Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Sob 14:45, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Vlana przyjęła opłatę i mruknęła jakieś "oczywiście".
Zayl dotarł do pokoju. Znudzony usiadł na łóżku. Po pewnym czasie weszła sprzątaczka (chyba) i postawiła przed Zaylem dwie miski, jedna włożona w drugą. W górnej była woda.
- Proszę. - mruknęła skrzekliwym głosem i odeszła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zayl
Marzyciel
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fotel obrotowy
|
Wysłany: Sob 21:49, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zayl wyjął lusterko, brzytwę i grzebień. Najpierw ogolił się dokładnie, co jakiś czas omywając twarz, spłukując do pustej miski. Później nachylił głowę nad pustą miską i z drugiej przelewając wodę wyczyścił włosy z ziemi, liści gałązek i innego dziadostwa, które mogło się w nie wplątać w zagajniku. Potem uczesał się schludnie i poszedł na targowisko, dyskretnie przysłuchując się rozmowom i zapamiętując ciekawsze rzeczy. Wypatrywał także za straganem z narzędziami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Nie 12:58, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zayl ogolił się i doprowadził do ładu. Ruszył na targowisko.
Nie było specjalnie słychać ciekawych rzeczy - był taki szum, że nic nie wyłapał.
Po dłuższej przechadzce Zayl odnalazł drewniany stragan z narzędziami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Nie 19:21, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dahrond ledwo drgnął, jak został obezwładniony przez przyciśnięcie go do łóżka. Musiało ich byc kilku. Jedna ręka zasłoniła mu usta. Wszystkie kończyny miał czymś przygniecione i czuł, że ktoś mu siedzi na brzuchu.
Osoba, która "uciszyła" Dahronda zbliżyła swoją twarz do twarzy barda na tak blisko, że tan poczul wyraźny odór starej ryby.
- Nie chcę żadnych kłopotów. Problem tylko w tym, czy ty chcesz mieć kłopoty. - powiedział wlepiając swoje bielusieńkie gałki oczne w oczy Dahronda.
- Rozumiem, że nie chcesz kłopotów? Tak? - dodał i przydusił lekko barda barda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Nie 20:47, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- O co chodzi? - postarał się spytać Dahrond. "No to pięknie..." pomyślał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Pon 22:02, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dahrond coś tam wybełkotał, ale to raczej nie brzmiało, jak "O co chodzi?", ale zbój zrozumiał to, jak zgodę na stawiane warunki.
Do Dahronda podeszło jeszcze kiku osobników i zasłaniając mu usta oraz blokując wszelaki możliwy ruch wynieśli przez drzwi pokoju. O dziwo pokoju PO PRAWO!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pon 23:10, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Przez okno? ...
Co jest?
O moja boziu!
Ja chcę do mamy!
Mamo!
Dehrinie!
Gdzie jesteś?
Gdzie ja... Będę?
Dahrond czekał na rozwój wypadków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Czw 18:27, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nagle pojawia się mama Dahronda, powala wszystkich zbójców kopniakiem z półobrotu i całuję synka w bubę
Dehrina nie było w pobliżu.
- Ciszej! Ktoś idzie. - głośno wyszeptał jeden ze zbójów.
- Whodźcie tutaj. - dodał inny otwierając drzwi od pokoju po lewo.
Dahrond został tam wciągnięty siłą.
W otaczającej ciemości bard spostrzegł samego siebie smacznie śpiącego w łóżku i Dehrina, który spał u jego nóg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Czw 18:59, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Co... To ja? Ale... To jest niemożliwe żebym widział siebie, bo ja jestem tutaj, a nie tam, bo przecież patrzę na siebie, co jest nie możliwe, bo ja stoję tu a nie tam... - Pomyślał Dahrond. Trochę zajęło mu sklecenie tych myśli. Spróbował powiedzieć:
- Co się dzieje?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Serindrack dnia Sob 12:43, 12 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Nie 14:09, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Zamknij się! - Syknął jeden ze zbirów i uderzył Dahronda, pięścią w twarz.
-1hp.
Dahrond słyszał, jak kroki na korytarzu się oddalają.
Jeden ze zbirów wyjżał przez drzwi.
- Dobra! Idziemy. - wyszeptał.
Szli korytarzem, a następnie schodami w dół. W głównej izbie natychmiast skierowali się w sttronę drzwi.
Vlana przez moment popatrzyła się w ich stronę, jakby coś w tym miejscu zobaczyła, ale zaraz potem przetarła oczy, ziewnęła mocno, po czym poszła sobie zrobić coś do picia.
Grupa doszła do drzwi karczmy.
- Cholera! Zamknięte! - syknął jeden ze zbirów.
Wtem podbiegł jakis mężczyzna średniej postury i ogłuszył każdego ze zbirów potężnym walnięciem pałki w kark.
To musiało być za dużo przeżyć dle Dahronda, bo chwilę po tym zemdlał.
...
Obudził się w pokoju. W tym pokoju po lewo.
Nadal czuł ból w policzku, który był efektem ciosu jednego ze zbirów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marius dnia Nie 14:10, 13 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Nie 17:18, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Pierwsze co zrobił Dahrond to wstał i rozejrzał się po pokoju, po czym wyjrzał przez okno. Uchylił lekko drzwi i gdy upewnił się, że nikogo nie ma, wyszedł i zszedł szybko po schodach. Podszedł do baru.
- Vlano... Jest źle. W nocy napadli na mnie jacyś bandyci. Nie mam pojęcia, co robić. Nigdzie nie jestem chyba bezpieczny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Nie 18:45, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Był już dzień.
- Niemożliwe. Wczoraj czuwałam całą noc i nic nie słyszałam, ani nie widziałam. Poza tym, jak robiłam jeden z obchodów po karczmie, to zauważyłam, że drzwi od Twojego pokoju są otwarte. Zajrzałam do środka, a ty sobie smacznie spałeś. - oburzyła się Vlana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pon 13:49, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- S... Spałem?! To... Niemożliwe. Pamiętam dokładnie... A na koniec ktoś mnie uratował... Wiem, że jest ze mną źle. Wcześniej, podczas koncertu, gdy omdlałem... Miałem dziwny sen. Myślałem, że to rzeczywistość... Ktoś mi coś podal?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Pon 14:41, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Mnie się nie pytaj. - odpowiedziała Vlana. - Ja w każdy kubek nie zaglądam.
A co Ci się dokładnie śniło? Może opowiesz mi o tym przy szklaneczce lemoniady? Ja stawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pon 15:44, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Och, nie trzeba... Byłbym za to uszczęśliwiony, gdybym to ja mógł zapłacić. A co do samego snu... To trochę dłuższa historia, więc najlepiej, jak usiądziemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marius
Przemytnik nielegalnych miętusów
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: Wto 6:20, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Jak tam sobie chcesz. - rzekła Vlana kierując się w stronę najbliższego stolika. Nie muisała szukac wolnego, bo takie były wszystkie. Był to zaledwie świt, więc klienci nie zawitali dziś jeszcze do wrót "Pijanego Feniksa".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerry
Tolerowany
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzieś z okolic Europy...
|
Wysłany: Wto 20:00, 22 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Od razu jak się obudził, zaczął się nerwowo rozglądać. Chciał dokładniej określić jaki pokój jest. Rozglądał się róznież czy jego ekwipunek jest na miejscu. Chwile, potem przeciągnął i ziewnął. Gdy odnajdzie swój ekwipunek (bądź nie) wyjmuje racje żywnościowe podziemi. Je je powoli rozmyślając, i od czasu do czasu popijając wodą z bukłaku. Podczas jedzenia siedzi jak wmurowany, patrząc bezcelu w okno pokoju (jeśli jest).
(po śnie i posiłku powinna mi się naładować cała mana i HP. Jeżeli mi się nie napełni któryś z nich dopełniam, wypełniając miksturą many bądź leczniczą)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Śro 17:32, 23 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Garret jadł w najlepsze, i nagle zorientował się że opróżnił bukłak do połowy. Poczuł się lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerry
Tolerowany
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzieś z okolic Europy...
|
Wysłany: Czw 12:54, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Gdy skończył jesć, wypija jeszczeswoją ostatnią miksturę z maną. Po tej czynności, idzie do głownej sali w karczmie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Czw 13:01, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Garret wypił miksturę i poczuł się o niebo lepiej.
W głównej sali karczmy Garret dostrzegł Urlika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|