poza tym... schowaj broń, kochanie.
Odchrząknął nieznacznie. Takie sytuacje go krępowały.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice dnia Sob 20:56, 22 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Galdir
Potwór
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:04, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- To nie broń może Ci zrobić w tej chwili największą krzywdę. Zapamiętaj to. Wyjąłem ją, bo według waszych ciasnych złodziejskich umysłów to broń jest najpotężniejszym zagrożeniem. - <Powiedział nekromanta, po czym jednak schował swój rytualny puginał do swojego plecaka/torby/sakwy or wht.>
- Druga rzecz. <rzucił niedbale otrzepując się z kurzu> - Zawsze, ale to zawsze odnoś się do mnie z należytym mi szacunkiem. Miałem dla Ciebie pewną propozycję, ale Ty swoją arogancją wystawiłeś naszą współpracę na próbę. To już twoja sprawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Alkochocholik
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:20, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Przez chwilę wpatrywał się w swojego niedoszłego oprawcę, jakby nie wierzył w to, co tamten powiedział. Po chwili milczenia zdał sobie jednak sprawę, że jego słowa były mówione poważnie.
- Ten, no.. - Avis próbował powstrzymać śmiech. Próbował z całych swoich sił - Uniżenie przepraszam, Droga Eminencjo Błogosławieństwa I Litości. W skrócie De.. - reszta skrótu zniknęła razem z otrzepanym ulicznym kurzem z ubrania młodzieńca. Ale może to i dobrze.
- No dobra, jaka to propozycja?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Galdir
Potwór
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:27, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Ach, masz niewyparzoną gębę. Stanowczo. <mruknął poirytowany mhroczny mhag ;> >
- Kiedyś się zmienisz, zrozumiesz, że trzeba szanować doświadczenie i umiejętności ludzi starszych niż ty. Oczywiście nie jestem aż takim zgrzybiałym starcem na jakiego wyglądam. Mam 37 lat. No, a tak poza tym to Galdir jestem. Teraz posłuchaj uważnie, bo druga taka szansa może Ci się nie trafić... Wiesz, w czym specjalizują się nekromanci? W magii ciemności. A co jest największym sprzymierzeńcem złodzieja ? Cień. Resztę wymyśl sobie sam. Zyski dzielimy pół na pół. Tylko, że chciałbym zobaczyć Cię w akcji przed zawarciem umowy. Co Ty na to ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Alkochocholik
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:39, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Doświadczenie, doświadczenie.. wam to tylko jedno w głowie - wzruszył ramionami. Wydawało się, że opanował to do perfekcji - Ale masz rację, podoba mi się Twoja propozycja. Trochę.
Przeszedł parę kroków wokoło Galdira. "No i co.. ten kretyn proponuje ci pracę, bierz ją.. o mamo, jakie fajne ma buty.. ale.."
- Pół na pół? Że niby mam za ciebie nadstawiać skórę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Galdir
Potwór
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:42, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Ach, widzę, że jesteś zbyt pewien siebie. Skoro w tłocznej karczmie nie potrafiłeś wyciągnąć mi sakiewki, to jak wyobrażasz sobie działanie w pojedynkę ? Chyba, że uśmiecha Ci się dyndanie na jakiejś przydrożnej gałęzi. W takim wypadku powodzenia.
<Nie spuszcza wzroku ze złodzieja, nie chce by mu coś zginęło>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Alkochocholik
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:50, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Lubię sobie powisieć od czasu do czasu. Próbowałem. Całkiem fajnie - wbrew swym słowom, złodziej zmarkotniał trochę - Dobra, stary draniu. A spróbuj mnie wystawić..
Pozostawił nektomantę samego ze swoimi kalkujacjami, a sam udał się na powrót do karczmy. Usiadł przy ladzie. Westchnął ciężko.
- Karczmarz!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice dnia Sob 21:52, 22 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AVquiraniel Vareneil
Zasłużony
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:56, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Karczmarz się nie pojawił, pojawiła się za to karczmarka.
- W czym mogę pomóc? - zapytała - Coś podać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Galdir
Potwór
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:56, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedy złodziej bez słowa poszedł do karczmy, Galdir jeszcze przez chwilę obmyślał warianty współpracy. Następnie wrócił do karczmy, zaczął dopijać swoje piwo i zagadał Avisa.
-Teraz pokaż, co potrafisz bez mojej pomocy. Od tego czy Ci się uda będzie zależała nasza współpraca. Jeśli... Ci nie wyjdzie... Znajdę kogoś lepszego. <Nekromanta rozejrzał się po sali i wyhaczył okiem najbogatszego i na oko najlepiej ubranego osobnika>
- Pokaż swoje umiejętności, młody. Tam, widzisz tego grubasa? Do dzieła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Alkochocholik
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:06, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Ten, no.. powiedz mu - wskazał palcem na Galdira - gdzie tu można kupić buty. Albo zrobić. Wydziergać. No.
Avis wcale nie czuł dreszczy na plecach. On po prostu, normalnie się trząsł. Spróbował jednak podejść do pokazanego wcześniej człowieka. "Boże, ile tu straży.." w oczach młodego złodzieja strażnicy wyglądali majetatycznie, groźnie... totalnie.
Starając się nie zważać na strach, spróbował przypomnieć sobie to, czego nauczyli go starsi złodzieje. Skupił się na sakiewce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|