Forum "Kraina Smoków" Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Targowisko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ragnarock
Przybysz



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pilica

PostWysłany: Pon 18:40, 29 Wrz 2008    Temat postu:

Ragnarock uśmiecha się tylko i pyta bandyty:

- Więc jeżeli nie chcesz przystać na moją propozycję to może zaproponuj coś innego, powiedz czego żądasz... powiedział Rag i słuchał co ma do powiedzenia jego przeciwnik, po czym gdy skończył dodał jeszcze:

- Ciekaw jestem co zrobisz z tym łucznikiem stojącym na dachu? - i 2 sekundy po tym (wiedząc że około 95% ludzi by się wtedy obróciło) wyszedł zza murku tak żeby widzieć bandytę razem z zakładnikiem i rzucił czar: Iluzja: Ból , na część ciała bandyty która mogła być zagrożeniem dla Elsa (podejrzewam że to ręka trzymająca sztylet). Ragnarock koncentrując skupił się na tym żeby czar był mocny i bardzo precyzyjny, nawet jeżeli koszt magii był trochę większy niż zwykle. Chodzi o to żeby taki ból w ręce ze musi opuścić broń (jeżeli ma) i puścić maga. Ragnarock uważa jeszcze żeby nie trafić przypadkiem jednego z przyjaciół.

Jeżeli już udaje mu się to wszystko to wysyła strażnika w celu obezwładnienia przeciwnika.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ragnarock dnia Pon 19:05, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:56, 30 Wrz 2008    Temat postu:

- Macie iść z nami, a strażnik może sobie iść gdzie chce... To są warunki. Nie próbuj robić niczego co mogłoby komukolwiek zagrozić... Zwłaszcza mi... Zaśmiał się szyderczo kupiec.
Gdy wyszedłeś zza rogu ujrzałeś Elsazarterinoniego przypiętego łańcuchami do ściany. Nie był przytomny. Tymczasem nigdzie nie widziałeś strażnika. Po chwili dopiero zdałeś sobie sprawę, że leży, może martwy, może nie po twojej lewej tuż przy ścianie. Wszystko wydawało się dziwne... Jak taki jeden straganiarz mógł pokonać strażnika w dodatku sam. To było nierealne ale właśnie wtedy zauważyłeś wystającą z nogi strażnika strzałę. Jednak nie była sama, w jego zbroi łuskowej znajdowały się jeszcze trzy wbite między łuski zbroi... Ktoś niezwykle dobrze musiał posługiwać się łukiem aby trafić tak dobrze i celnie.
Tymczasem kupiec wcale się nie obejrzał, trzymał nóż blisko szyi maga, a na dachu budynku znajdował się ubrany na czarno łucznik.
Tymczasem rzuciłeś czar perfekcyjnie. Nóż wzniósł się w powietrze i opadł na chodnik. Tymczasem łucznik nie próżnował, napiął strzałę i wypuścił ją straszliwie szybko. Strzała przecięła gęste powietrze i panującą w tym momencie atmosferę. Strzała przebiła, skórę i czaszkę. Krew zaczęła wypływać... Wiedziałeś, że to kres jego żywotu.
- Chędożeni magowie... Chyba nie myślałeś, że samemu udałoby mi się zaciągnąć tu tego czarnoksiężnika i ogłuszyć go... Twarda sztuka, potrzebowałem czterech ludzi i jednego, który uniemożliwi mu czarowanie. A łucznik się przydaje w takich sytuacjach, jesteś czarodziejem więc umiesz zaskakiwać, ale ja jeszcze bardziej... Mam więcej asów w rękawie. A teraz... Masz iść z nami, Fibritz też.
Łucznik zagwizdał i skinął głową w kierunku kupca...
- Masz po niego iść i przyjść z nim... Szybko, nikogo masz nie przyprowadzać.
Kupiec cały czas trzymał się za obolałą, prawą rękę, chyba nawet iluzja zadziałała w taki sposób, że kończyna zdrętwiała, bo nie był w stanie jej ruszyć.

-7 mana


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ragnarock
Przybysz



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pilica

PostWysłany: Pią 14:01, 10 Paź 2008    Temat postu:

Ragnarock zrobił taką minę jakby był szczęśliwy z zaistniałej sytuacjii powiedział: - Dobra, pójdę z wami, chciałem nawet dobrowolnie się do was zgłosić. Mam tylko jeden warunek - pójdę z wami dobrowolnie. Nie wiem tylko co ze strażnikiem zrobić, tak łatwo go nie spłoszę, macie może jakichś ludzi w tym tłumie osó stojącym na ulicy? Mogliby być pomocni. Fibritza bez problemu przekonam do przyjścia, poczekajcie chwilę...

Rag poczekał na odpowiedź bandytów po czym ruszył w stronę straganu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ragnarock dnia Pią 14:05, 10 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fibritz
Zbłąkany



Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:17, 10 Paź 2008    Temat postu:

Fibritz do strażnika:

- Co sie dzieje tego sam zbyt dobrze nie wiem, jest tam już jeden strażnik z moim kumplem magiem i lepiej nie podchodzić...Wcześniej chciał mnie zaatakować pewien kupiec, który poźniej wbiegł w te uliczki... Tak z ciekawośći chciałbym zapytać: Co to za rzeczy tu w torbie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fibritz dnia Pią 14:18, 10 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:42, 11 Paź 2008    Temat postu:

- Nie udawaj takiego niewiniątka... Ale dobrze idź po niego... - wydawało się to dziwne, żeby puścili go tak aby ten mógł uciec w każdej chwili. - Nie mamy tam nikogo - dopowiedział.
Po chwili dotarłeś do straganu przy, którym był Fibritz i jakiś strażnik.

Fibritz:

- Twe nazwisko panie? Wiedzę o tym co jest w tej torbie mogą posiąść tylko niektórzy. To tajne... Jednakże najważniejsze jest teraz dobro ludzi... - człowiek poprawił ubranie obrócił się w stronę przechodnich i rzekł głośno:
- Proszę się rozejść... - najwyraźniej jego ubiór przekonywał ludzi, którzy zniknęli prawie natychmiast.
- O widze kogoś czy to twój brat? - spytał wskazując na Ragnarocka wybiegającego zza uliczek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ragnarock
Przybysz



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pilica

PostWysłany: Sob 13:00, 11 Paź 2008    Temat postu:

- Teraz nikomu nie mogę ufać oprócz Fibritza, jest w podobnej sytuacji jak ja, za to ten strażnik może należeć do gangu....muszę zgubić pościg - pomyślał sobie Rag.

Idąc w stronę strażnika powiedział dość głośno: - Wszystko jest w porządku! - i od razu po tym rzucił zaklęcia: Mgła i Klon (jeżeli nie starcza mu energii pije duży eliksir many), mówi jeszcze: - To pułapka - i ucieka tak żeby był niewidoczny w mgle i wybiega z targowiska, klona wysyła w przeciwną stronę tak żeby strażnik widział jego oddalające się kontury i był lekko widoczny od strony uliczki z łucznikiem, ma biec tak żyby było jak najtrudniejsze trafienie go. Jeżeli mu się uda i będzie już bezpieczny rzuca czas Uzdrawiające Światło i Szokujący Dotyk. Idze do Kwatery Królewskich Rycerzy tak zęby przypadkiem nie dotknąć żadnego przechodnia i oglądając się czy ktoś za nim nie idzie.

PS: Gdy wszystko się udaje Fibritz słysząc: - "To pułapka" ucieka przez mgłę w innym kierunku niż Ragnarock i jego Klon.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:42, 11 Paź 2008    Temat postu:

Gdy strażnik ujrzał Ragnarocka z bliska dopiero wtedy zdał sobie sprawę kim on jest.
- O! Pan Ragnarock, właśnie byłem kupić parę rzeczy, o które prosił pana brat... Ragnarockowi nie udało się stworzyć mgły.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zonos dnia Nie 22:10, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerry
Tolerowany



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś z okolic Europy...

PostWysłany: Pią 18:27, 24 Paź 2008    Temat postu:

*patrze na nich swojim mrocznym wzrokiem...xD*

-Ładnie to tak? Niszczycie mienie miejskie....
(gdy to mówie wytwarzam zaklecie strach (6-10)...-

Zapewne mi sie nie uda wiec podejrzewam że podejdą mnie zaatakować więc gdy zauważe że zbliżają się do mnie, wyciągam z rękawu mój sztylecik i staram się wbić go w brzuch...i zabić go...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerry dnia Czw 19:27, 04 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ragnarock
Przybysz



Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pilica

PostWysłany: Czw 23:48, 30 Paź 2008    Temat postu:

Rag wkurzony tym że zaklęcie mu się nie udało, mówi dość głośno: - O witam, proszę tu poczekać i popilnować tego straganu, muszę na chwilę razem z Fibritzem oddalić, się wrócimy tu za chwilę. Fibritz chodź ze mną! - (mówi to tak żeby bandyci nie mogli nic podejrzewać). Po czym mag ponownie rzuca zaklęcie mgły tak aby była jak najbardziej gęsta i utrudniała widoczność.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zonos
Zaufany



Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:10, 01 Lis 2008    Temat postu:

- Dobrze... - odpowiedział krótko strażnik.
Gdy Ragnarock dynamicznie podniósł dłonie z rąk maga wyleciał tylko malutki dymek i kilka iskierek, które zniknęły po uniesieniu się na kilka cali. Magia najwidoczniej nie chciała słuchać Ragnarocka. W tym czasie jednak mag zauważył na jednym z budynków łucznika, który na szczęście chyba nie zauważył próby czarodzieja.

(Sory, że nie odpisywałem, ale ostatnio miałem kilka wycieczek szkolnych i nie miałem za bardzo jak wejść... Poza tym nie miałem weny xP)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Śro 17:54, 26 Lis 2008    Temat postu:

Kerende szedł pewnym krokiem przez targowisko w poszukiwaniu jubilera. Po drodze zaczepiło go kilku obdartusów, a jedne z nich był na tyle nachalny by zasłużyć na obicie mordy...
Spytał o kierunek jakiejś baby sprzedającej owoce która wskazała mu całkiem przyzwoity, wykonany z dobrego materiału namiot. Łowcy podchodząc bliżej, udało się zajżeć do środka przez niewielką szparę i zarejestrować kilka szczegółów. W środku siedział mężczyzna owinięty długim, puszystym szalem, opierający się plecami o sporą skrzynię. Co ciekawe wystrój wnętrza namiotu zawierał w sobie spory akcent różu i czerwieni... no cóż, co... człowiek to obyczaj...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kerende
Ateista z Wyboru



Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Śro 23:54, 26 Lis 2008    Temat postu:

Powoli uchylil tkanine zanurzajac glowe do srodka.
-Witam.- powiedzial spokojnie.- Trafilem do jubilera? Mam pare spraw do zalatwienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Czw 1:17, 27 Lis 2008    Temat postu:

- Taaaak, kochanieńki - rzekł wysokim głosikiem gość siedzący przed nim - to ja, jubiler Tel-Pel Funno znany na całym świecie znawca świecidełek i miłośnik sztuki - gość zahihotał i poprawił puszysty szal - czego potrzebujesz mój Ty żołnierzyku?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kerende
Ateista z Wyboru



Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Nie 12:38, 30 Lis 2008    Temat postu:

-Chcialbym cos szanownemu panu pokazac.- wyciagna z kieszeni kamyk. Pokazal mu ja na otwartej dloni. Po chwili schowal go znowu do kieszeni.- Na ile moglbys go wycenic? Potrzebne mi pieniadze jak najszybciej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Pon 0:42, 01 Gru 2008    Temat postu:

- Przecież nawet nie zdążyłem go obejrzeć. A przydałoby się jeszcze zważyć, opukać, pogrzebać w paru książkach kochanieńki... Na taką wycenę to mogę Ci dać najwyżej ten - tu wygrzebał z ziemi jakiś szary kamulec wcześniej odciągając dywanik - kamyczek - po czym błyskawicznie schował go do kieszeni - i to w takiej formie - jubiler uśmiechnął się paskudnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hedrik
Alchemik



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: idziesz wędrowcze?

PostWysłany: Śro 13:36, 10 Gru 2008    Temat postu:

Jeden z trzech przeciwników uciekł, ale dwóch stało dalej na kozaka(-7many). Gdy zaczęli podchodzić do Garretta on wyciągnął swój sztylet i próbował zaatakować bliższego przeciwnika, ale nie trafił. Nagle dostał płazem miecz w głowę i upadł na ziemie(-4Hp).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, obok.

PostWysłany: Śro 19:39, 10 Gru 2008    Temat postu:


Achhh... Masz mnie Razz Na coś takiego nie odpiszę długo, masz szczęście - nie bedziesz musiał dlugo odpisywać Very Happy
I wybacz, ale jestem strasznie zmęczony.


Serindrack jedynie uskoczył za stragan i jął przyglądać się sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerry
Tolerowany



Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś z okolic Europy...

PostWysłany: Czw 17:27, 11 Gru 2008    Temat postu:

(JA NIE MOGE HEDRIK ODPSIAŁ xDDDDDD)
Leżąc na ziemi udaje martwego X.X" czekam na ich reakcje jeżeli pomyśla że umarlem i juz nie jestem dal nich problemem to spoko xD czekam tak długo aż sobie pójdą jeżeli jednak sprawdzą mnie i podejdą wbijam mój "sztylecik" ^^ w czułe miejsce jednego z panów ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kerende
Ateista z Wyboru



Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Czw 18:48, 11 Gru 2008    Temat postu:

-Wybacz. Nie znam sie na twojej robocie.- powiedzial obojetnie.- Prosze.- podal blyskotke.- Mam nadzieje, ze jest cos warta.- wzrokeim rozejrzal sie po namiociku. Szukal jakiegos miejsca, aby usiasc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drago
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wrzosowisk Północy...

PostWysłany: Pią 2:00, 12 Gru 2008    Temat postu:

- No, tak już lepiej - odpowiedział jubiler po chwili dość niezręcznej ciszy, po czym wziął się do roboty. Znaczy wyjął jakąż małą wagę i młoteczek i stukał czegoś w księgach... po czym rzucił okiem na Kerende - widzę że szukasz siedzonka... no cóż, u mnie takiego nie znajdziesz - jubiler poklepał dywanik obok siebie - spoczniesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Kraina Smoków" Strona Główna -> Drakerra / Smocze Ziemie - Królestwo / Draknor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 23 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1