Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zonos
Zaufany
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:10, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Fibritz usnął. Dziś nie miał żadnych snów... Jednak raz jakby przez mgłę ujrzał dziewczynkę te samą, którą tak często widywał. Popatrzyła w jego stronę i rzekła:
- Pomóz...
Niby sen urwał się tak szybko jak zaczął. Leżał na łóżku, które wyczarował Elsazarterinoni. Jednak w środku pomieszczenia nie było nikogo... Był ranek coś koło szóstej albo siódmej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zonos
Zaufany
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:09, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jako gracz:
- Dziękuje... - powiedział mag po czym ruszył w stronę straganów. Podziemny zaczął szukać straganów, który oferowałby różne magiczne przedmioty. Mężczyzna wybiera ten, który wydaje się najlepiej zaopatrzony po czym podchodzi do sprzedawcy/sprzedawczyni i pyta:
- Czy mógłbym sprzedać u Ciebie tę księgę? - powiedział wyjmując księgę magii z plecaka - wydaje mi się, że jest trochę warta, a wymiana też wchodzi w grę... powiedzmy zwój teleportacji i trochę złota za nią. - otworzył książkę gdzieś w środku i pokazał handlarzowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Śro 14:57, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Handlarz okazał się handlarką. Dość młoda dziewczyna, młodsza od maga, stałą na straganie, obwieszonym magicznymi amuletami i paciorkami. Przed nią leżała kolekcja różdżek, różnych wymiarów i kształtów, a w koszu obok można było zobaczyć kilka kosturów. Kobieta coś żuła, przez co, gdy mówiła Zonosa owiewał słodki, korzenny zapach.
- Może i byś mógł, o ile to nie książka kucharska. - Wzięła od maga księgę i zaczęła ją przeglądać. - Hmm... porządny podręcznik magiczny. Nic specjalnego, ale solidna księga. Nie specjalizuję się w zwojach, więc nie mogę się wymienić, ale pełnej ceny też nie mogę dać. - Położyła księgę pomiędzy różdżkami. - Jak dla mnie jest warta ze sto pięćdziesiąt sztuk złota, ale mogę dać tylko sto. Jeśli zależy ci na pełnej cenie, spróbuj w antykwariacie, czy u renomowanego maga, może oni to kupią za pełną cenę. - Wzruszyła ramionami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zonos
Zaufany
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:12, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Hmm... nie mogę zaryzykować chodzenia po mieście w moim zwykłym ubraniu, a pieniądze będą mi potrzebne jak najszybciej - pomyślał mag. Cały czas był niepewny chociaż próbował to ukryć.
- No dobra niech będzie - odrzekł wyciągając aby odebrać zapłatę. - Czy wiesz może o jakiś zleceniach, czy ktoś potrzebuje pomocy lub coś podobnego. Bardzo pilnie potrzebuje złota. Najlepiej jako pomocnik jakiegoś maga lub coś takiego ale jak to się mówi... żadna praca nie hańbi czyż nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Śro 20:19, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Hmm, no to w porządku. - Wzięła księgę i dała mu pieniądze.
Zonos traci Księgę magii i zyskuje 100 szt. złota.
- Praca? U mnie jej nie znajdziesz, interes kiepsko idzie. Za to znam jednego maga, uczyłam się u niego, może będzie potrzebował kogoś do pomocy. Ale uważaj, to straszny zrzęda. Zawsze też możesz popytać na targowisku, czy po mieście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zonos
Zaufany
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:51, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- To powiedz gdzie ten mag. A magowie raczej zawsze są dziwni nie uważasz? Inaczej według mnie nie byliby w pełni czarodziejami zasługującymi na swoje miano. Każdy prawdziwy mag, nekromanta, druid czy inny zaklinacz powinien swoim zachowaniem wyróżniać się... Najlepiej gdy jest szalony... - Na twarzy podziemnego pojawił się uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Czw 0:31, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Ten jest raczej zrzędliwy. - Westchnęła. - No, ale to twoja sprawa, poczekaj. Sięgnęła pod ladę i wyjęła jakiś kawałek papieru i pióro. Zaznaczyła ulicę, ich nazwy i pokazała jak trafić do owego maga.
- Proszę, możesz wziąć to ze sobą. Najlepiej nie powołuj się na mnie, nie mamy najlepszych stosunków... - Pokręciła głową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zonos
Zaufany
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:16, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Hehe... Nie trudno się domyślić ale dziękuje - powiedział mag zabierając mapę prowadzącą do maga. Następnie ucałował rękę dziewczyny i pożegnał się z nią.
Podziemny ruszył szybkim, stanowczym krokiem w stronę siedziby czarodzieja. Był uważny na wszystko co go otacza. Nie chciał aby ktoś z kartelu go obserwował i to w takim momencie. Lepiej byłoby gdyby Zonos wyniósł się z Draknor jak najprędzej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Wto 21:15, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Podążając za wskazówkami sprzedawczyni Zonos dotarł do celu.
Następny post w Dom Azeriusa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerry
Tolerowany
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzieś z okolic Europy...
|
Wysłany: Śro 12:24, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Gdy już dochodzi do Targowiska. Przechodzi, od sklepu do sklpeu oglągając zawartość. Jeżeli będzie jakaś wyjątkowa okazja, kupuje. Jednak największą uwage skupia na poszukiwaniu targu z miksturami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Śro 12:57, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Garret chodził i zobaczył tabliczkę:
Wyjątkowa okazja!
Skarpetki bez pary! Tylko 25 sztuk złota za jedną!
Ta okazja nie mogła ujść uwadze Garretta. Z błyskiem w oczach rzucił się w stronę straganu i poprosił o jedną, wyciągając pieniądze. Skarpetka miała kolor wymiocin, zgniłozielone paski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fibritz
Zbłąkany
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:39, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Fibritz wstał, lekko zdziwiony zaistniałą sytuacją, rozejrzał się dokładnie po pokoju szukając zmian i zaczął wołać maga po imieniu.
PS: Tu Rag, sorry że nie pisałem ale udzieliło mi się lenistwo Zayla
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zonos
Zaufany
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:30, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Pokój nie zmienił się... Poza ubytkiem maga. Nigdzie go nie było, a nikt nie reagował na krzyki... W środku na jednej z półek leżała różdżka. Ale lepiej tobie nie byłoby jej dotykać. W końcu mówił, że bezpośredni kontakt może się skończyć źle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fibritz
Zbłąkany
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:19, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Fibritz wstał i zaczął szukać maga lub jakiejś notatki po tym i innych (jeżeli są). Strasznie kusiło go zabranie stąd jakichś kilku wartościowych rzeczy i wyjście z nimi, ale postanowił jednak nic nie zabierać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zonos
Zaufany
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:37, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nigdzie nie było żadnej notatki... Nic. Ale te wszystkie rzeczy tak kusiły Fibritza. Mikstury, księgi i magiczne przedmioty mogłyby być pewnie wiele warte. Nawet pewnie więcej niż łowca w życiu widział bądź chociażby miał... Nigdzie nie było Elsazarterinoniego co potęgowało szansę odciążenie go od tej sumki... Jednak o ostatecznym wyroku miał zadecydować sam Fibritz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fibritz
Zbłąkany
Dołączył: 24 Cze 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:21, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Fibritz oparł się pokusie i postanawia napisać tylko kartę że wychodzi aby znaleźć swoich kumpli. Łowca widział ich ostatnio rozmawiających ze strażnikiem więc poszedł w stronę Koszar.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zonos
Zaufany
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:30, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Człowiek zostawił notkę i ruszył... Po wyjściu Fibritz zauważył, że Elsazarterinoni siedzi przy swoim straganie. Już otworzył usta i miał coś powiedzieć gdy wzruszył ramionami i tylko podniósł palec aby pokazać żeby łowca zaczekał chwilę.
Mag wyjął pierścień przyłożył do ust i powiedział:
- Gdzie teraz się wybierasz? Z tego co wiem to Twoich kumpli przesłuchuje teraz straż. Nie polecałbym się tam pojawiać. Mogą Cię przepytywać tak jak całą resztę. Słyszałem też plotki, że kogoś będą wsadzać do lochu ale nie wiem o kogo chodziło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerry
Tolerowany
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzieś z okolic Europy...
|
Wysłany: Pią 15:00, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
-No to była okazja..- uśmiecha się zadowolony Garrett. A teraz gdy naoglądał się swojej pieknej, nowej skarpety, szuka sklepu z miksturami.
^.^''
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Sob 21:08, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Tak. Po dłuższej chwili znalazł takowy sklep. Pech chciał, że było zamknięte. Ludzie chodzili dookoła, aż nagle ktoś wrzasnął, a wśród tłumu buchnął dym. Jedni zaczęli uciekać, inni zostali i przypatrywali się. Nie zmieniało to faktu, że Garrett nie widział co się dzieje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerry
Tolerowany
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzieś z okolic Europy...
|
Wysłany: Sob 22:12, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
- Do cholery jasnej , co się dzieje !!! - myśli. Wyjmuje szybko różdżkę i podbiega bliżej sytuacji. Pyta się jednego z mieszkańców co się dzieje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|