Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fibritz
Zbłąkany
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:31, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mój plan jest taki: Pójdziemy z Zaylem do stajni, zahaczymy o bazarek a potem do karczmy. Jak wiadomo w kupie siła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ragnarock
Przybysz
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pilica
|
Wysłany: Czw 19:42, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
- No dobra, niech wam będzie, ale zaraz potem idziemy wynająć pokoje w karczmie i poszukamy jakiegoś źródła zarobku. - Stwierdził Rag
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zayl
Marzyciel
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fotel obrotowy
|
Wysłany: Czw 19:52, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
- O ile to będzie zarobek polegający na sile mięśni albo walce to spoko. - odrzucił Zayl - Jeśli chce bawić się w jakieś dziadostwo to ja DZIĘKUJE. - Zayl rozejrzał się dookoła zmarszczył brwi. Po chwili znowu odwrócił się do brata - Ale może byśmy ruszyli się wreszcie z tego placu, bo jakby tak zauważyć to ledwo odeszliśmy od bramy. Jak chcecie to idźcie za mną - i po tych słowach Zayl odjeżdża stepem w kierunku targowiska. Nie interesuje go czy reszta idzie za nim, nie ogląda się za siebie. Po chwili jeszcze pokazuje na karczmę - jak coś to spotkamy się tutaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Czw 20:02, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Zayl zostawił towarzyszy kawałek w tyle. Od nich zależy, czy będą za nim gonić. Pomyślnie dotarł na targowisko, skręcając w uliczkę w prawo, mijając dziwnego gościa w różowej szacie.
Ciąg dalszy: targowisko
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Serindrack dnia Czw 20:14, 26 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fibritz
Zbłąkany
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:37, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
- Z Tranquillien??? - odparł zdumiona Fibritz. - Znałem stamtąd większość mieszkańców ale ciebie jakoś nie kojarzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ragnarock
Przybysz
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pilica
|
Wysłany: Nie 23:46, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
- Tranquillien? Odparł równocześnie z Fibritzem Rag. - Przecież my tam właśnie mieszkaliśmy, nie pamiętam cię jakoś. Mieszkałeś tam czy byleś tylko przejazdem? Musisz wiedzieć że to miasto już nie istnieje. W czasie najazdu barbarzyńców który wydarzył się tam niedawno temu, miasto zostało doszczętnie zniszczone. Ja i Fibritz jesteśmy prawdopodobnie jedynym ludźmi którzy wyszli z tego żywi.
Mówiąc to Ragnarock bardzo się ożywił i zaczął patrzeć na maga z podejrzeniem i ciekawością. Lekko był też podirytowany bratem Zaylem.
- Ma konia i wiecznie się spóźnia! - Powiedział w myślach podirytowany.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ragnarock dnia Pon 1:49, 30 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pon 10:53, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie... Nie istnieje? Jak to? Chyba wyruszyłem ledwo przed tym atakiem... Nie wiem. Wiem jedynie, że mieszkałem na skraju, a i nie ubierałem się jak tutaj. Zmieniłem strój, aby nie być za bardzo rozpoznawalnym. Nie lubię, gdy się tak gada o przybyszach... - rzekł Vehrir.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ragnarock
Przybysz
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pilica
|
Wysłany: Pon 12:29, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Rag gdy zobaczy jadącego Zayla, woła go i zmierza po cichu w miejsce pobytu enta. - Przynajmniej nie będzie problemów ze znalezieniem tego wierzbina. Ptak Fibritza ma sokoli wzrok i nic sie przed nim nie ukryje.
- Pomyślał uśmiechając się lekko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fibritz
Zbłąkany
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:38, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Fibritz woła swojego sokoła, szuka w ekwipunku pochodni i krzesiwa oraz przygotowuje sobie ogniste strzały żeby mógł ich szybko użyć w chwili zagrożenia, po czym rusza za Ragnarockiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pon 12:47, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ragnarock dostrzegł jadącego Zayla, skierował się więc w stronę zagajnika.
Fibritz wygrzebał jakoś oczekiwane przedmioty, upewnił się że łatwo mu wyjąć ogniste strzały, po czym ruszył za Ragnarockiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Czw 22:32, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
W kierunku Bramy zmierzał pieszo mężczyzna. Na ramiona miał zarzucony plecak, a w dłoni trzymał kij, którym okazyjnie się podpierał. Ruszył w kierunku bramy. Jeśli do niej dojdzie, a będzie tam kontrola, zatrzyma się przy niej, jeśli jej nie będzie, ruszy dalej, szukając osoby/miejsca, gdzie mógłby uzyskać informacje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Czw 22:39, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zmierzanie w kierunku bramy pieszo, przez mężczyznę, który to miał zarzucony na ramiona plecak, a w dłoni trzymał kij, którym okazyjnie się podpierał, aż w końcu ruszył w kierunku bramy... Było nieco utrudnione. Utrudnione było, gdyż na drodze mężczyzny stała krowa. Ot, pospolite stworzenie, lecz stało w dość wąskim przesmyku, który Deithe napotkał na drodze. Postanowił przejść, wszak była to część ścieżki do Draknor, niestety jednak całą szerokość przesmyku wypełniał ten uroczy zwierz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Czw 22:45, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Deithe podszedł spokojnie do krowy, które wszak znane były ze swojej łagodności, choć i płochliwości. Mężczyzna poklepał ją delikatnie po głowie, licząc, że odbiegnie, lub choć przesunie się, robiąc mu przejście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Czw 22:49, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Krowa patrzyła ciągle na Deithe. Gdy do niej podszedł, wciąż wodziła za nim wzrokiem. Po poklepaniu uniosła głowę i popatrzyła wojownikowi prosto w oczy. Po chwili "zawiechy" krowa przekrzywiła głowę i zaraz po tym zaczęła wodzić swoim jęzorem po twarzy Deithe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Czw 22:57, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Deithe odsunął się dwa kroki i skrzywił. Otarł twarz rękawem. Poparzył przeciągle na krowę. "No cóż, takiej bestii nie ruszysz, a szkoda zabijać głupiego zwierzaka" pomyślał. Po tym odwrócił się na pięcie i ruszył w przeciwległym kierunki. Informacje były wszędzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Czw 23:03, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
W odwrotnym kierunku. Tak. Deithe odszedł od krowy, która była bardzo smutna, że wojownik ją zostawił. Pokiwała smutno głową.
Ruszył więc on w przeciwnym kierunku. Ruszył. Tak. Zrobił to. Wziął i ruszył. No, ale jak tak spojrzał, to była tam droga... Dużo drogi. Drogi, którą już przeszedł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Czw 23:05, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Deithe szedł dalej, skoro wybrał drogę z przesmykiem to znaczyło, że gdzieś tam były skrzyżowania, tak rozległy teren przy stolicy musiał mieć wiele skrzyżowań, dróg, rozgałęzień. Jeśli do jakiegoś doszedł wybierał inną drogę od tej którą szedł do tej pory.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pią 14:12, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Deithe szedł i szedł. Prawdę mówiąc, trochę demonizuję bo wcale tak długo nie szedł. Ale jednak wykorzystywał dolne kończyny. Doszedł do rozgałęzienia i skręcił w lewo. Szedł i szedł. Szedł, aż zobaczył, trochę oddaloną, bramę Draknor. On ją widział, a ona była przez niego widziana i nie miała nic przeciwko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Śro 16:11, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wojownik zaklął szpetnie, a potem ruszył w kierunku bramy, zdecydowany do niej dojść, niezależnie od tego co stanie na jego drodze. Nawet jeśli miałaby to być krowa, świnia, koza, czy inne, tym podobne zwierze.
Jeśli dojdzie do bramy (w co wątpi), rozejrzy się po okolicy, sprawdzając czy jest jakaś kontrola, a jeśli tak to jaka.
Jeśli nie, będzie spodziewał się najgorszego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Śro 17:37, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Deithe, jak się okazało... Wiem, wydaje się być to niesamowite ale... Wojownik doszedł do bramy! Pomyślnie! Nic nie stało mu na przeszkodzie! Był tak tym zdziwiony, że nie zauważył że już doszedł, w skutek czego zderzył się niechcący z murem przy bramie. Nie było to nic groźnego, jednak na głowie mógł zostać mu guz.
-1HP
Szybko jednak przeszedł przez bramę, w której zajęty strażnik mruknął mu jakieś "dzińdybry". Rozejrzał się...
Wszystko wyglądało... Normalnie. Ludzie chodzili w te i wewte, a gdzieniegdzie można było dostrzec strażników.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|