Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Pon 22:27, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Przez chwilę zastanawiam sie nad słowami Serindracka, i mimo gorącej wokół atmosfery troche sie uspokajam - Pff... Jak by ludzie, pprzestali czarować, aa zzaczeli sswą wiedze wwykorzystywać, do odkrywania... zzapewne wwszyskim żżyło by sie... łatwiej. Nnie tylko, magom... pozatym, wwiedza ta, i tak, umrze wwraz, z nimi, a to co stworzę ja, nnigdy... - Długo nie zwlekając, chowam młotek i biegnę po beczkę - Nnawet jeśli tteraz, uudało by ci sie wwyczarować tą, wodę... to w końcu ssie, zmęczysz - Turlam beczke, i usiłuję ją wrzucić na wózek - A mmaszyna, nie! Ha! - Z demonicznym dumnym uśmiechem opieram sie o beczke na wozie. Zaglądam do niego - Chwila... Cchyba, mmam tą, rurkę... - Próbuję coś na kształt tego wygrzebać wśród metalowych przedmiotów z wózka, które znalazłem w ruinach domu Gordak'a. Szukam jakiegoś sęku w deskach, wypycham go wpychając rurkę w beczke "Włala! Pomysł z rurką Gordaka sprawdza sie, w wielu innych dziedzinach, tutaj jednak użyjemy ciśnienia zamiast wybuchu, i... tylko skąd, amunicja..." Po tym wszystkim, nie zapominam o pomyśle destrukcji tamy, sprawdzam czy takowa jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Pon 23:30, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Niestety, strumyk jak strumyk... nadaje się tylko żeby stopy zamoczyć...
Eroonowi nie udało się wtoczyć beczki na wóz... najwyraźniej jest za słaby by unieść, lub chociażby wturlać bądź co bądź sporą beczkę. Lecz pomysł nie jest do końca stracony, na wozie jest rurka...
Kerende nie musiał szczególnie wysilać swego instynktu łowcy. Po prostu usłyszał. Krzyki i wołanie o pomoc.
Nie tak daleko, najwyżej dwieście metrów stąd. Gdy dobiegł spostrzegł że jakiegoś niemłodego mężczyznę przygniotło drzewo. Wokół szalały płomienie...
Gdy Achsharr zapukał do trzeciego z domów, miast przyjaznej twarzy zastał sękatą pałkę. Nim zdążył zareagować już leżał na ziemi z krwawiącą raną na czole...
Achsharr traci 3 HP!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Wto 0:12, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Uch, mmatko, iile to, waży - Zauważywszy że beczka jest zbyt ciężka, wychylam sie zza rogu - Serindrack! Ppomóż mi, ssszybko, wwładować beczkę, i rruszajmy ich, ratować! - Gdy ta już znajdzie sie na wozie, próbuję wetknąć rurkę, tak jak już wcześniej to obmyślałem. W razie ulatywania wody, zamykam utwór jednym z korków do uszu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Wto 15:06, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Serindrack ile ma sił, pomaga wtaszczyć beczkę na wóz-było by lepiej.... Chyba tylko wynalazcom...-Mówi ściszonym głosem, po tym jak usłyszał pomrukiwanie
Eroona...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achsharr, Mroczny Łowca
Zagubiony
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:12, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Oooooooo...-Achsharr wstal, lekko się zatoczył, ale utrzymał równowagę robiąc kilka kroków w tył. Zaraz potem wyciągnął łuk i jedna zwykłą strzałę-Radzę przeprosić... Pali się las a pan tak niegrzecznie odnosi się do osoby która chce panu pomóc... Radzę wiać i przeprosić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 16:10, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
-Drwal nie drwal, ale trzeba mu pomóc.- szybko podbiegłem do człowieka i powiedziałem:
-Albo odcinamy nogi lub cię zostawiam.- zażartowałem lekko uśmiechając się, ale od razu spoważniałem. Rozejrzałem się i dostrzegłem, że nasza sytuacja, znaczy moja i mężczyzny, nie była najlepsza.- Można zrobić...- wpadłem na nie najgorszy pomysł. Gołymi rękoma zacząłem kopać pod możliwym drwalem. Starałem się zrobić tak jakby mostek z drzewa. Chciałem, aby drzewo zawisło, a drwal znalazł się w dołku pod drzewem. Mogło to być czasochłonne więc starałem się to robić jak najszybciej i cały czas wiedzieć co się dzieje dookoła siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Pią 0:14, 02 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Dwóm bohaterom udało się wtaszczyć beczułkę!
Maszyneria stoi i błyszczy się w słońcu. Znaczy się rurka.
- Wal się frajerze - drzwi zatrzasnęły się przed nosem Achsharra. Kątem oka zauważył niefrasobliwego mieszkańca. Siwa, starsza pani z wielką purpurową torebką, chowającą za plecami spory konar. Zielarka zapewnie... te wszystkie wiedźmy takie dziwne w dzisiejszych czasach...
Kerende rył jak kret. Miliardy drobinek piasku, setki mrówek i dwie zdziwione dżdżownice poszybowały w powietrze w czasie tych wykopków. Płomienie były coraz bliżej... gdyby go teraz tak porządnie pociągnąć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achsharr, Mroczny Łowca
Zagubiony
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:14, 02 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
-"SZLAG! Niektórzy ludzie to mają tupet... Ale jak spłoną... Mam to gdzieś..."-Myśli jak najszybciej. Nastepnie kontynuuje powiadamianie ludzi, ale po kazdym zapukaniu odsuwa się. Stara się przedstawić problem jak najbardziej rzeczowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 12:58, 02 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
-Wystarczy...- powiedziałem.- Musisz mi teraz pomóc. Ja pociągnę cię za ręce, a ty postaraj się odepchnąć nogami.- powiedziałem i wziąłem się do roboty. Złapałem go za ręce lub pod pachy, bo nie wiem dokładnie jak on został przygnieciony. Ciągnę jak najmocniej, ale nie chcę mu wyrządzić krzywdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Pią 16:22, 02 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
W porządku - Klepię beczke, łapię za ster i biegnę z wózkiem w kierunku lasu. Odwracam sie do Serindracka - Chodźmy ich, rratować! Ascharr, cchyba sobie poradzi, z ppowiadomieniem, mieszkańców? Chyba, tak... - Wypowiadając ostatnie zdanie z odrobiną nadzieji, nie zerkam już za ramię. Biegnę, a zbliżając sie do ognia - Cczarowniku! Wwskakuj na wóz, i ooperuj, rurką! - Wjeżdzam do lasu i rozglądam sie za ludźmi. Zakładam gogle, i zasłaniam usta rękawem - Stukaczu? Jjak myślisz, jedna bbeczka, nam, wwystarczy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Pią 17:16, 02 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Serindrack wskakuje na wóz, udawając że chce operować rurką. Gdy trzeba będzie coś zgasić, wtedy strumień wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Sob 1:18, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Pech sprawił że w progu drugiej chaty pojawił się staruch.
I nie byle jaki staruch.
Staruch przygłuchy.
Uzbrojony w ogromne urządzenie do nasłuchu, wygiętą trąbkę, starał się dosłyszeć co takiego Łowca ma na myśli...
Szło mu po prawdzie całkiem... a co tu ściemniać, nic nie rozumiał.
Kerende udało się wyciągnąć drwala!
Jednak teraz nastał inny problem. Człowiek ma najwyraźniej pękniętą, złamaną lub uszkodzoną nogę... ciężko powiedzieć, lecz kolor odnóża nie wskazuje na nic dobrego.
- Chyba na jedno drzewo... - zaczął optymistycznie Stukacz, lecz przydusił go dym. Ruszyli w głąb płonącego lasu. Gdzieś w oddali widzieli sylwetkę kopiącego łowcy, otoczonego płomieniami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Sob 11:07, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kerende! - Wołam, i skręcam w stronę sylwetek. Zatrzymuję sie przed ścianą ognia na drodze - Cczarowniku! Ootwórz, kurek! - Stawiam powoli kroki na ewentualnej ugaszonej drodze, tam gdzie sie nie poparzę. Rozglądając sie też wokół - Ttylko, ooszczędzaj, wodę... Nnie mamy jej, ddużo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Serindrack
Piewca Dźwięków Irytujących
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, obok.
|
Wysłany: Sob 12:47, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Serindrack, zamiast odkręcać kurek, czaruje (do skutku) strumień wody w ścianę ognia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Serindrack dnia Pon 15:51, 05 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob 17:03, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
-Eroon!- krzyczę do wynalazcy.- Mamy tu rannego. Coś mu tak... Z nogą ma problem.- powiedziałem patrząc na drwala.- Musisz podjechać tu tym wózkiem! Nie przyniosę go do ciebie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achsharr, Mroczny Łowca
Zagubiony
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:49, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Achsharr krzyczy z trudem, aby staruch go usłyszał:
-LASSSS SSSIĘ PALIIIII!
Następnie kontynuuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Pon 21:22, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Już, jjedziemy! - Ciągnąc wóz zwracam sie do Serindracka - Sszybciej, oodrkęcaj tą, wodę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Administrator
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 1941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Wrzosowisk Północy...
|
Wysłany: Pon 22:11, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Co za pech... przewrócone drzewo. W lesie. Na drodze wózka.
Na szczęście siła strumienia Ser'a zdołała ugasić stary pień.
Ser traci 8 many!
Ser zyskuje 10 PD!
Droga jest jednak zablokowana.
Jedyną reakcją na krzyk Achsharr'a było pytanie:
- Czego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kerende
Ateista z Wyboru
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 23:04, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
-Mam pomysł...- powiedziałem do siebie.- Raczej tu nie dojedziecie więc czekajcie przy pniu, a ja przyprowadzę drwala.- krzyknąłem do Eroona i Serindracka. Wziąłem cztery strzały z kołczanu. Wyciągnąłem linę i popatrzyłem na drwala, a potem na opuchniętą lewą nogę.- Usztywnię ci nogę strzałami i liną. Będzie bolało.- dotknąłem nogi drwala. Powoli ją podniosłem i przyłożyłem dwie strzały tak, aby grot był na płasko do nogi. Położyłem ponownie nogę drwala. Strzały były pod nogą. Następnie wziąłem jedną strzałę i położyłem ją na kości goleniowej. Wyciągnąłem linę i łapiąc nogę w miejscu łydki i kości goleniowej gdzie leżały strzały oraz ją podnosząc zacząłem dosyć mocno obwiązywać nogę tak, aby była usztywniona, ale nie zablokować dopływu krwi. Następnie wziąłem się za usztywnianie uda. Powtórzyłem czynności, ale na udzie. Na końcu zawiązałem supeł i powoli podniosłem na ramieniu mężczyznę.
-Boli?- zapytałem się powoli idąc i pomagając drwalowi iść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eroon
Przyjaciel
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Wto 21:13, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Po ugaszeniu pnia, wołam na Kerende - Szzzybko szybko! - Nie badam czy do ugaszenia pnia była wykorzystana beczka, będąc tego pewnym - Do, wozu, ggo! - Obracam pojazd o 180 stopni, szykując sie już do odjazdu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|