Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Uliczki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28, 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Sob 21:44, 04 Kwi 2009    Temat postu:

Groth, przejmuję Twoją sesję. A oto odpis:

- Straż? A tak, straż! - powiedział mężczyzna - Proszę bardzo! Zawołaj sobie całą straż świata. Jestem młodszym miejskim podatkobiorcą! Nie każdy lubi słowo komornik, ale ściągam zaległości finansowe. Spróbuj mnie uderzyć - tu twarz rozmówcy nabrała ostrych rysów - a spotkają cię konsekwencje! A teraz, jeśli już skończyłeś mi tu pajacować, to pozbieraj pieniądze, które przez ciebie rozrzuciłem. No dalej, o co chodzi?!
Facet wyglądał już na bardzo zdenerwowanego. Tymczasem sprzedawca rozmawiał bardzo żywo z jakimś klientem i ruchem ręki uciszał słowa barbarzyńcy, w ogóle go nie słuchając.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Nie 18:23, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Deithe zignorował całkowicie Matthew. Przynajmniej chwilowo. Zresztą nie był zbytnio w stanie zainteresować się wieloma rzeczami. Oparł się bezwładnie o krzesło i skupił na niespadnięciu z niego. Cokolwiek to było kopało jak wściekły muł. Spojrzał na siedzącą obok kobietą jednym okiem, gdyż obracanie głową wydawało się zbędnym wysiłkiem. Poza tym mógłby poruszyć wypełniające ja szkło.
- Nie cierpię iluzji. - Powiedział kwaśno, walcząc z watą oblepiającą mu gardło. - Życie jest dość skomplikowane bez niej. - Spojrzał w jej oczy. - Wybacz, ale nie mogę ci współczuć z powodu rodziców i bliskich. Nigdy ich nie miałem, więc nie wiem jakie to uczucie. Poza tym nie sądzę, czy powinienem. Każdy kogoś stracił, świat jest okrutny. Nie chcę ci tu mówić prawd, jakbym niby wiedział wszystko, ale spójrz tylko na to. - Nie starczyło mu sił, na pokazanie ręką, ale spojrzał w sufit. - To nie może być To. Nie tak naprawdę. Nieważne z jakiego rynsztoka wyszłaś, czy z jakiej biedy. To jest twoje marzenie? Nic o tobie nie wiem, ani o twoich przyjaciołach, jeśli już o tym mowa, ale robisz wrażenie osoby, która może wejść wyżej, dalej... osiągnąć więcej. I nie mówię tu nawet o takich bzdurach jak własny zamek, choć to miłe marzenie. - Ponownie spojrzał na Katarzynę i zdołał uśmiechnąć się nieco. - Co powiesz, wiedźmo?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Jerry
Tolerowany



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś z okolic Europy...

PostWysłany: Pon 13:12, 06 Kwi 2009    Temat postu:

- *Heh* Może i tak...Nie myśl że jestem napaleńcem który zabija każdego ^^. Po prostu dostałem zadanie "poskromić" szajke złodzieji którzy chodzą od budki do budki i wyłudzają złoto, a ty sojim zachowaniem przyciągnąłeś moją uwagę...i cyba się nie dziwisz ^^.- Skończył i zamknął na chwile oczy. - A może ty coś o nich wiesz ? *Groth w 100% mu nie wierzy ale dzieciak wydaje się "przekonuwyjący"* Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerry dnia Pon 13:14, 06 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Pon 15:06, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Mężczyzna spojrzał na Groth'a badawczym wzrokiem
- A więc pracujesz z ramienia publicznego? Rozumiem, rozumiem... Myślałem, że to jakiś narwaniec. - rozmówca zaczął zbierać porozrzucane monety - Nieważne. W każdym razie: słyszałem o tym, że ktoś robi takie rzeczy... Ale nie mogę ci w żaden sposób pomóc. Nie mam żadnych bliższych informacji. Chociaż... Wiem, w jakich miejscach jeszcze na pewno nie byli. - komornik wyciągnął z kieszeni mapkę i rysik. Zaznaczył trzy miejsca, po czym podał karteczkę Groth'owi - Proszę, zrób porządek z tymi przestępcami i dodaj ze dwa cięcia ode mnie. - Mężczyzna odwrócił się i zaczął liczyć pieniądze, wciąż podnosząc z ziemi pojedyncze monety - Połóż tę mapkę na stoliku, jak tylko zapamiętasz te miejsca. Ta mapka będzie mi jeszcze potrzebna.

Barbarzyńca bez trudu zapamiętał układ miejsc oznaczonych przez komornika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Jerry
Tolerowany



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś z okolic Europy...

PostWysłany: Pon 16:35, 06 Kwi 2009    Temat postu:

- Hmmm...*zapamiętuje*...dzieki ci. Groth oddaje mape zdejmując kastety. - Bądź pewien że juz nigdy ich nie zobaczysz...Smile . Powolnym, wręcz mozolnym krokiem odchodzi...zdejmuje kastety oraz odkłada je na miejsce. Po wyjściu pzypomina sobie gdzie były te trzy miejsca. I dalej swojim "barbarzyńskim" krokiem rzusza w strone zapamiętanych miejsc.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerry dnia Pon 16:47, 06 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Pon 16:47, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Groth, po usłyszeniu krótkiego "bywaj", poszedł mozolnie i dotarł do pierwszego z zaznaczonych przez komornika miejsc. Budek był piętrowy, lecz dość wąski. Bukowe ściany świadczyły o zamożności właściciela. Na dole był to mały sklep z najróżniejszymi mniej lub bardziej zdobionymi i luksusowymi przedmiotami- fajkami, inkaustem, finezyjnymi piórami i innymi tego typu gadżetami. Drzwi były lekko uchylone (na jakieś 4-5cm), a ze środka można było usłyszeć ciche kroki...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Jerry
Tolerowany



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś z okolic Europy...

PostWysłany: Pon 16:57, 06 Kwi 2009    Temat postu:

...*Teraz muzyka z horroru* ...- Czy to oni... *pomyslał* lekko przełknął śline...ale po chwili - Czego ja sie boje ? *otrząsa się* Barbarzyńca niewiadomo dlaczego ale bał się. Może dlatego że w przeszłości nie rabał ludzi tylko drewno ? Spogląda w szpare w drzwiach...po chwili...Wchodzi pewnym krokiem (zapewne wywołując wielki hałas) -...*spogląda na tego kogoś*...Zależnie od sytuacji (może to być gospodarz) -...Kim jesteś i czego tu szukasz...*spluwa na podłoge* Gnojku...

*Próbuje poznać czy ten ktoś to jakiś ktoś zły czy może gospodarz...może ocenić np. poprzez ubiór*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerry dnia Pon 16:58, 06 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Pon 18:53, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Groth wszedł do sklepu, musiał się lekko schylić, ponieważ futryna nie była przystosowana dla tak wysokich ludzi. Jedynym źródłem światła w pomieszczeniu było słońce, wpadające przez drzwi. Na pułkach leżały towary, lecz barbarzyńca zauważył, że były one w nieładzie, jakby ktoś pospiesznie zdejmował niektóre z nich. Drzwi na zaplecze stały otworem. Kroki Groth'a zagłuszało przesuwanie jakichś obiektów na zapleczu. Barbarzyńca ocenił, że jest tam więcej niż jedna osoba.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zayl dnia Pon 18:54, 06 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Jerry
Tolerowany



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś z okolic Europy...

PostWysłany: Wto 14:11, 07 Kwi 2009    Temat postu:

Ehhh...xd. Na chwile ustaje, nastwia uszu i słuuuchaaaa. Po chwili udaje się w miejsce "hałasu" podchodzi do drzwi (o ile są) Lekko spogląda w szpare.
-...Ciekawe ile ich jest...*podnosi ręke i łapie za uchwy topora* Gdy juz bedzie pewien ilu ich jest lu bedzie sprzyjająca sytuacja wchodzi i pyta się - Co tutaj kombinujecie !!!!... - i znowu próbuje zobaczyć czy to właściciel czy cóś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Wto 21:27, 07 Kwi 2009    Temat postu:

Barbarzyńca nasłuchiwał chwilkę. Usłyszał krótką wymianę zdań trzech osób. Groth nie mógł zrozumieć o czym mówią, bo rozmawiali za cicho, więc położył rękę na toporze i w pozycji bojowej wszedł na zaplecze. Zobaczył trzech młodych ogolonych ludzi, których widział już wcześniej, koło sklepu, gdzie rozmawiał z komornikiem. Barbarzyńca pamiętał, że wtedy dzielili wtedy coś między siebie. Gdy tylko jeden z tych ludzi zobaczył Groth'a krzyknął "o żesz kur**!" i wyciągnął zza pasa dwa noże. Drugi, typowy mięśniak, chwycił drewnianą pałkę, a ostatni, wyglądający na ich szefa, zakręcił w powietrzu łańcuchem i powiedział twardym głosem:
- Wypier*** kimkolwiek jesteś gnido! No już do kur** nędzy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Jerry
Tolerowany



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś z okolic Europy...

PostWysłany: Śro 15:59, 08 Kwi 2009    Temat postu:

...- Może troche grzeczniej ? Mamusia was nie uczyła że trzeba ładnie się odzywać do starszych ? Jednym zręcznym ruchem zdejmuje topór z pleców. Teraz trzyma go podpierając z jednej strony drugą ręką, przy tym wycofując jedna noge lekko aby się odpowiedno "zaprzeć". Ogląda wzrokiem tego z łańcuchem, powinien wywnioskować czy jest "średnio- silny" czy może "słabo silny" albo "mocno silny xD". Gotowy jest na jakikolwiek atak.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerry dnia Śro 15:59, 08 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Śro 17:10, 08 Kwi 2009    Temat postu:

Facet z łańcuchem spojrzał na Groth'a z mordem w oczach
- Grabisz sobie, cieciu marny. Ale masz szansę. Rzucisz tą zabawkę i grzecznie nas przeprosisz, po czym udasz się w swoją stronę.
Bandyta z nożami ustawił się po lewej stronie barbarzyńcy, mięśniak (na oko wyglądał na troszkę silniejszego od Groth'a) po prawej, a mężczyzna z łańcuchem pośrodku. Stanęli około dwa metry od barbarzyńcy i nie wyglądali na zachwyconych ewentualną walką, bo ponad dwumetrowy facet z dwuręcznym toporem robi wrażenie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Jerry
Tolerowany



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś z okolic Europy...

PostWysłany: Śro 17:31, 08 Kwi 2009    Temat postu:

Pod Brodą Grotha pojawił się lekki usmiech...Prawie nie zauważalny pod rudymi kołtunami. - Nooo...możee ? Po tym krótkim zdaniu posyła swój "ogromny" topór w stronę mięśniaka...Taki pół obrót ręczny xD. Kątem oka próbuje dostrzec czy ten ..."padł" czy może jakoś zablokował. Jeżeli "padł" przyciąga do siebie topór i szykuję się do następnego ataku. Jeżeli nie...próbuje dobić go Kopniakiem xD

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerry dnia Śro 17:36, 08 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Śro 17:43, 08 Kwi 2009    Temat postu:

Groth wyprowadził cios, co lekko zaskoczyło drabów. Przeciwnik jednak zablokował cios topora pałką, w wyniku czego pękła na dwie części. Groth miał pociągnąć atak dalej, ale łańcuch drugiego przeciwnika uderzył go w rękę -3HP. Trzeci z przeciwników zmusił barbarzyńcę do uniku i automatycznego odsunięcia się pod ścianę. Bandyci stanęli w starym ustawieniu, lecz teraz tylko półtora metra od Groth'a, jednak jeden z nich nie miał już broni. Szef z łańcuchem i mięśniak wyglądali jakby szykowali wspólny atak, zaś nożownik złapał jeden z noży w sposób, jakby chciał nim rzucać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Jerry
Tolerowany



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś z okolic Europy...

PostWysłany: Śro 19:38, 08 Kwi 2009    Temat postu:

...- Heh . Wy małe...Gnojkii...- Gorth podnosi topór i uderza nim o ziemie...Powinien on się chociaż wbić. Podbiega do niego i łapie dłonią za rękojeść i podpiera się przyśpieszając oraz dodając nieco sily w swój atak. Po tym wszytkim wyprowadza mocny kop w pana szefa . Skoro przeprowadzają atak muszą choćby chwile się przygotować. CIOS...gdy już wyprowadzi ten atak łapie drugą ręką swoją dwuręczną śmierć. Stawia nogę zapierając się przy tym i wykonuje wielki zamach próbując sprawić żeby zasięg był jak największy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerry dnia Pią 21:35, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Merinid Aleanrahel
Faun



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 1315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 14:40, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Kobieta pokręciła przecząco głową.
- Istnieją tylko dwie możliwości, które zmusiły Cię do gadania takich bzdur - rzuciła niemiłym tonem - albo ten alkohol otępił Twój umysł... albo jesteś kompletnym idiotą. Od kiedy się odezwałeś uważałam Cię za człowieka inteligentnego, a ja raczej nie mylę się w tych sprawach. Dlatego odpowiedź nasuwa się sama.
Katarzyna uniosła lekko swoją rękę i położyła ją na ramieniu wojownika.
- Lepiej nic nie mów - wyszeptała zmysłowo do ucha Deithe - przynajmniej na razie. Poza tym to jest początek mojej historii... niewielki ułamek, który zmusił mnie do przetasowania moich wartości. Bardzo malutki, ale w największym stopniu decydujący o tym, kim teraz jestem...
Nagły huk przerwał wypowiedź kobiety. W tym samym momencie do pomieszczenie wtoczył się nieprzytomny mężczyzna.
Westchnęła cicho.
- Dlaczego mnie to spotyka? - Wstała i zbliżyła się do przybysza. - Przecież doskonale wie jak na niego działa alkohol...
Bez większego wysiłku podniosła cherlawego szczurołaka i posadziła na pobliskim krześle. Była silniejsza niż wskazywałaby na to jej postura.
Dopiero teraz wojownik mógł dojrzeć jak wygląda osławiony Matthew. Był to średniego wzrostu, anemiczny mężczyzna o dużych oczach. W tym momencie były zamknięte, ale z całą pewnością nie potrafił on skupić wzroku na jednym punkcie. Takie sprawiał wrażenie. Charakterystycznego wyglądu dodawał mu długi zakrzywiony nos i nierówno ścięte, rzadkie wąsiki.
Miał na sobie utaplany w błocie oraz specyfikach, o których lepiej nie wspominać, płaszcz z dużym kapturem. U boku błyszczała rękojeść sztylety.
W końcu kobieta dołączyła do znajdującego się w nie najlepszej kondycji Deithe.
W powietrzu oprócz trzasku polan rozchodziło się arytmiczne pochrapywanie nowego towarzysza.
- Rozumiem, że miałeś dobre intencje... - jej głos był delikatny niczym aksamitna pościel - Jednak na następny raz spróbuj przemyśleć swoje słowa zanim zaczniesz sugerować coś przed chwilą poznanym osobom.
Niemiły zapach wymiotów powoli rozgaszczał się w pomieszczeniu.
- Jak zapewne się domyślałeś... Miałabym do Ciebie małą prośbę... - sen prysnął... zawsze jest jakiś haczyk - Oczywiście dobrowolną... Nie chcę Cię do niczego zmuszać... Myślę jednak, że nawet jeśli teraz odmówisz stanie się to w niedługim czasie i Twoim problemem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Merinid Aleanrahel dnia Sob 12:49, 11 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Pią 21:42, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Groth zrobił coś, czego przeciwnicy się nie spodziewali. Wbił topór w ziemię i kopnął mocno gościa z łańcuchem, który poleciał do tyłu. Mięśniak zdębiał i stał jak wryty, a koleś z nożami rzucił w miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą był barbarzyńca. Jednego jednak Groth nie przewidział- w przypływie adrenaliny wbił topór zbyt mocno, by go szybko wyszarpać. Gdy w końcu go wyrwał z podłogi nożownika i szefa już nie było. Potrafili naprawdę szybko biegać. Mięśniak tymczasem cofnął się w róg zaplecza, ukrył głowę w rękach i zapiszczał coś w rodzaju "proszę nie!"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Jerry
Tolerowany



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś z okolic Europy...

PostWysłany: Pią 21:58, 10 Kwi 2009    Temat postu:

-...*Ehhhh* zamknął oczy, chuhnął włożył topór na plecy i podszedł do mięśniaka...
Gdy juz będzie blisko, wkłada swoje Kastety i powoli składając dłonie, strzela po koleji za każdych palców...- Kasa. Gdzie jest Kasa ? Gadaj mięczaku ! *oczekuje odpowiedzi* Jest więcej waszych ludzi !? Czy może tworzycie jedynie małą nieformalną grupkę ? *wrazie braku odpowiedzi...BAM....po gębie wrazie odpowiedzi....BAM po gębie tylko że mocniej ^^*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerry dnia Pią 21:59, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Deithe
World Designer



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bziuuuum ^^

PostWysłany: Pią 22:04, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Deithe przez długą chwilę wpatrywał się w wiedźmę. Jego twarz zdradzała tylko pełne skupienie, namysł i powagę. Oczy śledziły każdy jej ruch, wciąż błyszcząc od alkoholu jak dwa błędne ogniki. Jednak już wkrótce na tej masce pojawiła się pierwsza rysa. Powieka drgnęła mimowolnie. Kącik ust zadrżał. Wojwonik parsknął.
A potem wybuchła niepohamowanym, obłędnym szaleńczym śmiechem. Choć od tego wszystko go bolało, to nie potrafił przestać. Oparł się czołem o stół, żeby zachować choć trochę równowagi. Śmiech pozbawił go tchu, jak długi bieg, ale śmiał się dalej.
Wskazał Katarzynę palcem.
- Ty... - Śmiech nie pozwolił mu dokończyć. - A ja... - Zaczął wybuchając kolejną falą śmiechu. Wreszcie się opanował. Jakoś. Otworzył usta, jakby chciał coś powiedzieć, ale zrezygnował i leżał tylko, dysząc ciężko. Skinął na wiedźmę ręką, jakby zachęcał do kontynuowania mowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zayl
Marzyciel



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fotel obrotowy

PostWysłany: Śro 20:46, 15 Kwi 2009    Temat postu:

Mięśniak wcisnął się w kąt i pisnął:
- Tamten z łańcuchem wie wszystko, ja nic, naprawdę! To on, on, on!
Groth uderzył mężczyznę w twarz kastetem, a ten kwiknął jak zarzynane prosię i zemdlał, najprawdopodobniej ze strachu. Barbarzyńca zauważył też, że jego cios był niezwykle silny i złamał szczękę oponentowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28, 29, 30, 31  Następny
Strona 27 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1