Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Śro 20:01, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Głupcze! Oczywiście, że to to! Myślisz, że nas oszukasz? Driady? Ha! Nie wierzę w takie bzdury. - Przywódca bandytów prychnął. - Łowca czy nie łowca, nie obchodziłoby mnie nawet jakbyś był samym Zarrosem, ten kamyk jest teraz nasz, zrozumiano? Leżał sobie taki niczyj, więc go wzięliśmy. - Mężczyzna wyciągnął krótki miecz i skierował go w stronę gardła Kerende. - Masz teraz dwa wyjścia. Osobiści nie lubię zabijać ludzi... - Któryś z bandytów parsknął śmiechem na te słowa, a przywódca uśmiechnął się lekko. - Więc jak pójdziesz sobie stąd grzecznie do stu diabłów to daruję ci życie. A jak nie to... - Znacząco wskazał mieczem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 20:49, 13 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Leciutko skierowałem ostrze w drugą stronę.
-Panie kochaniutki...- powiedziałem bladnąc ze strachu. Powoli wstałem i zacząłęm odchodzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Czw 10:27, 14 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bandyci przepuszczają Kerende, odprowadzając go śmiechami i gwizdami. Dwóch jednakże napięło łuki na wypadek, gdyby próbował czegoś odważnego. Przywódca sięgnął do sakiewki i wyciągnął z niej coś błyszczącego, uśmiechnął się i schował to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 13:41, 14 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Przyspieszyłem kroku i skierowałem się do drzewa Hime. Przez całą drogę myślałem nad sposobem przejęcia przedmiotu, który mógłby uratować las.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Czw 18:19, 14 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Gdy Kerende dotarł do drzewa driady wyglądało na to, że nikogo tu nie ma. Jednak potem z blasku pojedynczego promienia światła wyszła Hime. Wyglądała nieco gorzej niż kiedy widział ją ostatnio. Jej skóra wydawała się bledsza, a cienie wokół oczu większe. Zakaszlała w pięść, ale uśmiechnęła się dzielnie.
- Witaj ponownie, Kerende-łowco. Czy dowiedziałeś się czegoś o fontannie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 18:43, 14 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-Dowiedziałem się.- powiedziałem.- A nawet za dużo. Kiedy wszedłem do fontanny zauważyłem sześcioboczny otwór. Nie było tam zapewne przedmiotu, który "zasilał" fontannę w moc. Później zauważyłem dym nad lasem. Podążyłem w to miejsce i zauważyłem grupkę osób. Ktoś mnie uderzył czymś w głowę i straciłem przytomność. Obudziłem się w ich obozowisku. Myśleli, że chciałem ich okraść z jakiejś zdobyczy. Pierwsze co i wpadło był ten przedmiot o kształcie sześcioboku. Chcieli mnie zabić, ale jakoś dali mi uciec. Okraść ich nie okradniemy, ale w większą grupę byśmy dali radę. Ich tam jest jakiś 4-7 maksimum, więc sam nie dałbym sobie rady. Hime-driado... Potrzebuję nie tylko twojej pomoc, ale i innych driad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Czw 19:50, 14 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Przykro to słyszeć... ja niestety nie mogę ci pomóc. Po pierwsze driady nie mogą opuszczać swego domu na więcej niż kilka-kilkanaście metrów. Czujemy się wtedy słabe i im dalej tym gorzej. - Hime spuściła głowę. - A nawet gdyby nie było żadnych ograniczeń to w moim stanie nie potrafię oddziaływać fizycznie, nie mówiąc o krzywdzeniu innych, co samo w sobie budzi we mnie odrazę... - Dodała smutno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 21:20, 14 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-A znasz może jakieś driady w okolicy stąd jakiś 500m-2km?- zapytałem.- Nie jestem pewien do odległości. Może na tamte driady byśmy mogli liczyć? Niekoniecznie musielibyśmy walczyć. Możemy to zrobić podstępem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Czw 21:50, 14 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- No cóż... znam jedną driadę kamienia stamtąd - Wskazała kierunek z którego przyszedł łowca. - Nie znam się na odległościach, więc nie powiem ci jak daleko, ale jej kamień łatwo rozpoznasz. Jest duży i biały, leży w lesie. Driada ma na imię Orlo, ale przykro mi to mówić, nie lubi ludzi. Nie wiem, więc, czy ci pomoże...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 13:08, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-Dobrze pójdę tam i porozmawiam z nią.- powoli zacząłem odchodzić.- Życz mi powodzenia.
Szybkim krokiem skierowałem się do kamienia driady Orlo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Pią 13:27, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kerende po dłuższej wędrówce natrafił wreszcie na właściwy kamień. Niedaleko widział rozwiewającą się stróżkę dymu, więc znajdował się już niedaleko obozu bandytów.
Kamień był duży, okrągły, biały i wyróżniał się spośród otaczającego go lasu. Sięgał łowcy prawie do piersi. Wokoło nic się nie poruszało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 13:29, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-Orlo.- powiedziałem nie za głośno, aby bandyci mnie nie usłyszeli.- Orlo. Przysłała mnie Hime. Potrzebuje pomocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Pią 13:35, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Przez dłuższą chwilę nic się nie działo. Potem poderwał się lekki wiatr, zawirował wokół Kerende.
- A co to ma wspólnego ze mną? - Prychnął jakiś głos. - Nie pomagam takim jak ty. - Rzuciła niewidoczna głosem pełnym jadu. - Nawet jeśli przysyła cię ta miłośniczka drzew, nic ci to nie da. Od początku mówiłam, że liczą się tylko rzeczy niezmienne. Głazy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 13:52, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-W naturze liczy się wszystko Orlo.- powiedziałem z lekkim zwątpieniem o powodzenie misji.- Orlo... Ona umiera. Wszystko co żywiło się wodą z nie dalekiej fontanny umiera. Jesteś potrzebna temu lasu. Jesteś jedyną driadą w tym lesie, która może mi pomóc. Nie daleko stąd, a wręcz bardzo blisko jest obóz bandytów. Ukradli życiodajny przedmiot. Cała natura, która była w okolicy tej fontanny umiera, ponieważ nie ma tam tego przedmiotu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Pią 14:15, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle stanęła przed nim. Była wielka. Przewyższała łowcę co najmniej o głowę, choć przecież nie należał do niskich mężczyzn. Wyglądała raczej jak posąg kobiety, niż kobieta. Skórę miała chropowatą, jakby zniszczoną wiekami porywistych huraganów. Spojrzała na niego z góry oczami z diamentów. Pochyliła się, tak że ich twarze znalazły się naprzeciwko siebie. Kerende wbrew sobie nabrał ochoty by wziąć nogi za pas.
- Wiesz jak to jest być samotnym, człowieczku? - Warknęła. - Twoje życie nie trwa dla mnie więcej niż życie opadającego liścia. Nie warto nawiązywać więzi. Wszystko umiera. Życie jest takie nietrwałe. Kamienie są dobre. A przecież mówiłam jej, żeby przywiązała się do głazu... - Jej kamienną twarz wykrzywił na sekundę grymas. - Mów, czego chcesz. - Powiedziała w końcu ponuro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 14:22, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-Źle trafiłaś, bo akurat wiem jak to jest być samotnym.- mówiąc to pomyślałem o rodzicach.- Chcę, abyś pomogła mi odebrać im ten kamień. Sprawa nie będzie łatwa. Jest ich czterech, maksimum siedmiu. Są uzbrojeni. Dwóch ma łuki, reszta ma miecze ja mógłbym się zająć łucznikami, ale gorzej z resztą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Pią 14:32, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Driada prychnęła pogardliwie. Spojrzała na Kerende jak na idiotę.
- Kamień, tak? - Uśmiechnęła się raczej nieprzyjemnie. - Jak wygląda ten kamień?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 14:34, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-Znaczy się nie wiem czy to kamień, ale znając bajki z dzieciństwa to takie rzeczy to kamienie.- uśmiechnąłem się ironicznie.- To "coś" ma kształt sześcioboku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Pią 14:37, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Sześcioboczny kamień? - Lekko zdziwiła się driada. - Świetnie, a teraz się zamknij na chwilę. - Sama zamknęła oczy i najwyraźniej skupiła się na czymś. Kerende wyczuł delikatne drżenie ziemi i nagle, koło jego stopy dosłownie wypłynął z ziemi sześcioboczny klejnot. Mienił się w słońcu kolorami tęczy. - Ładny - Stwierdziła Orlo. - To ten?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 14:40, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-Raczej...- powiedziałem pełen zdumienia.- Jak ty to zrobiłaś? To jest przecież nie...
Tu się zatrzymałem myśląc o tym, że jest w końcu driada, która miłuje kamienie. Może posiada jakieś specjalne zdolności. Wstałem i podszedłem do kamienia. Powoli wziąłem go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|