Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hedrik
Alchemik
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: idziesz wędrowcze?
|
Wysłany: Nie 23:40, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Hedrik chciał odpowiedzieć kobiecie najgorszą ripostę jaką mógł wymyślić. - Dziwki tu drogie, a po pani stroju widzę że mąż też pani dużo nie płaci. - Po czym podszedł do chłopa, klepną go w ramię i powiedział. - Chodź spróbujemy go wyciągnąć siłą. - Chwycił Hedrik wóz i zaczął go pchać jak najmocniej. - Może księżniczka też pomorze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Klonus
Obserwator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 1569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 20:26, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
- Co za tupet - oburzyła się kobieta.
Wóz, mimo szczerych chęci zarówno druida, jak i drugiego mężczyzny, nie przesunął się zbytnio. Chyba trzeba będzie użyć innego sposobu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hedrik
Alchemik
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: idziesz wędrowcze?
|
Wysłany: Wto 21:57, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie mam pomysłów, a zbytni ruszać się też nie mogę bo dopiero z szpitala wyszedłem. - Powiedział Hedrik do mężczyzny, a na kobieta nie zwraca uwagi. - Może masz jakiś plan? Bo mi się myśleć nie chce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chali
Przyjęty
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Braniewo
|
Wysłany: Czw 23:52, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ar obudził się, patrząc w błękit nieba. Nic nie czuł, dziwne. Oszałamiające, wielkie Nic. Słyszał, widział i wyczuwał wszystko, ale nie czuł emocji. Tylko gniew go przepełniał, wymyślony gniew.
Był w zbroi, w Zagajniku, z tego sobie zdał sprawę. Gdy powoli, przyzwyczajając się do nowej sytuacji wstał, zdał sobie sprawę z dwóch kolejnych rzeczy. Zbroja była powiginana i pokiereszowana. Jakby ktoś młotem i dłutem próbował ją zniszczyć. Ekwipunek też gdzieś zginął. Cały.
Tyle Ar na razie wiedział. Trzeba było teraz podjąć jakąś decyzję...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ar-Pharazon Złoty
Członek Społeczności
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja Cię znam??
|
Wysłany: Pią 13:28, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ar szybko wstał wyciągnął przed siebie ręce i spojrzał na nie.
- Czym ja jestem? - zapytał samego siebie. Chwilę stał rozglądając się dookoła.
- Dualos... Dualos!!! Zabiję go chociażbym miał to zrobić gołymi rękami i nikt mnie nie powstrzyma. - mówiąc to zaczął chodzić po zagajniku szukając odpowiednio mocnej gałęzi której mógłby używać przynajmniej narazie jako broni (jeśli będzie miał na tyle siły, by wyrwać jakieś drzewo z korzeniami i sprawnie nim walczyć, to się nie obrażę) Jeśli coś takiego znajdzie, jak najszybciej rusza na Uliczki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ar-Pharazon Złoty dnia Pią 13:31, 20 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Nie 20:12, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
- On i plan? - zaśmiała się szyderczo kobieta.
Mężczyzna spuścił nos na kwintę.
- Może by tak cos pod koło podłożył? - powiedział niesmiało półszeptem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zayl
Marzyciel
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fotel obrotowy
|
Wysłany: Pon 13:11, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Zayl jadąc za Ragnarockiem dojechał do zagajnika
(a może nie? Popraw mnie jeżeli się mylę )
Od razu zwrócił się do Fibritza:
- Hej, Twój sokół może wypatrzył naszego enta? Bo jeśli tak to bardzo mnie interesuje czy bestia śpi. -
Po tych słowach zwrócił się do Ragnarocka
- Bo jeśli nie to czekam na plan, braciszku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fibritz
Zbłąkany
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:20, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Fibritz powiedział do sokoła żeby poleciał poszukać enta, jeżeli wierzbin niech sokół zrobi kółko w powietrzu, jeżeli nie śpi - dwa kółka, jeżeli go w ogóle nie ma to nich zrobi 3 kółka. Po czym wypuścił sokoła w powietrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pon 14:03, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Sokół wzleciał łagodnie, a po dłuższej chwili szybowania zawisł, spojrzał w dół i zatoczył kółko. Zaraz po tym zanurkował z powrotem w stronę łowcy i przysiadł na gałęzi obok niego, przekrzywiając główkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ragnarock
Przybysz
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pilica
|
Wysłany: Pon 14:27, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
- Idealnie, jeżeli ten twój zwierz się nie myli to ent śpi. Teraz ja zajmę pozycję po jego prawej stronie, ty Fibritz po lewej, ustawimy sie w dużej odległości od niego, tak żebyśmy mogli odwrócić uwagę od Zayla i łatwo uciec w razie czego. Zayl jak pokażemy ci znak, podniesiony kciuk, to oznacza że my już jesteśmy gotowi, wtedy ty podjedziesz i zerwiesz gałązki, jeżeli się obudzi spróbujemy odwrócić jego uwagę. - Po skończeniu objaśniania Rag poszedł tam gdzie sokół mógł zobaczyć wierzbina i jeżeli go zobaczył to stanął na prawo od niego ukryty w gąszczu w jak największej odległości odpowiedniej do czarowania i jednocześnie umożliwiającą szybką ucieczkę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ragnarock dnia Pon 14:30, 30 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fibritz
Zbłąkany
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:33, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Fibritz poszedł w lewą stronę i gdy widzi enta, ustawia się na w miare dobrej pozycji do strzelania, wbija pochodnie w ziemię podpala, i wyciąga ogniste strzały jedną napinając na łuk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pon 14:35, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ragnarock miał jeden problem. Był już na tyle blisko, że widział wierzbina... Stojącego w centrum polany. Krzaki były, ale dość daleko od celu poszukiwań... Ent przynajmniej sobie spał. Polana była dość spora, małe więc szanse na trafienie w cel znajdujący się w jej centrum, z obrzeży...
Fibritzowi trochę zajęło rozstawienie sprzętu, po pewnym czasie jednak pochodnia stała sztywno, podpalona przez łowcę, który szykował się do strzelania.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Serindrack dnia Pon 14:36, 30 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ragnarock
Przybysz
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pilica
|
Wysłany: Pon 16:14, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Rag ustawił się tak żeby wierzbin jeżeli by wstał, miał jak najtrudniej zobaczyć go i w miejscu z którego w razie czego może najszybciej dobiec do krzaków. Podniósł kciuk do góry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fibritz
Zbłąkany
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:16, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Fibritz pokazał kciuk do góry aby dać znak że Zayl może już zaczynać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zayl
Marzyciel
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fotel obrotowy
|
Wysłany: Pon 17:09, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Zayl w tym czasie obwiązał kopyta konia szmatami, byle jakim materiałem, lecz dość dokładnie i powiedział cicho do Piołuna:
- Słuchaj stary. Teraz po cichutku stepem, jak najciszej możesz podjedź do tego tam drzewa. Tylko naprawdę cicho. Jak dam znak: galopujesz z powrotem co sił w nogach. Jeśli rozumiesz proszę: przytupnij dwa razy. ALe też po cichu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pon 17:09, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ragnarock po dłuższym zastanowieniu się stanął w jakiejś jednej trzeciej drogi od krzaków, do wierzbina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fibritz
Zbłąkany
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:45, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Fibritz napiął strzałę trzymając ją tuż nad ogniem pochodni w stanie gotowości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zayl
Marzyciel
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fotel obrotowy
|
Wysłany: Pon 17:46, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jeżeli koń przytupie to:
- Dobra Piołun, bierzemy się do roboty - szepnął Zayl po czym wyciągnął cicho miecz i skierował konia w stronę enta.
Jeśli dojechał szczęśliwie to:
Zayl wypatruje 6-10 gałązek w jednym miejscu, po czym lewą ręką chwyta gałązki, a prawą (tą z mieczem) odcina.
Jeżeli mu się to uda:
Wbija piętę w bok konia, zmuszając go do galopu i kieruje się do bramy miejskiej. Odjeżdża 15-20 metrów i ogląda się na towarzyszy. Jeżeli nie grozi im niebezpieczeństwo: odjeżdża dalej. jeśli ent się rzucił na któregoś: zeskakuje z konia mówiąc mu "do bramy, Piołun, do bramy!" sam przygotowując się na ewentualną walkę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zayl dnia Pon 17:55, 30 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pon 18:19, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Koń spojrzał na wojownika, i zawiesił na nim na chwilę swój wzrok. Po chwili przytupnął.
Zayl podjechał po cichu do enta, który spał przez cały czas. Obejrzał go, po czym wybrał miejsce przy zwisającej ręce. Chwycił wiązkę gałązek, nastawił miecz i dokładnie w momencie gdy zdecydował się mocno uderzyć, celem odcięcia, ent zachrapał, po czym uderzył swą dłonią-konarem Zayla, dokładnie w momencie ciosu mieczem. Zayl odleciał jakieś 4 metry, a spłoszony koń uciekł błyskawicznie do niego, zanim zdążył otrzymać jakiekolwiek obrażenia. Gdy po jakichś 3 sekundach wojownik zorientował się, w jakiej jest sytuacji (był lekko zamroczony), zorientował się, że z nosa leci mu krew. W ręku trzymał kilka gałązek.
-7HP
Nie zapiszę w karcie tego od razu, zanotuję to sobie, odejmę/dodam wszystko pod koniec akcji...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Serindrack dnia Pon 18:31, 30 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zayl
Marzyciel
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fotel obrotowy
|
Wysłany: Pon 18:46, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Zayl wstał i zaczął biec w stronę bramy wkładając gałązki za pas, tak, żeby nie wypadły. Jednak odwracając się co jakiś czas sprawdzając czy ent go goni. Krzyknął:
- Fibritz strzelaj! Braciszku: hokus-pokus!
Jeśli ent go goni i jest wolniejszy: ucieka dalej. Jeśli szybszy: przygotowuje się do uniku, lub blokowania tarczą, Jeśli rzuca się na kogoś innego: Zayl przygotowuje się do odsieczy (stojąc w bezpiecznej odległości).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|