Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Śro 8:33, 21 Lut 2007 Temat postu: Leśniczówka |
|
|
Caen od zawsze zaopatrywało podstawowe zapotrzebowanie Draknor na drewno. Do tego lasy wokół Caen dużo mniej ucierpiały niż np. Popioły. Także w niewielkiej odległości od miasteczka stoi Leśniczówka, budynek zbudowany z poukładanych na sobie bali. Leśniczy obecnie dba o sadzenie nowych drzew w miejsce zniszczonych. W głębi lasu znajduje się kilka chat drwalskich, z których prowadzi się wyrąb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Atarin
Uznawany
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:57, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Atarin szybko położył kobietę na łóżko po czym poszedł ku drzwi żeby zobaczyć kto nadchodzi, miał nadzieję że to będzie leśniczy, który mógłby mu pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Pią 18:48, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Leśniczy wszedł do Leśniczówki.
- Co pan t u diaska robi iii…, Co jej się stało?- Powiedział mężczyzna zdziwiony niespodziewanym przybyciem „gości” szybko podszedł do kobiety spojrzał jej w oczy, po czym sprawdził puls.
- Jeszcze żyje- powiedział wstając od łóżka i idąc w kierunku szafki, z której wyciągnął butelkę z zielonym napojem, następnie podniósł głowę dziewczyny i dał jej kilka łyków mikstury. Po kilku sekundach jej blada cera zmieniła się w normalną, ładnie opaloną. Dziewczyna samodzielnie usiadła.
-Kim wy jesteście? Iii Gdzie ja jestem? – Zapytała zaskoczona widząc Atarina i Leśniczego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Atarin
Uznawany
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:16, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Spokojnie, widziałem jak dwóch mężczyzn starało się ukryć cię pod stertą liści po czym odeszli w kierunku wapiennych wzgórz. Miałaś szczęście, że to zobaczyłem, ten oto leśniczy przywrócił się do życia - kiwnął w stronę leśniczego - Dzięki panie - po czym dalej mówił do kobiety - Kim jesteś i czemu oni próbowali się pozbyć ciebie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Sob 10:02, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
-Łotry!! Pożałują tego!!- Kobieta energicznie wstała z łóżka.
- Wiedziałam za dużo o ich spiskach, byłam głupia i dałam się nabrać na ich podstęp, teraz się zemszczę! - Odpowiedziała ze złością w głosie Atarinowi, po czym zapytała:
- A gdzie moja kusza i miecz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Atarin
Uznawany
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:19, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Taką cię znalazłem jak jesteś w tej chwili, poza tym jesteś zbyt osłabiona żeby gdziekolwiek iść, najpierw opowiedz o co chodzi, kim oni są, co wiedziałaś, jak to wysłucham to być może ci pomogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Sob 16:49, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
-Hmm- zamyśliła się dziewczyna - a co mi tam, no, więc najpierw się przedstawię, jestem Arnen, Ci ludzie to po prostu zwykli bandyci i rabusie, no może nie zwykli, jeden z nich jest bardzo wprawnym wojownikiem a drugi czarodziejem. Byłam świadkiem ich napadu na Sklep wielobranżowy, po tym wyczynie zaczęłam ich śledzić. Dokonali napadu na młyn i mieli plany, co do obrabowania zajazdu. Myślałam, że jeżeli zagrożę im doniesieniem na nich to zapłacą mi za milczenie, niestety miliłam się.- Powiedziała dziewczyna ze smutkiem na twarzy i przerażeniem w oczach na wspomnienie owej historii.
- Więc jak? Pomożesz mi?- Zapytała Arnen patrząc w oczy Atarina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Atarin
Uznawany
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:05, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Atarin uśmiechnął się:
- Zgoda, swoją drogą nazywam się Atarin. Możemy ruszyć na nich nawet w tej chwili, ale to byłoby trochę pozbawione sensu, lepiej byłoby zastawić zasadzkę, lub znaleźć pomoc, z magami trzeba uważać... chyba że ty też masz zdolności magiczne. W każdym razie proponuję iść najpierw do zajazdu, zanim będzie za późno, o ile jesteś w stanie. - Spojrzał na nią wyczekując na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isildur Wielki
Główny Alchemik
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlorien
|
Wysłany: Sob 19:18, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Oczywiście jestem w stanie tylko… potrzebuje broni.- Powiedziała dziewczyna rozglądając się po Leśniczówce. Leśniczy, który do tej pory przysłuchiwał się całej rozmowie podszedł do szafy otworzył ją i wyciągnął miecz w skórzanej pochwie.
- Może być- zapytał poprawiając czapkę na głowie.
- Oczywiście!- Powiedziała radośnie dziewczyna i przypięła broń do pasa.
-No, więc chodźmy, mamy mało czasu, pewnie poszli ukryć moje złoto i broń w tej swojej jaskini, ale teraz najważniejsze ochronić zajazd!- Powiedziała, Arenen i uśmiechnęła się do Łowcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Atarin
Uznawany
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:29, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- No to w drogę do zajazdu. - Atarin poszedł z Arenen do zajazdu.
<i> reszte pisze w zajeździe </i>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|