Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Deithe
World Designer
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 5527
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bziuuuum ^^
|
Wysłany: Śro 8:37, 21 Lut 2007 Temat postu: Chaty Drwali |
|
|
Kilka budynków, zbudowanych z surowych bali. Stanowią bazę dla pracujących w okolicy drwali. To tutaj ściąga się bale, ładuje na bryczki i ściąga wyboistą drogą do Caen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Czw 0:28, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Oglądam sie za siebie na ogień pochłaniający coraz większe obszary drzew, a następnie na Kerende, Ascharr'a, Serindracka, lecz tu sie zatrzymuję. Zaczynam wymachując rękoma, dość sfrustrowany - I masz, sswoje, zaklęcia! Mmówiłem abyś, nnie czarował!! Magia to, zzgubna droga!! Uh... - Podrywam wózek - Ttrzeba ostrzec tych, bbbiedaków, żże, że sie, zbliżasz - Odwracam sie i nie czekając na towarzyszy, biegnę z wózkiem w stronę domków. Zostawiam pojazd przed domkami, i pukam do drzwi jednego z nich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Czw 23:16, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Drzwi otworzyła mała dziewczynka. Skromnie ubrane dziewczę, smarkula z burzą niesfornych ciemnych kędziorków na głowie. Duże, piwne oczy rozszerzyły się na widok wynalazcy. Zauważył że chatka nie jest zbyt bogato urządzona. Palenisko, trochę ciepłych skór, na uboczu kilka niewielkich pakunków. Przez chwilę z półotwartymi ustami patrzyła się na Eroona, jednak opanowała się i zaczęła.
- Ojca nie ma, wyszedł na wyrąb. Pieniędzy nie mamy, jest mięso. Mogę przynieść...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Pią 8:44, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Eem... Cóż... - Nie wiedząc co powiedzieć drapię sie po głowie. Spoglądam za siebie na towarzyszy i wpierw badam ich reakcję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pią 13:12, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Serindrack stoi z głupią miną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 16:11, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-A teraz zatkało, co?- powiedziałem do towarzyszy i pokręciłem głową.- Nawet rozmawiać nie umiecie.- spokojnie podszedłem do dziewczynki i klęknąłem przed nią.- Nazywam się Kerende. Mieliśmy za sobą bardzo długą drogę. To jest Eroon, Serindrack i Ashcharr.- wskazywałem po kolei na kolegów.- Jesteśmy podróżnikami i nic od was nie chcemy. Jeśli pozwolicie nam przenocować to zapłacimy. Znaczy...- zająknąłem się przypominając sobie, że nie mam żadnych pieniędzy.- Możemy poczekać przed domem na twojego tatę? Z nim porozmawiamy.- uśmiechnąłem się szczerze do dziewczynki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Pią 22:41, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczynka uspokojona zadarła nosek i powiedziała poważnym tonem
- Tata wróci jutro rano. Poszedł na wyrąb. Wczoraj. O tam - dziewczynka wskazała na las. Przetarła oczy. Tam gdzie wskazywała, z nad lasu bił w niebo wielki słup dymu. Tym razem zmrużyła oczęta i potrząsnęła główką.
- Chyba wypalają polanę. Prawda? Wypalają? - spytała niepewnie łowcę.
Siedzący na wózku Stukacz mamrotał coś cicho o zbliżających się płomieniach i szybkiej ucieczce...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 23:37, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-O bogowie...- powiedziałem myśląc nad tym co zrobiliśmy.- Miałeś rację Eroonie. Trzeba było ją ostrzec przed Serindrackiem, ale to nie tylko jego wina...- wstałem i powiedziałem do dziewczynki.- To my po podróżujemy jeszcze trochę i wrócimy później, a teraz panowie...- przełknąłem ślinę.- Ruszamy!- wstałem i lekko stąpając ruszyłem w kierunku dymu.- Jak chcesz Eroon to możesz zostać, ale na pewno zostaw tą szafę. Możemy zostawić tu ten wózek? Jest on pewnym obciążeniem, a musimy szybko ruszyć. Niestety, ale spodziewam się najgorszego.- schyliłem lekko głowę i spojrzałem na wszystkich.- Ruszać się.- wbiegłem w las i niezwracając uwagi na kolegów.- Mam nadzieję, że nic mu się nie stało...- pomyślałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Sob 8:56, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Gdy Kerende już pobiegł, złapałem sie za czoło. Szeptem - Ccczemu, zzawsze ja muszę, za wszystkich, mmyśleć... Uh - Przykucam, i zwracam sie do dziewczynki - Uuratujemy twojego, ttate, ppowiedz tylko, ggdzie tu jest, jakaś woda? Nnajlepiej, wwielka beczka, dużo wody? Aby, uugasić, ogień... - Łapię sie za brodę "Hmm, tylko jak ją weźmiemy do lasu..." Wstaję i erkam na wózek - Serindrack, zznajdź jakąś, rrurę, a ty Ascharr przygotuj linę, iidziemy ich, ratować!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Sob 13:48, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Serindrack wypija miksturę many-Woda niepotrzebna...-Mówi Serindrack wytwarzając niewielką kulkę z wody w ręce-Ja jestem żródłem-śmieje się...-A teraz migiem, musimy uratować tego mężczyzne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achsharr, Mroczny Łowca
Zagubiony
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:49, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-"Ech... Wszyscy to wariaci..."-Nie mając lepszego pomysłu Achsharr biegnie za resztą....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Sob 18:03, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie ruszam sie z miejsca, stojąc nieco oszołomiony, a gdy już wszyscy udadzą sie do płonącego lasu, kładę ręce na twarzy i zamykam oczy - Zza jakie grzechy... - Odsłaniam palcami jedno oko, i patrzę na dziewczynkę - Ppomożesz, mmi? Bo ich też cchyba, trzeba rratować... Ppowiedz mmi, gdzie znajdę bbeczke z wodą, ii jakąś rurkę... i sstek, też jakiś... - Cały czas tonem, dość suchym melancholijnym i załamanym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Nie 13:05, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Ile razy mam ci mówić, że woda niepotrzebna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Nie 15:57, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
- Jest beczka z wodą - dziewczynka popatrzyła niepewnie - za domem. Ale rurka... nie wiem. Nieopodal jest struga jeśli to się przyda. O, tam - wskazała pobliskie krzaki - Ale stek...? Czym jest stek?
Płomień przybliżał się. Jeśli się nie pospieszą nie będzie żadnych szans na uratowanie drwala. Co więcej mogą nie zdążyć uratować ani dziewczynki, ani ludzi w lesie. Stukacz mówił coś żeby ratować własne tyłki...
Ser odnowił punkty many!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Nie 16:27, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Em... nieważne - Kieruję uwagę na palący sie las - Lllepiej powiadom mmame, i sąsiadów, żże sie pali, mmy pójdziemy ppo, twojego, tatę - Podbiegam do wózka i odwracam sie do Serindracka, ze skwaszoną miną - Jjjasne! Lepiej wweźmy, kkiełbaski! Uh, pozwól że jja, ppomyślę jjak ugasić, pożar, a, tty już nawet nie ppróbuj, nnic czarować, bbo znowu coś, podpalisz!! Powiadom z Ascharrem ludzi, ww innych domach, że, że sie ogień, zbliża! I zznajdźcie mi, jakąś rrrurkę! - Po czym jadę z wózkiem na tył domu i próbuję władować beczke z wodą do pojazdu "hmm, za mało, wody... nie ma też czasu by nic zbudować... hmm... to może... coś zniszczyć?" Jeżeli zauważę strumyk o którym wspominała dziewczynka, nie oddalając sie zbytnio staram sie wzrokiem dotrzeć do jego źródła. Patrzę czy nie ma tamy na jego drodze, bądź innych przeszkód
[PS: Zrozumiałem że Kerende Ser i Asch pobiegli do lasu, to oni są więc przy domku cały czas? Kerende napisał że pobiegł, to nie udało mu sie czy jak? ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 11:49, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wbiegłem do lasu i zacząłem nerwowo rozglądać się wokół siebie.
-Drwalu!- krzyknąłem ile sił.- Drwalu!- krzyknąłem jeszcze raz.- Cholera... Lasy znam dosyć dobrze więc odkąd mógł zacząć wycinkę... Pomyślmy... Najstarsze drzewa rosną w głębi lasu... Wycinanie ich jest najtrudniejsze, bo pień jest mocniejszy... Jeśli miało to być drewno na opał to musiał zacząć gdzieś na krawędzi lasu... Pożar rozpoczął się na krawędzi puszczy... Drzewa w panice się rozproszyły i mogły wbiec do miejsca wycinki prowadzonej prze owego drwala... Tamto drzewo...- przypomniałem sobie widok wbiegającego w las pojedynczego drzewa, które mogło znacznie powiększyć teren pożaru.- Więc gdzie mam iść...- zapytałem samego siebie.- Zacznę od środka i stopniowo będę wychodzić z lasu.- jak postanowiłem tak zrobiłem. Przyspieszyłem kroku i wbiegłem w głąb lasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pon 19:21, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Pla pla pla pla... Achsharr, ty ostrzeż, a ja wspomogę Eroona wodą, bez rurki i beczki. Zamkinij się Eroon-rzekł Serindrack, gdy Eroon miał zacząć go krytykować-idę z tobą gasić i koniec. Może i podpaliłem las, ale w celu ułatwienia ucieczki, bo miałem nadzieję że szybko zgaśnie, Przeliczyłem się. Teraz to odkręce, gdyż potrafię wyczarować wodę. I nie marudź że magia jest zła. Ja tam żygam wynalazcami, a nie marudzę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Pon 19:35, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Tylko usłyszawszy nekromante, szybko zwalniam aż w końcu staję z wózkiem w połowie drogi, tuż przed rogiem domku. Zerkam za ramię na Serindracka, puszczam wózek i zaniechuję dalszych zaplanowanych akcji. Robię dwa kroki wokół wózka stając na przeciw nekromancie, cały czas z miną naburmuszoną. Wyjmuję młotek i mocno go chwytam w prawej dłoni, wzrokiem surowym mierzę Ascharr'a oczekując aż pójdzie, a gdy tylko to zrobi kieruję wzrok i słowa słowa w stronę Serindracka, z całkowitym spokojem - Mówiłeś coś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achsharr, Mroczny Łowca
Zagubiony
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:40, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Achsharr odhcodzi i przy kazdym domu staje, puka, a gdy ktoś wyjdzie mówi-Przepraszam, ale las płonie. Sugeruję coś przedsięwziąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pon 19:41, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Serindrack robi krok do tyłu.-Tak. Nie lubię wynalazców. A ja nie narzekam. A ty wciąż mówisz "ty nic nie czaruj" "jeszcze to spalisz". Wciąż się czepiasz i marudzisz. Uspokuj się. Pogódź się że w drużynie jest osoba czarująca. To że coś różni się od ciebie, nie oznacza że jest złe... Ochydna odraza do magii... Przesada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|